W całym pomieszczeniu unosiła się para z jej kociołka. Nie pomyślałaby nigdy ze taki efekt może wywołać jakiś eliksir. Mimo że Snape rzucił pare razy zaklęcie usuwające cały ten efekt to po chwili robił się on na nowo.
-Coraz bardziej się tworzy ta mgła! Czy nie da się tego powstrzymać, profesorze? - zapytała zdeterminowała.
-Nie - ruszył kolejny raz ręką i ruszył do magazynu po jakiś składnik. Dłuższą chwile go nie było a w pomieszczeniu zaczynało się mglić. Zapomniała przygotować jeden składnik więc ruszyła w kierunku małego pomieszczenia. Otworzyła drzwi które Snape zamknął za sobą. Po cichu weszła i szukała małej różowej fiolki która powinna być gdzieś tuż przy wyjściu. Severus stał na końcu tyłem do niej i skupił się na tyle że nie słyszał jej wejścia.
Gdy złapał w dłoń potrzebny składnik odwrócił się na pięcie i w ciągu ułamku sekundy znalazł się za dziewczyną zamykając z hukiem drzwi. Było mało miejsca więc niechcący szturchnął ją a ona prawie poleciała na półki z merlin wie jakimi cieczami. Jego oczy rozszerzyły się do wielkości galeonów i szybkim ruchem objął ją ramieniem by przytulić ją do siebie. Oboje spojrzeli na siebie, Hermiona ze strachem w oczach, zatem na jego twarzy szok zmienił się w krzywy grymas.
-Czy ty, Granger możesz chociaż trochę uważać w tym co robisz? - odepchnął ją lekko w głąb niewielkiego pomieszczenia.
-Ale to pan mnie popchnął. - powiedziała skrzeczącym głosem jakby miała za chwile się rozpłakać.
-Bo prawie byś nas wysadziła w powietrze! - warknął a ona zacisnęła mocno zęby na swoich wargach. Widząc to Severus przymknął na dwie sekundy oczy i westchnął.- Dym który wytwarzany jest z eliksiru który dziś robisz jest szkodliwy gdy pomiesza się z pewnymi składnikami stąd. Dlatego ja za sobą zamknąłem drzwi ale ty tego nie zrobiłaś.
-Przepraszam, nie wiedziałam - powiedziała cichym słabym głosem.
-Zanim zaczynasz robić nowy eliksir musisz przeczytać wszystko co jest napisane w książce.
-Przeważnie tak robię.
-Przeważnie? Ty masz za każdym razem to robić. Przy każdym eliksirze są jakieś uwagi i ostrzeżenia. Jeżeli jeszcze raz się coś takiego zdarzy to nie ręczę za siebie. Robienie eliksirów to nie zabawa, panno Granger. - spojrzał jej prosto w oczy szukając potwierdzenia że zrozumiała.
Była to zdecydowanie za długa chwila. On czekał na jakąkolwiek odpowiedz a ona stała sparaliżowana. Jak mogła dopuścić do tego. Zawsze robiła perfekcyjnie wszystko i zawsze dokładnie czytała wybrany tekst. Pierwszy Snape się otrząsnął i przerwał chwile w której Hermiona czuła się coraz bardziej winna.
-Nie rozklejaj mi się tu bo nie mam zamiaru się uganiać z twoimi emocjami. - musiał zrozumieć co się w środku niej teraz właśnie działo. - Błędy czasem się zdarzają i nie jesteśmy w stanie wszystkiego upilnować do perfekcji. Ale możemy za to wyciągnąć wnioski z lekcji i unikać ich.
Otworzył drzwi a gęsta mgła szybko miała opanować małe pomieszczenia. Szybkim ruchem pozbył się jej. Spojrzał na nią nic nie mówiąc skierował ręką aby wyszła. Powoli idąc i trzymając się za ramie jedną ręką wyszła z magazynu.
Reszta lekcji minęła w ciszy. Jej myśli krążyły wokół tej sytuacji. Przez jej głupi błąd mogłoby już ich nie być. Zawsze pilnowała się, zawsze dokładnie czytała instrukcje i gdyby dopilnowała się to wiedziałaby aby zamknąć drzwi na czas szukania składnika. Nie może dopuszczać się do tak drobnych błędów. Co gdyby przez przypadek coś źle zrobiła i ktoś by na tym ucierpiał? Na przykład Ron na pierwszym roku udusiłby się w diabelskich sidłach gdyby nie jej znajomość rośliny. Takich sytuacji było zdecydowanie więcej gdzie ratowała czyjeś życie. Łzy napłynęły jej do oczu bo nie mogła dopuścić do siebie myśli że przez jej niedoczytanie mogło się coś stać. Odwróciła się tak aby nauczyciel jej nie widział, ale on był zbyt bystry aby tego nie zauważyć.
CZYTASZ
Pozwól Mi Zostac Na Dłużej - Sevmione HGSS
FanfictionHermiona Granger postanowiła wrócić do Hogwartu jako nauczyciel. Z Severusem coraz bardziej zbliżają się do siebie. Czy ich relacja przetrwa i jaka będzie ona ostatecznie?