~1.6~

225 6 6
                                    

Po kilku minutach chodzenia, ninja doszli pod bramę miasta, która otworzyła się, a do nich zaczął iść jakiś starszy mężczyzna.

- Witamy w królestwie chmur. Czekaliśmy na was - oznajmił, na co drużyna wymieniła się spojrzeniami.

- Czy my... - zaczął Jay, patrząc pod siebie.

- Tak, stoicie na chmurze - odparł nieznajomy - Każde królestwo rządzi się swoimi prawami. Jestem Fenwick. Będę waszym przewodnikiem - dodał, kłaniając się lekko, co mistrzowie żywiołów też uczynili.

- Bardzo mi miło. Jestem...

- Kai. Wiemy. Zakonnicy dobrze was znają - stwierdził mężczyzna, na co Nora zmarszczyła brwi.

- Jak? - spytała, na co tamten uśmiechnął się lekko.

- Widzimy tu wszystko, co się dzieje w Ninjago - odpowiedział, jak się dziewczyna domyśliła, zakonnik.

- Więc wiecie...

- Szukacie Miecza Świątyni - dokończył na mistrza ziemi starszy człowiek - Broni, która przewiduje kolejny ruch przeciwnikami to druga wskazówka w drodze do grobu Pierwszego Mistrza Spinjitzu - dopowiedział.

- Ale skąd...

- Skąd wiem, co chcecie powiedzieć? - zapytał mnich - Wiem, do irytujące. Ale tutaj wiemy, co stanie się za chwilę - odparł zagadkowo Fenwick - Chodźcie. Morro niedługo tu będzie. Zaraz wszystko wam wyjaśnię - stwierdził starzec, prowadząc drużynę do miasta. Drużyna rozglądała się po nim zachwyceni.

Każdą budowla unosiła się w powietrzu na kawałku wyrwanej jakby ziemi, a wszystkie je łączyły mosty. Po chwili starzec wprowadził ich do jakiegoś dużego budynku, w którym było dużo mnichów, piszących coś na zwojach.

- To ninja - wyszeptał jeden, na co wszyscy odwrócili się w ich kierunku.

- Czy was muszą znać w każdej krainie? - wymamrotała Mauve, z lekkim uśmiechem.

- Taki nasz urok - odpowiedział jej Cole, puszczając do niej oczko. Tamta jedynie wywróciła gałami.

- Wiem, że znacie kilka krain. Królestwo Chmir to jedno z 16 krain równoległych do Ninjago - stwierdził mężczyzna.

- Jest 16 krain? - zapytał zaskoczony Kai.

- W naszym świecie, dążymy do wiedzy i staramy się nie rozpraszać. Nie mamy telewizji, ani gier komputerowych - oznajmił oprowadzający ich mnich.

- Nie ma gier? Ale nuda - jęknął Jay, na co dostał w łeb od Nory - Ala, no dobra, rozumiem - wymamrotał, pocierając tył głowy.

- Zajmujecie się wyłącznie pisaniem? - spytał Zane.

- To dlatego, że u nas słowa mają znaczenie. W królestwie chmur jesteśmy pisarzami przeznaczenia. To tu zdecydowano, że Lloyd będzie Zielonym Ninja, a teraz postanowiliśmy, że Zane odzyska głos - powiedział Fenwick, pokazując im jakiś zwój.

- Mój głos wrócił bez żadnych napraw. To niesamowite! - stwierdził ninjadroid.

- Poprzednio był zabawniejszy - wymamrotał niebieski ninja, na co Nora dźgnęła go placem w brzuch - Możesz przestać? - warknął, patrząc na przyjaciółkę.

- Nie mam pojęcia, o co ci chodzi - oznajmiła Mauve, z niewinnym wyrazem twarzy. Jay wywrócił na to jedynie oczami - Jak to się stało? - spytała niebieskooka, patrząc na mnicha, mając na myśli głos przyjaciela.

- Tak zostało napisane - odparł mężczyzna, odkładając zwój.

- Patrzcie, ten pisze o Dareethie - oznajmił ninja błyskawic, pchając się z jednym z mnichów, aby zobaczyć jego zwój, przez co niechcący wylał na papier atrament.

Pod wiatrami przeznaczenia | NinjagoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz