Szybko dowiedziałam się, czego chciała od Rudej Ava. Jeszcze tego samego dnia wieczorem, Hannah wyciągnęła mnie na krótki spacer w deszczu i streściła całą rozmowę.
W końcu coś się działo. Miałam wrażenie, że dostałam skrzydeł. Z ekscytacji zaczęłam nazajutrz grzebać w walizce w poszukiwaniu karteczki, którą skrzętnie schowałam. Kiedy wymacałam rozpruty szew, wsunęłam w dziurkę pensetę i wyciągnęłam moją kontrabandę.
- Fuck! – Zaklęłam głośno na widok rozpuszczonego atramentu.
Numer był częściowo nieczytelny. Nie wiedziałam, jak do tego doszło, ale nie zmieniało to faktu, że znalazłam się w czarnej dupie.
Nagle usłyszałam jakiś ruch za moimi plecami, więc błyskawicznie zgniotłam kartkę i zacisnęłam pięść.
- Co tam chowasz? - Hannah zaświergotała, poprawiając na głowie turban z ręcznika.
- Nic.
- Błagam! – Przewróciła oczami. – Mówisz do kleptomanki.
Fakt. Uśmiechnęłam się ironicznie i otworzyłam dłoń.
- Już mi się na nic nie przyda – powiedziałam i cisnęłam kulką papieru w kosz na śmieci stojący w rogu pokoju.
Patrzyła na mnie wyczekująco. Wiedziałam, że będzie mi kręcić dziurę w brzuchu, więc dałam za wygraną.
- Miałam zapisany numer do Krisa, ale się zamazał. Zresztą... - Spojrzałam za okno. – Ava i tak nie chce mnie wziąć.
- Ale może zadzwoni w twoim imieniu.
Hannah usiadła obok mnie i objęła, jakby chciała mnie pocieszyć. Drażniła mnie ta poufałość, ale nie odtrąciłam jej.
- Niby jak? Nie pamiętam jego numeru, nigdy nie musiałam go zapamiętywać.
- Może jest w twoich aktach?
Zaskoczona podniosłam na nią wzrok.
- To znaczy?
- W gabinecie Weber są wszystkie nasze dokumenty. Wiem, że w moich aktach są numery telefonów do mojej przyjaciółki i chłopaka.
- Masz chłopaka? – zdziwiłam się.
- Miałam, to już przeszłość. Ale i tak mają jego numer. Chyba po prostu zbierają namiary do najbliższym nam osób. Telefony, adresy...
Poczułam, jak serce gwałtownie mi przyspiesza. To mogła być moja szansa.
- Hannah, jesteś genialna! – Potrząsnęłam jej ramionami.
- Tak?
Zerwałam się z łóżka i podbiegłam do okna. Może jednak uda mi się przekonać Avę i Vic? Gdyby wzięły mnie ze sobą, mogłabym usłyszeć jego głos...
- Musisz włamać się do pokoju dyrektorki – zakomunikowałam, na powrót się do niej odwracając.
- Że co?!
- Umiesz otwierać drzwi bez klucza?
- Kiedyś umiałam... - Patrzyła na mnie z przerażeniem malującym się na twarzy.
- To sobie przypomnij! Hannah, ja muszę się tam dostać. Może w moich papierach faktycznie jest numer do Krisa?
Kręciła z niedowierzaniem głową, ale ja nie zamierzałam odpuścić. Nie mogłam poprosić mamy o jego numer, bo Lee nie wypuściłaby mnie z pokoju z taką informacją zapisaną na kartce. Od razu domyśliłaby się, co kombinuję. Zdobycie numeru telefonu Krisa było możliwe tylko w jeden sposób. Jeśli faktycznie zbierali tu takie informacje o naszym życiu, to jest spore prawdopodobieństwo, że znajdę w swoich aktach to, czego potrzebuję.
CZYTASZ
Fixing Amelia
Teen FictionNAPRAWIĆ AMELIĘ: Mam 17 lat i już sporo zdążyłam nabroić. Muszę spędzić 8 tygodni w eksperymentalnej placówce resocjalizacyjnej. Czy chłopak, którego zostawiłam na wolności faktycznie mnie kocha i zaczeka na mój powrót? Co ukrywają moi rodzice? Jaki...