~ Zarra ~
Bardzo powoli otworzyłam oczy i zdałam sobie sprawę, że znajdowałam się nadal w laboratorium ale już nie na fotelu, tylko leżałam na moim materacu.
Obróciłam głowę i zobaczyłam śpiącego obok na podłodze Racoona.
Przypomniałam sobie ostatnie wydarzenia i nie potrafiłam stwierdzić, co dokładnie czułam w tamtym momencie.
Napewno wdzięczność, że Racoon stanął po mojej stronie i najwyraźniej zajął się mną gdy byłam nieprzytomna.
Jednocześnie poczułam smutek, że to nie Ghost.
On zapewne stwierdził, że nie ma sensu zostawać skoro straciłam przytomność.W pomieszczeniu panował półmrok ale nie byłam w stanie stwierdzić która była dokładnie godzina. Bardzo zachciało mi się pić więc powoli wstałam, czując osłabienie i delikatne mdłości.
Racoon drgnął i odrazu się zerwał, spoglądając na mnie.- Wstałaś - stwierdził. - Jak się czujesz?
- Trochę mi słabo..
- Przyniosę Ci coś do picia - zaproponował i odrazu wstał.
Po chwili wrócił ze szklanką zimnej wody, którą mi podał. Odrazu ją wypiłam do dna i znów położyłam się na materacu bo zaczęło mi się kręcić w głowie. Czułam się trochę jakbym była na haju z tą różnicą, że nie potrafiłam się śmiać bo zwyczajnie nie miałam siły.
Nie wiedziałam ile krwi straciłam ale zapewne dość dużo.- Co się działo gdy.. czy on.. - odezwałam się ale nie potrafiłam sprecyzować pytania.
Chciałam wiedzieć jak się zachowywał Ghost i czy w ogóle się mną przejął ale jakoś nie potrafiłam ubrać tego w słowa, które nie brzmiałyby głupio w mojej głowie.
- Nie ważne - dokończyłam.
Nie powinno mnie to interesować. Miał swoje życie i powinien się trzymać ode mnie z daleka. Tego właśnie chciałam zanim straciłam przytomność.
Nie rozumiałam więc dlaczego czułam żal i tęsknotę, której nie mogłam się pozbyć na samą myśl o nim.- Nie wiem gdzie jest, jeśli o to Ci chodziło - odparł Racoon.
- Nie chce go już więcej widzieć - odparłam twardo.
- Dobrze. Dopilnuję tego - odpowiedział, spoglądając na mnie z poważną miną.
Westchnęłam cicho i przetarłam twarz dłońmi. Czułam zmęczenie i osłabienie a jedyne czego chciałam to zasnąć i spać tak długo jak tylko byłoby to możliwe. Wszystko zaczęło mnie przytłaczać i chciałam być poprostu wolna.
Wszystkie uczucia i emocje zatarły się we mnie i miałam wrażenie, jakby zapanowała we mnie zupełna pustka.- Chcesz porozmawiać? - odezwał się Racoon, obserwując mnie.
Pokręciłam przecząco głową bo mówienie o swoich uczuciach było dla mnie zbyt trudne i męczące. Nie chciałam znów płakać bo czułam się przez to słaba.
Po chwili jednak wpadł mi do głowy inny pomysł.- Jak masz naprawdę na imię? - zapytałam spoglądając na niego.
Zobaczyłam jak na jego twarzy powoli pojawił się uśmiech.
- Neo.
Ja również nieśmiało uniosłam kąciki ust.
- Podoba mi się - odparłam.
Jego ciemne tęczówki dziwnie zalśniły w półmroku gdy na mnie patrzył. Czułam się jakby próbował dostać się do mojej głowy i odczytać myśli, które zaczęły się we mnie kłębić.
- Posłuchaj.. chciałbym żebyś coś wiedziała.
Jego głos był cichy i lekko zachrypnięty i czułam, jakby przeszywał mnie na wskroś a po plecach przeszły mi przyjemne dreszcze.
Przez dłuższy moment milczał, biegając wzrokiem po przedmiotach znajdujących się w laboratorium i nad czymś głęboko myślał.
CZYTASZ
Wroga Miłość
FanficZarra jest najemnikiem w zakonie Cieni, który specjalizuje się w wykradaniu tajnych dokumentów. Pewnego dnia dostaje zlecenie na strefę wojskową w Denver, więc postanawia dostać się tam jako rekrut. Z jej zdolnościami zdaje egzaminy i wstępuje w sze...