Dziewczyna płynęła na statku pełnym mistrzów żywiołów. Nigdy nawet nie podejrzewała, że może ich być tyle! Wiedziała tylko o ninja, którzy też byli na statku, ale na przykład o mistrzu szybkości, roślinności czy umysłu nigdy nie słyszała.
Nastolatka ćwiczyła swoje moce podnosząc jakieś pudła, a następnie je popychając. W końcu postanowiła zrobić Spinjitzu, testując tą sztukę walki, czego dawno nie robiła. Wykonała technikę nauczoną przez mistrza Wu, gdy ujrzała obrońców jej krainy patrzących się na nią z szokiem wymalowanym na twarzy. No tak, pewnie mistrz nic im nie powiedział. Nie dziwiła się. Sama nawet nie chciała myśleć o swoim bracie bo zadawało jej to ból, a co dopiero o nim opowiadać, a jednak mówienie o niej wiązało się z mówieniem o nim. Lord Garmadon obok nich patrzył na nią również zaskoczony, lecz dziewczyna wiedziała, że on dobrze zdawał sobie sprawę kim była. Domyśliła się, że jej brat coś o niej mu mówił. Pewnie po prostu ojciec wybrańca nie spodziewał się jej tutaj.
Nagle zielony ninja zaczął do niej podchodzić, a za nim reszta. Sterling na sam widok zielonego stroju pomyślała o bracie, lecz szybko wyrzuciła tą myśl z głowy. To nie wina wybrańca, że jej brat zwariował bo nie był tym, który miał pokonać mrok. Natychmiast zaprzestała kręcić się i czekała cierpliwie, aż wojownicy do nie podejdą.
- Hej, jak ty to zrobiłaś? - zapytał Lloyd, na co tamta uniosła w górę jedną brew.
- Ale co? - spytała, udając że nie wie o co chodzi.
- Nie zgrywaj głupiej, jak zrobiłaś Spinjitzu - warknął Cole, na co tamta wywróciła oczami.
- Przyjemniaczek... - wymamrotała, patrząc na ninja - Nauczono mnie go gdy byłam mała - odparła.
- Kto cię go nauczył? - zapytał Jay.
- Mój stary sensei - odpowiedziała Nora.
- Czyli kto? - spytał Kai.
- Oj no pomyślcie trochę - powiedziała - Sorry, nie mam dla was czasu. Muszę się przygotować do turnieju - stwierdziła, odwracając się od drużyny. Czarny ninja jednak podbiegł do niej i złapał ją za nadgarstek.
- O nie nie, wszystko nam powiesz tu i teraz - warknął, a dziewczyna jedynie westchnęła przeciągle, po czym użyła Spinjitzu i odrzuciła od siebie chłopaka. Tamten przywalił w pudła na których trenowała nastolatka jeszcze chwilę temu, masując się po głowie. Nora podeszła do niego i popatrzyła na niego groźnie.
- Posłuchaj mnie, Brookstone. Nie zepchnę cię z tego statku, abyś pływał z rekinami tylko dlatego, że uratowaliście Ninjago naprawdę dużo razy i jestem wam za to Wdzięczna, ale następnym razem nie będę się wahać - warknęła, po czym zaczęła odchodzić, a Kai i Jay pomogli wstać przyjacielowi.
- Czekaj, kim jesteś? - zapytał młody Garmadon, na co tamta się odwróciła i przelatując zielonego spojrzeniem.
- Nora Sterling. Mistrzyni wiatru - odparła, po czym znowu się odwróciła i oddaliła się od ninja.
- Nie lubię jej. Jakiś dzieciak nie będzie mi pyskować, ani grozić - warknął Cole, co tamta usłyszała, jednak tego nie skomentowała.
Wtedy jeszcze nie wiedziała co ją czeka oraz że ninja staną się jej naprawdę bliscy. Nie wiedziała, że będzie znowu mogła ujrzeć brata, ani nie zdawała sobie sprawy ile jeszcze przygód przeżyje z obrońcami Ninjago, a co najważniejsze, że będzie w ich drużynie.
~•~
Już następnego dnia dziewczyna była pełna sił, lecz dostała zakaz od Mistrza na używanie mocy żywiołów. Nastolatka musiała się na to zgodzić, mimo swojej niechęci. Wiatr był częścią jej i kochała się nim posługiwać, ale najwidoczniej teraz nie było jej to dane.
CZYTASZ
Pod wiatrami przeznaczenia | Ninjago
FanfictionHistoria ta opowiada o Norze Sterling, mistrzyni wiatru. Po turnieju żywiołów, gdzie poznała ninja, utrzymuje z nimi kontakt i pomaga w misjach. Potem jednak dołącza do drużyny i dopiero wtedy odczuwa odpowiedzialność i trud związany z byciem ninja...