‼️UWAGA‼️
Pisze to, bo to mega ważne,
Wyjeżdżam w sobotę na dwa tygodnie na obóz harcerski, gdzie nie będę miała telefonu ani nic, więc nie będzie rozdziałów.Mam ich kilka napisanych na zapas, więc jak tylko wrócę to od razu coś wrzucę, a wracam 20.07 jakoś wieczorem.
No to... do następnego i życzcie mi powodzenia na tym obozie przetrwania hshs
I dzisiaj są moje urodziny🤭🎂
A teraz zapraszam do czytania <33
Niedługo po wezwaniu Nory zjawił się Lloyd, który pomógł dziewczynie mniej więcej opatrzeć nieznajomego chłopaka, przy okazji kontaktując się z mistrzynią wody z rozkazem spuszczenia noszy. Kiedy spytał się przyjaciółki co się stało tą odparła, że opowie wszystko już przy całej drużynie. Po kilkunastu minutach przyleciała perła, z której zostały zniesione nosze (te takie co w sezonie 8 jak Zane był ranny). Stał na nich Kai, a ten widząc Connora, pomógł blondynowi go ustawić na „łóżeczku", które potem zostało wciągnięte na statek. Mauve wzięła zwój, który przyniósł brunet, a potem ona i czerwony dostali się na Perłę za pomocą mocy niebieskookiej, a zielony stał na noszach i pilnował, aby piwnooki dotarł bezpiecznie do ich ruchomej bazy.
Potem przenieśli go na jedyne prowizoryczne łóżko szpitalne i w ogóle do pomieszczenia w którym było pełno jakiś sprzętów szpitalnych (często po jakiś walkach obrywali, więc posiadanie takiego pokoiku było wskazane), a potem Nya zaczęła opatrywać rannego, Kai był na mostku i poganiał nieobecnych, by jak najszybciej przyjechali, a Lloyd i Nora postanowili przebrać sie w nowe stroje. Mauve stwierdziła, że bez dwóch zdań są one najładniejsze z tych, jakie do tej pory mieli.
Gdy była już przebrana, poszła do schowka na wzięła herbatę leczniczą od Mistake, zaparzyła ją, a następne udała się do rannego, gdzie z pomocą mistrzyni wody podała mu piciu.
W końcu już cała drużyna była na statku i wszyscy udali się do miejsca, w którym był nieprzytomny. Zane od razu się nim zajął podpinając mu jakieś kroplówki itp, a podczas tego Nora zaczęła opowiadać wszystko, co się stało, ale w sumie nie było tego dużo.
- I jeszcze jedno - dodała po opowiedzeniu historii, po czym wzięła ze stoliczka stojącego w rogu pokoju zwój, który przyniósł ze sobą nieznajomy - Connor miał przy sobie ten zwój, ma on na sobie pieczęć orła, a orły to symbol mistrzów wiatru - oznajmiła nastolatka. Wszyscy popatrzyli na dziewczynę zaskoczeni.
- Może powinnaś go przeczytać? - zaproponował Zane.
- Tak, pewnie tak... - westchnęła nastolatka. Wzięła dwa głębokie wdechy, a następnie powoli i ostrożnie otworzyła zwój.
Wyglądał on na stary, więc robiła to delikatnie, nie chcąc go rozwalić. Pierwszym co rzuciło jej się w oczy było naprawdę ładne pismo. Przeleciała zawartość wzrokiem, a następnie otworzyła szeroko oczy.
- Mój Boże... to chyba... list od moich rodziców - oznajmiła zszokowana dziewczyna, a wszyscy posłali jej zaskoczone spojrzenia.
Nora nigdy nie poznała swoich biologicznych rodziców. Nie wiedziała o nich nic. Nie miała pojęcia po kim miała oczy, nie znała ich imion. Nie zdawała sobie nawet sprawy czy ma moce po tacie czy może po mamie. Jej jedyną biologiczna rodziną był Morro... ale jego już nie było.
- Jeśli nie chcesz tego czytać przy nas na forum, to zrozumiemy - zauważył Kai.
- Nie, przeczytam - odpowiedziała szybko - Potrzebujemy informacji na temat tego wszystkiego, a nasz nowy kolega jest nieprzytomny - zauważyła nastolatka.

CZYTASZ
Pod wiatrami przeznaczenia | Ninjago
FanfictionHistoria ta opowiada o Norze Sterling, mistrzyni wiatru. Po turnieju żywiołów, gdzie poznała ninja, utrzymuje z nimi kontakt i pomaga w misjach. Potem jednak dołącza do drużyny i dopiero wtedy odczuwa odpowiedzialność i trud związany z byciem ninja...