Otworzył leniwie oczy i spojrzał na zegarek. Było chwile przed budzikiem. Leniwym ruchem staną na miękki ciemno zielony dywan. Ubrał jakieś czarne dresy i bluze by po chwili znaleźć się na błoniach. Idealna pora dnia, żadnych uczniów, żadnych gapiów. Zaczął rundkę wokoło boiska. Nie miał zadyszki, jego kondycja była zawsze w idealnej formie. Nigdy nie mógł sobie pozwolić na jej brak podczas wojny więc codziennie rano biegał. Teraz stało się to jego rutyną.
Gdy wrócił wziął relaksacyjny prysznic. Gdy chłodna woda spływała po jego nagim ciele pozwolił myślą wędrować po umyśle. Nic dziwnego gdy pojawiła się tam gryfonka o dość pięknym ciele. Przypomniał sobie jej nagie piersi i ich pieszczoty. Myślami wędrował po jej ciele przypominając sobie każdy zakamarek który poznał do tej pory.
Ich ostatnie spotkania kończyły się dość przyjemnie. Wiedział że jego samokontrola jest dość mocna ale przy niej była ona niszczona. Jej ciche jęki były bardzo przyjemne i wiedział że jego siła woli zawala się gdy głośniejszy odgłos wydobywał się z gardła dziewczyny. Więc w tych momentach był zmuszony zastopować aby nie zrobić kroku dalej.
Oparł się czołem o opartą rękę i spojrzał w dół. Wypuścił powietrze prawie wydając jakiś dzwięk. Jego ręka znajdowała się na jego dość twardym przyrodzeniu. Pięknie. Jakoś musi sobie radzić aby nie zrobić nic nieodpowiedniego przy Hermionie.
Dzień był słoneczny i wiele uczniów spędzało ten czas poza zamkiem. Snape jako nietoperz i pan lochów spędzał nawet i takie dni w swoich komnatach. Ale tym razem postanowił zażyć świeżego powietrza. Zabrał swoją nieprzeczytaną jeszcze książkę i ruszył na błonia.
Merlinowi dziękował że istnieją zaklęcia na schłodzenie ciała aby pod toną ubrań ciało się nie pociło. Dało mu to możliwość wyjścia tak jak on lubi być ubrany cały zasłonięty czarnym materiałem. Nie lubił pokazywać swojego ciała, posiadał on wiele ran. Były one spowodowane w większości przez ostatnie dwadzieścia lat przez wojne, posiadał nawet różne za czasów swojego dzieciństwa.
Widok profesora na błoniach wzbudził zaskoczenie. Nigdy tu nie bywał w takie dni ale gdy wybrał jedno odosobnione miejsce nikt nie zwracał potem na niego uwagi.
Rozejrzał się w krajobraz który był równie ładny co za jego czasów szkolnych. Przypomniał sobie gdy to on w wieku tej bandy która jest niedaleko niego bywał tutaj aby w spokoju czytać. Nieświadomy godziny oparł się o drzewo i usnął.
Wyrwał się z drzemki gwałtownie wciągając powietrze. Rozejrzał się i zakodował parę informacji. Usnął, jest na błoniach, po słońcu określił że jego drzemka trwała około dwóch godzin i że za chwile rozpocznie się bal na zakończenie roku szkolnego. Z niechęcią poszedł w stronę swoich komnat i przygotował się. Szybko wskoczył w eleganckie szaty wyjściowe. Nie stroił się dla nikogo, zawsze dbał o swoją higiene, zapach i wygląd. Mało kiedy pokazywał światu swój dobry styl ubierania się ale gdy bywały jakieś wydarzenia to zawsze wyczuwał wzroki padające w jego stronę. Lubił czuć tą satysfakcję opadających szczęk. Ruszył z dobrą myślą w stronę wielkiej sali.
Była ona odpowiednio przystosowana do wydarzenia. Część pusta dla tańców i część ze stołami i krzesłami. Zajął swoje miejsce przy stole nauczycielskim i wdał się w intensywną rozmowę z jednym z nauczycieli.
Uczniowie się zbierali i już zaczynały się pierwsze tańce. Snape nalał sobie trunku i rozejrzał się po zebranych. Na parkiet zaczęło wychodzić coraz więcej osób. Jego oczy ujrzały Hermione Granger.
Dziewczyna wyszła uśmiechnięta od ucha do ucha z wyciągniętą dłonią przed siebie za którą trzymała Draco'na. Chłopak z elegancją prowadził ją i zaczęli ze sobą tańczyć. Nie utrzymywali żadnej przestrzeni pomiędzy sobą i momentami byli na tyle blisko że aż przytulali się do siebie. Jej to nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie bo dobrze się bawiła. Obracając się wróciła z gracją w jego ramiona. Młody ślizgon uśmiechając się mówił coś do niej przez co oblewała się lekkimi rumieńcami. Przyglądał się im uważnie i odczuł pewien spokój gdy uświadomił sobie że jest to relacja tylko i wyłącznie przyjaźni. Dobrze się dogadywali a wiedział że Draco za swoją partnerkę uznawał Ginevrę.
CZYTASZ
Pozwól Mi Zostac Na Dłużej - Sevmione HGSS
FanfictionHermiona Granger postanowiła wrócić do Hogwartu jako nauczyciel. Z Severusem coraz bardziej zbliżają się do siebie. Czy ich relacja przetrwa i jaka będzie ona ostatecznie?