6 ROZDZIAL-BASEN Z BRACMI

119 2 0
                                    


Pov Massimo

Masz zajebise warkocze -Zaśmiałam się po cichu chciało mi się płakać i śmiać

Jeju no Kari choc na chwilę-powiedział ten Alex był dla niej wszystkim było to widać ale coś mi tu nie grało podejrzewałem że on ja może dążyć czymś więcej.

Co ?-zapytała podniosła wzrok na niego była zła ale chciało jej się śmiać była piękna z blizna nawet pasowała do niej .

Zoabczysz choc -Wstała była bardzo niska nie wierzyłem że jest Włoszka ,Włosi są wysocy
a ona miała 1,67 -Alex mów no .-poszli do domu

Co ich łączy-zapytał Alberto

Są tylko przyjaciółmi

Ta pewnie-powiedzal Aleksiej vos tu nie grało czy Aleksiej był zazdrosny ? Usmiechnolem się m

Alex nie proszę -krzyczała popaczylismy się Alex , Karole niósł jak pane młoda zucił ją do wodu samilsmy się głośno w tym czasie przyszła jakaś kobieta mój ojcec wstal podszedł do niej i ja przytulil

Jednak przyszłaś-powiedzal przedstawiliśmy się wrzysy
Karola wyszła z wody całą mokra

Musiałam przyjść do Karoli -zoabczyla ją -moja Karolinka

Cześć ciociu-popaczyla sie na mnie zbladła znałem ja a ona mnie .-Stało się coś?-zapytała grzecznie Karola

Nic nic dziecko tu taj Masz odemnie prezet taki malutki ale to co chciałaś. -znałem ja z tego że była koło mnie jak podpisywałem dokumenty jak idawalem Karolinę

Dziękuję ale nie czeba było odwożę potem i jeszcze raz dziękuję ciociu .-usmiechnely sie a mi się przypomniało że nie daliśmy prezetu Karoli ale my jej damy wieczorem

Siadaj zaraz ci to wyjaśnię nie denerwuj się. -powiedzal Dimitri

Pov Karolina

Siedzalam z basenie chciałam wyjść ale nie umilam a drabingi nie było Alex Musila z Pawłem pojechać na chwile nie miałam pojedzie gdze pojechali

Aleksiej?-zapytałam popaczyl się na mnie .

Co malutka -wstal w krzesła podszedł do mnie kucnol koło basenu jego oczy były ciemno brązowe błyszczały a koszulkę opinały jego mięśnie

Chciałam cie przeprosić za to w klubie -usmiechnol się przegryzł warge Boże jego usta były pelne ,różowe on był cały idealny wręcz. -idziesz do wody -przerwałam ciszę

Już dobrze nie jestem zły i sobie zasłużyłem i mogę na chwilke iść-uśmiechnęłam się miałam wychodzić ale on ...Nie wiedzalam był śliczny. Sciagnol koszulkę jego mięśnie były piękne jego sześciopak o mój Boże

Wszedł siadł na materacu a ja popłynęłam do niego chciałam go z żucic ale był za ciężki.

Ile ty ważysz Boże ale z ciebie wieloryb-powiedzalam zaczol się śmiać wziął mnie na rence żucił mnie na sibie siedzalam na nim okrakiem

Aleksiej co robisz ?-zapytałam przerażona co ja robię?! Boże zeszlam z niego zanurkowała wynurzyłam się z.wody paczyl na mnie Lorenzo Albert i Krzysztof .
Podszet do nas.Massimo siadł na leżaku popaczyl się na mnie a ja na niego .Podsunoł mi materac polozylam sie na nim .

Karolina ?-popaczylam się na niego przerażał mnie jego wzrok on cały wręcz. Pokiwała głową o co mu chodzi?
-jak byś chciała to byś poznała ojca ?-zadał mi pytanie na które znałam odpowiedź ale wiem że to jest nie możliwe ale vos mi tu nie grało paczylam w jego oczy były identyczne niż moje .

Massimo...-powiedzal Dziadek .Chała bym ale ten nie

Chciała bym z drugiej strony ale nie chce -powiedzalam ale bała bym się ze znowu stracę jakąś osobę najbliszą

To jak ?-zapytal znów

Chciala bym ale on mnei zostawil nie chciał mnie to po co ja mam się kogoś prosić o uwagę jak on mnie nie chcal ,ale b chciał poznać ojca .

A co jeśli bym ci powiedzal że ja jestem twojim ...

Serce mafiozy(ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz