Rozdział 27

86 4 10
                                    

Pov: Paweł
Spojrzał mi w oczy i przytulił się

D: chodzimy się położyć
P: to dobry pomysł

Położyliśmy na moim łóżku, objąłem go a on wtuliłem się we mnie. Leżeliśmy i rozmawialiśmy nagle blondyn odwrócił się na bok a mnie odwrócił przodem do siebie.

P: co ty robisz?
D: chyba... chciałbym cię pocałować
P: jesteś już na to gotowy
D: chyba tak - przerwał na chwilę a po chwili dodał - przecież cię kocham
P: ja ciebie też - uśmiechnąłem się
D: mogę? - położył dłoń na moim policzku
P: jasne

Przygryzłem wargę i spojrzałam na usta chłopaka leżącego przede mną. Złączył nasze usta i się całowaliśmy w międzyczasie dłońmi badając sobie nawzajem każdy centymetr ciała. Pocałunek się pogłębiał a nasze języki walczyły o dominację, stużki śliny ciekły po naszych wargach. Było poprostu cudownie i wiedziałem że Dominikowi również się podoba. W pewnym momencie trochę nie myśląc już o tym co robię wsunąłem dłonie pod bluzę chłopaka i zacząłem ją zdejmować a on na ten gest odsunął mnie od siebie, dopiero wtedy dałem sobie sprawę z tego co chciałem zrobić.

D: Paweł nie... - odwrócił wzrok - przepraszam ale nie, ja nie jestem jeszcze gotowy
P: nie to ja przepraszam, przestałem nad sobą panować ja naprawde nie chciałem - zestresowany odsunąłem się od chłopaka
D: ej spokojnie wierzę ci a teraz chodź tu - przyciągnął mnie do siebie i wtulił się we mnie - chce się do ciebie przytulić noo - uśmiechnąłem się
P: jeszcze raz cię przepraszam - objąłem go i gładziłem jego plecy
D: nie przepraszaj zapomnijmy o tym
P: dobrze, dziękuję Domiś każdy inny chłopak od razu by ode mnie uciekł a ty tego nie zrobiłeś
D: nie zrobiłem tego bo cię kocham i ufam ci, wiem że nie zrobiłbyś mi krzywdy
P: nasz rację nie zrobiłbym nie jestem taki
D: tak wiem i właśnie dlatego cię tak bardzo kocham wiesz
P: ja ciebie też bardzo kocham - spojrzałem na niego - Domi mogę cię o coś spytać?
D: jasne pytaj śmiało
P: kim by tak właśnie dla siebie jesteśmy
D: no wiesz kimś więcej niż przyjaciółmi ale... nie jesteśmy przecież w związku więc nie wiem
P: a może spróbowali byśmy być razem
D: proszę daj mi jeszcze trochę czasu ja podjęcie tej decyzji
P: dobrze dam ci tyle czasu ile potrzebujesz

Spojrzeliśmy sobie w oczy i ponownie złączyliśmy nasze usta gdy nagle ktoś wszedł do pokoju a ja szybko oderwałem się od ust blondyna.

Czas Szkoły - Dominik Rupiński, Paweł Zmitrowicz Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz