27 ROZDZIAŁ -DLA CZEGO?

34 1 3
                                    

Pov Oussama

Minęły 2 dni

Obudziłem się w szpitalu koło mnie był Amir i Omar na łóżku leżał Jamal .

Jak się czujesz Szefie?-O.ar jak zawsze Szefie.

Gdzie Karolian !?

Porwano ją Massimo I Sasza szukają ja a ty odpoczywaj. Zajmiemy się tym ...

Nie macie ją zostawić jak kocha to wróci. -nie myślałem racjonalnie czy jak .Ale miałem rację jak kocha to wróci

Pov Karolina

Obudziłam się już w jego domu leżałam w sypialni ciemnej. Wyszłam z niego szlam po malu po schodach. Słyszałam krzyki .

Ma cie ją pilnować jak jej se coś stanie sami zapłacicie za to życiem możecie odejść-Zeus zawsze był nerwowy ale opiekuńczy i to bardzo .-Choć kruszynko -zawsze mnie tak nazywał zawahałam się. -Nie bój się choc do mnie .-Poszłam do niego .

Czy chciałam Zeusa ? Tak ,pragnęłam go Saszę kochałam ? Tak, ale muszę o nim zaśmiec a on o mnie Oussama to miłość? Nie , bardziej zaurocznie

Siadłam koło niego byłam całą spięta. Czy ja umiem żyć z dzieckiem które będzie chore lekarz powiedział że moje ciało jest przemęczone psychicznie o fizycznie .Powiedziała że mogę chore dziecko albo urodzić je martwe .

Przyszło jeszcze tych samych ludzi co byli w samolocie. Janis Hades Nikos .

Chce usunąć dziecko-popaczyli się na mnie Zeus dał nogę na nogę napił się wishki .

Skat taka nagła decyzja ?-zapytał mnie Nikos .Nikos to niski baldyn brązowe oczy leko napakowany .

-Nie twoja sprawa-byłam wściekła na wszystkich.

Ona zawsze taka była-popaczyłam się na Hadesa morderczym wzrokiem .Zeus uśmiechną się popaczyłam n niego już miał twarda minę.

Skąt taka decyzja ?-łza mi jedna poleciała miałam się odwozyc nad sobą która mnie zostawiła. Poruszyłam tylko ramionami -Kruszynko proszę cię powoed mi bo będziesz tego potem żałować.

Powiem jak oni z tad pójdą-pokiwał głową że by sobie poszli .

To mów?-nałal sobie wiski a mi jego gosposia przyniosła malinową wiedział jaką lubiałam .

Lekarka powiedziała że mój organizm jest wymeczonu fizycznie i psychicznie mogę albo urodzić chore dziecko lub martwe a ja nie chce mieć nadziej i niechcenia że by się męczyli umow mnie do lekarza na aborcję proszę cię-Popłakałam się to było dla mnie cieszkie .

Dobrze ale pod jednym warunkiem-zawsze musiał je stawiać

Jaki -usmuechnoł się.

Pocałujesz mnie-Zaśmiałam sis ale podeszłam do niego uśmiechnęłam się pocałowałam go delikatnie w usta .

Już ,jutro aborcja ,Dobrze?-pokiwał głową na zgode .

Myślałem że będzie duszy no ale cóż a jesteś tego pewna że chcesz zrobić aborcję bedesz z tym żyła do końca życia-wiem że chciała mojego Dobra i za to go lubiałam .

Tak jestem pewna -wstałam wzięłam herbatę w dłonie siadłam na ziemi lubiałam tak siedzieć.

Dziś muszę popracować będę w domu o 21 raczej masz już otej godzinie spać słyszysz-pokiwałam głową na zgodę był bardzo opieknuczny -masz 17 lat a dalej zachowujesz się jak dziecko-wstałam postawiłam herbatę na stołku poszłam do pokoju-Karolina proszę cię...Nie obrażaj się o takie rzeczy.

Pov Zeus

Karola zawsze obrażała się o takie rzeczy śmiałem się z takich rzeczy ale miałem dużo na głowie dziś miałem spotkanie z prawnikami .Wstałem poszedłem do naszej sypialni. Karola leżała na łóżku I przytulała sie do kołdry.

Kruszynko kocham cie-powiedziałem i odeszłem .Weszlem do gabinetu siadłem na fotelu zaczolem pracować coś na laptopie .Po 30 minutach miałem się zbierać do klubu wyszlem do gabinetu .

W firmie

Siedziałem na fotelu ogadywalismy sprawy podszedł do mnie mój człowiek.

Szefie mamy problem -wstałem z krzesła przeprosiłem na moment gości.

Jaki ?

Pana Karolina zniknęła-popaczyłem się za niego z złością.

Macie ją znaleźć za 30 minut ma być w domu bezpieczna -ryknąlem ludzie sie na nas popaczylj -Idzie już ja lepiej szukac .

Pov Karolian

Miałam się dziś spotkać tylko z Alexem stęskniłam się a nim Paweł został w Niemczech z ich matka wyszłam z domu przez okno i przeskoczyłam przez bramę wezwałam taxi

Czekałam na niego w kawiarni Gercja to piękny kraj kochałam to miejsce.

Zobaczyłam Alex wyszedł do kawiarni .

Cześć moj paczosiu -zasmiałam sie .

Hej Alex -smialismy piliśmy kawę po godzince zoabczylam ludzi Zeusa i jego samego. Był zły czyzazdrosny ale bałam się co zrobi .

Wstałam na równe nogi chycił mnie za rękę mocno szarpną mnie wyszliśmy

Zeus zostaw mnie-krzykłam popaczylam się na Alexa bili go -powied mi że by go nie bili proszę-krzyklam przez łzy popaczyłam się na Zeusa .

Kim dla ciebie Jest-powoedział spokojnie .

-Mojim przyjacielem mieszałam z nim jeszcze w Poslcs i z dziadkiem powoed im coś proszę...

Zostawcie go !-krzykną łzy mi leciały oczy mnie już od nich szczypaly -wracamy do domu -zarządził pociągną mnie Alex lezał po bity .

Ostatni raz spotkałam się z kamienia facetem beż mojich ludzi -zarządził

Zeus ...proszę Alex To mój przyjaciel nie bać zazdrosny...

Będę bo spotykasz się zinnymi facetami rozumiesz ?-pokiwałam głową na zgodę-nie płacz już proszę.

Ale nie rób tak proszę co jest teraz z Alexem .?-zapytałam i odowoedział że jest bezpieczny .

Droga Minęła w ciszy

Pobiegłam do mojej sypialni .Weszłam do Garderoby Zeus powiedziqł ze mam tam juz ubrania przyszykowane wybrałam z niej różową koszule poszłam do łazienki umylam sie ubrałam. Zeus leżał na łóżku z samych bokserkach miał mokre włosy musiał umyć się gdzie indziej .

Nie będę z tobą spać-zasamiał się

Kłac się kruszynko jesteś tego pewna co chcesz jutro zrobić-siadłam na łóżku

Tak jestem pewna ale boję się że ojciec się dowie ...o wrzytskim ...albo ...Sasza -łkałam przytuliłam się do niego przykrył mnie kołdrom ale ja odsunęłam się od niego na drogi koniec łóżka.

Karola przecież nic ci nie zrobię kruszynko -powiedział a ja leżałam I wtulalam się do kołdry.

Wiem ale nie umiem ci zaufać przepraszam...Ale chce iść spać...dobranoc Zeusie



Serce mafiozy(ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz