39 ROZDZIAŁ

33 0 0
                                    

Pov Karolina

Obudziłam się białą pościelą byłam mięciutka ściany były koloru szarego Białego a dodatki w pokoju były złoto naprzeciwko łóżka był duży telewizor po drugiej stronie łóżka Była komoda gdzie było widać że są zdjęcia Vicenta i jedno moje zatkało mnie wstałam pomału z łóżka Strasznie mi się kręciło w głowie Zawsze tak miałam po locie pomalutku poszłam do wyjścia z pokoju ale drzwi były zamknięte waliłam drzwi pięścią ale to na nic nie mogłam wyjść z tego pokoju wróciłam do łóżka przykryłam się kołdrą i się skuliłam w kulkę czekałam na i gdzie ja w ogóle jestem bałam się a co jest dla mnie kocha co jeśli on jest po prostu zostawił nie wiedziałam co się dzieje ale usłyszałam jak ktoś idzie korytarzem stanął przed drzwiami otworzył je Vincent wyszedł pomału do pokoju zamknął i za sobą na klucz stanę naprzeciwko mnie ręce miał w kieszeniach wyglądał mega seksownie jego czarne włosy Był ułożone na bok a czarny idealnie dopasowany garnitur obcinał jego mięśnie wyglądał zabójczo bo te były czarne ze skóry nie wiedziałam co mam zrobić Ale wstałam podeszłam do niego powoli stanęła naprzeciwko niego.

Wyspałaś się?- zapytały spokojnie patrząc się w moje oczy tylko o czym miały kolor ciemnego brązu świeciły były śliczna nic się nie zmieni gdy miałam 14 lat miał śliczny cały czas seksowny.

Tak ...można tak powiedzieć- przypomnieli mi się moi bracia że nawet mnie pożegnali miałam do nich trochę żalu że nie pożegnajcie własną siostrą ale po prostu może do niej Nawet nie byłam w tą siostrą mogłam być dla nich nikim mogą być tylko ważne Może Adriciano lub Lorenza dla ojca też byłam obojętna było to nawet widać dzisiaj i wczoraj wieczorem.

Dobrze choćby na duł coś zjeść pewnie jesteś glodna - poszliśmy powoli na dół Nie wiedziałam gdzie jestem ale salon był prześliczny duża sofa na środku salonu duży telewizor ściany były szaro czarne ale w salonie był również duży kominek gdzie palił Nie paliło się drzewo nad kominkiem wisiał mój portret moja twarz nie wiedziałam co o tym sądzić patrzyłam się na zdjęcie z szokiem Vincent to zobaczył podszedł do mnie objął mnie

Co to jest ?-zapytałam.

To jesteś ty kochana zawsze o tobie pamiętałem i zawsze cię będę kochać Rozumiesz Nigdy cię zostawię i nic nie pozwolę ci opuścić mojego domu mojego terytorium i to jest tylko moja zawsze będziesz moja już na zawsze kocham cię Rozumiesz Kocham cię bardzo zawsze cię kochałem nigdy nie chciałam się zostawiać ale to zrobię zostawiłaś mnie ale rozumiem też że miałeś do tego pewnie powód- wiedziałam że go skrzywdziłam ale nie umiałam z nim żyć Nie kochałam go ułożymy tylko dług a ja miałam swoje życie z dziadkiem i babcią miałam życie jak bajka z moim kuzynem Aleksem i Pawłem bawiłam się imprezowałam bez tego całego świata mafijnego cieszyłam się z tego powodu bardzo.

Vincencie nie umiałam z tobą żyć rozumiesz nie umiałam nie znałam cię praktycznie ułożyłeś mój dług jestem za to bardzo wdzięczna do dzisiaj ale nie wiem czy będę potrafić potrafić z tobą żyć nasza przeszłość nigdy do mnie nie może wrócić rozumiesz byłam wpakowała se narkotyki Nie wiedziałam co robię i nie chcę tego wracać tego co było nie są najmniej już nigdy o tym proszę cię- obróciłam się do niego popatrzyłam w oczy widziałam smutek ale też spokój Poszliśmy razem do kuchni i kuchnia była śliczna tak samo jak cały praktycznie dom kuchnia była w kolorach marmuru szaro biało-czarna czyli śliczna prawie jak cały dom.

Co chcesz zjeść?- zapytał spokojnie

Nie mam ochoty jeść- powiedziałam cicho obrócił się do mnie ze zmartwieniem w oczach podniósł jedną brew do góry pytająca o co chodzi-Nie jestem glodna .

Jeśli nie chcesz nie pójdziesz do pokoju nie dać prawie cały dzień musisz coś zjeść-pokiwałam głowa na zgodę.

Mogę zjeść drugą kanapkę z serem żółtym nie mam ochoty jeść-zaczoł smarować masłem pieczywo położył na nie 2 plasterku sera .Podał mi na talerzyku zrobiłam kilka gryzow I miałam dość .

Serce mafiozy(ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz