~ Ghost ~
Odrazu wydałem rozkaz, że ktokolwiek podejdzie pod bazę po 22⁴⁵ ma być odrazu zestrzelony, bez żadnych pytań i jeśli ktokolwiek będzie chciał opuścić teren bazy, ma być odrazu wsadzony do celi.
Potem zamknąłem się w gabinecie generała, kategorycznie zabraniając komukolwiek wchodzić i mi przerywać.
Usiadłem na fotelu i obracałem w palcach małe urządzenie, które wywołało całe zamieszanie. Gdyby nie Zarra.. nie miałbym pojęcia, że ktoś mógł być kretem.
Miało to sens skoro Zoran wiedział o każdym moim ruchu z wyprzedzeniem, dlatego cały czas wygrywał.
Ten ktoś był cały czas obok mnie, śledząc każdy mój krok i wiedząc o każdym moim planie.Napewno nie był to Soap, jego mogłem odrazu wykluczyć. Poza nim mógłby to być każdy inny żołnierz z bazy.
Nie każdy..
Mało kto wiedział o całej tej sytuacji a właściwie wiedziała tylko jedna osoba.
Zacisnąłem dłoń w pięść, prawie zgniatając pendrive'a którego nadal trzymałem.
Dotarło do mnie, że tylko jedna osoba znała każdy mój plan i na dodatek dokładnie ta osoba, czynnie w tym uczestniczyła.Gwałtownie wstałem i ruszyłem prosto do odpowiedniej kwatery, trzymając w dłoni naładowany i odbezpieczony pistolet.
Gdy wszedłem do środka, nawet mnie nie zauważył bo był zbyt pochłonięty błyskawicznym pakowaniem swoich rzeczy.
Stałem nieruchomo z opuszczonym pistoletem i cierpliwie czekałem.
Obserwowałem jak pakował ubrania nawet ich nie składając, następnie wpychał gwałtownie swój technologiczny sprzęt.
Zapiął z trudem swoją torbę i odwrócił się, napotykając wzrokiem moją postać, stojącą w progu.
Oczy rozszerzyły mu się ze strachu i cofnął się kilka kroków do tyłu, głośno przełykając ślinę.- Co słychać Zack?
Bardzo powoli odstawił torbę na podłogę i jeszcze bardziej się cofnął, prawie wpadając na stojącą za nim szafkę.
Zerknął w bok, zapewne chcąc się upewnić czy napewno nie było szansy ucieczki.- Wszystko Ci wytłumaczę.. powiem wszystko..
- Wiem - odparłem. - Lepiej odrazu zacznij gadać.
Patrząc na niego byłem pewny, że nawet nie musiałem sobie brudzić rąk, żeby wydobyć z niego informacje.
Widziałem jak lekko drżał i sprawiał wrażenie, jakby zaraz miał się zesikać w spodnie. Byłby to żałosny widok.- Zoran zaproponował mi bardzo dużo pieniędzy w zamian za informacje a ja musiałem opłacić..
- Gówno mnie to obchodzi - przerwałem mu ostro. - Chce wiedzieć gdzie on jest.
- N..nie wiem.. nie powiedział na wypadek gdybym został wykryty.. Nie zabijaj mnie! - krzyknął gdy uniosłem i wycelowałem pistolet w jego głowę.
- Podaj mi choć jeden powód dlaczego miałbym Cię oszczędzić - odezwałem się, chcąc dać mu szansę.
- Pomogę Ci go znaleźć! Mogę namierzyć sygnał Zarry! - wykrzyknął piskliwym głosem.
Pokiwałem głową a na jego twarzy odmalowała się nadzieja i ulga.
- Dzięku..
Jego głos zagłuszył wystrzał mojego pistoletu. Pocisk utkwił w samym środku jego czoła a bezwładne ciało, głucho uderzyło o podłogę.
- No i wrócił dawny Ghost.
Odwróciłem się i spojrzałem w zachwycone oczy Johnnego.
°°°
Milczałem.
Cały dzień i całą noc nie wypowiedziałem ani jednego słowa i poprostu ogarniałem bieżące sprawy w bazie. Nikt nie próbował do mnie podchodzić ani o nic pytać i nawet Soap posłusznie się zamknął.
Razem zakopaliśmy zwłoki Zacka w lesie a gdy wróciliśmy, każdy z nas poszedł się zająć sobą.
CZYTASZ
Wroga Miłość
FanfictionZarra jest najemnikiem w zakonie Cieni, który specjalizuje się w wykradaniu tajnych dokumentów. Pewnego dnia dostaje zlecenie na strefę wojskową w Denver, więc postanawia dostać się tam jako rekrut. Z jej zdolnościami zdaje egzaminy i wstępuje w sze...