*25*

150 7 0
                                    

Wychodząc z lochów minęła się z Draco'nem którego nie zauważyła.

-Hej Miona! - krzyknął gdy ta ominęła go.

-Hej Draco. - spojrzała na chłopaka z jeszcze widocznymi rumieńcami.

-Co ty na to aby posiedzieć chwile na błoniach?

-Późno już - powiedziała cicho.

-No i? Nie ma jeszcze ciszy nocnej. Dawaj! Nie wymiękaj Granger! - klepnął ją w ramie i ruszył w danym kierunku. Szybko dobiegła do niego.

Spojrzał na nią i się uśmiechnął.

-Czego? - warknęła.

-To ty mi powiedz.

-Nie mam ci nic do powiedzenia. - odwróciła się twarzą w drugą stronę.

-Moge ci opowiedzieć w zamian jak się toczą sprawy miedzy mną a Ginny.

-Nie trzeba. Ginny mi to mówi przy każdej wolnej chwili co się miedzy wami dzieje.

-Szkoda że ty taka wygadana nie jesteś. - wskoczył na murek.

-Bo szanuje swoją prywatność.

-I dlatego do siebie idealnie pasujecie.

-Draco! Nie powinno to mieć miejsca w ogóle.

-Jeszcze dwa miesiące i nic nie może was stopować.

-To mnie trochę przeraża.

-Czemu? Przecież jesteś dorosła on tak samo. Nikt ani nic nie ma prawa wam tego zabronić. 

-No wiem, ale czuje jakby to było coś innego niż to co miałam z Ronem. Boje się bo nie wiem czy on na pewno chce tego co ja. W ogóle nie rozmawiałam z nim na ten temat więc co jeżeli chce mnie tylko wykorzystać? Co jeżeli nie tylko mnie tak traktuje?

-O to możesz się nie martwić. Przez tyle lat co tu uczymy się to ani razu nie dotknął żadnej kobiety.

-Skąd to wiesz? Rozmawiacie na takie tematy?

-No. Czasami potrzebuje porady w pewnych kwestiach. Czasami się zwierzę z czegoś. Ostatnio często rozmawiamy i się po prostu wspieramy. Tak jak w tamtym roku ja potrzebowałem jego pomocy tak on teraz mnie potrzebuje. Nie jest mu łatwo w tej sytuacji z tobą bo nie miał nigdy kobiety. Wiec moge dac ci pewność że on cie nie zdradzi. - zmrużyła oczy podejrzanie na niego.

-Co ci mówił dokładnie na mój temat?

-Takich rzeczy nie mogę ci powiedzieć, kochana. To są tematy między facetami. Mogę ci tylko powiedzieć że jest tobą zainteresowany i sam boi się zrobić coś co może cię zranić. A nie rozmawia z tobą bo nie potrafi rozmawiać na takie tematy. Ze mną ledwie te rozmowy idą jakoś. Nie wymagaj od niego nic bo pogorszysz tylko sytuacje. Sam sie z czasem rozkręci.

Poranny orzeźwiający prysznic był najlepszą opcją jaką podjęła. Wciągnęła na siebie elegancką czerwoną sukienkę która sięgała do połowy ud i czarne rajstopy. Dwie godziny do owutemów ale i tak wolała być przygotowana wcześniej. Stukot jej obcasów odbijał się o ściany lekko ja pesząc. Nie była przyzwyczajona do takich butów, dziwnie się czuła. Usiadła na jednej z ławce i otworzyła książkę którą wypożyczyła wczoraj od mistrza eliksirów. O wilku mowa, szedł razem z Draco w jej stronę.

-Hermiona no proszę, wystrojona gryfonka szykująca się na swoje łowy.

-Od kiedy owutemy zaliczają się do łowów.

Snape kiwnął na powitanie głową, odpowiedziała mu tym samym a gdy Malfoy stanął przed nią, nauczyciel udał się dalej skanując po drodze jej nogi i buty. 

Pozwól Mi Zostac Na Dłużej - Sevmione HGSSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz