~5.4~

128 10 18
                                    

Każdy patrzył na chłopaka w szoku, nie wiedząc, co powiedzieć.

- Mam kilka pytań - stwierdził Jay.

- Ta, ja też - dodał Kai.

- A ja odpowiem na wszystko, na co mogę - odpowiedział Connor - Chce wam pomóc, powiem wam wszystko, co wiem - zapewnił.

- Może najpierw powiedz nam coś o sobie, co? - zaproponowała Nya.

- No tak jak już mowilem, jestem Connor Anderson, mam osiemnaście lat i jestem ostatnim żyjącym członkiem klanu orła. No i jestem mistrzem zmysłów.

- Na czym polega twoja moc? - spytała Nora.

- Mogę kontrolować to, jak mocne są czyjeś zmysły w danym momencie. Mogę komuś na przykład wyostrzyć wzrok lub całkowicie go wyłączyć. Mam też coś w rodzaju „pajęczego zmysłu"...

- O, uwielbiam Marvela! - wykrzyczał Jay.

- Co nie? Uważam, że...

- Connor, twoja moc - przypomniał Lloyd

- Jasne, sorki - zaśmiał się nerwowo - Mogę wykrywać z daleka w jakim ktoś jest stanie czy coś takiego, nie umiem tego za bardzo wytłumaczyć. Po prostu wyczuwam, jak funkcjonują czyjeś zmysły. Tak też wykryłam zagrożenia, po prostu czuję, że coś się zbliża no i też mam wyostrzone zmysły - dodał.

- Ale zajebista moc - wyszeptał Jay.

- Czyli to stąd wiedziałeś, że coś jest nie tak z Norą - stwierdziła Nya, na co szatyn przytaknął.

- Zacząłem się powoli wybudzać, a gdy wyczułem, że coś jest nie tak, pobudziłem swój organizm za pomocą swojej mocy i przyszedłem - oznajmił.

- Czym jest klan orła? W mojej bazie danych nie ma czegoś takiego - powiedział Zane.

- Bo on jest tajemnicą. Został założony przez Jessice Levan-Evans, żonę mistrza wiatru - oznajmił, a wszywszy momentalnie spojrzeli na Sterling, patrzącą w szoku na nowego znajomego.

- Przez m-moją mamę? - spytała drżącym głosem.

- Tak. W klanie szkoliliśmy się na samurajów, gdy byłem mały przenieśliśmy się do innego wymiaru, takiego naprawdę, naprawdę niewielkiego. Żyło w nim chyba z 50 osób nie licząc dzieciaków, które jeszcze były za małe, aby trenować. Cały wymiar służył do więzienia jednego więźnia - powiedział.

- Vivian - strzeliła brunetka z fioletowymi pasemkami - To ta baba co nas zaatakowała - sprostowała, widząc pytające spojrzenia przyjaciół.

- Tak. Ma ona pod sobą kilku samurajów, nie jestem pewien ilu, ale wiem, że razem tworzą klan sowy, no i z tego co mówił mi mój mistrz, jest ona mistrzynią wspomnień - oznajmił chłopak, na co ninja wymienili się spojrzeniami.

- Connor, czy twój sensei to może Wu? - zapytał, na co piwnooki pokręcił przecząco głową.

- Nie, miał na imię Aiden. Zginął w dzień, w którym Vivian się wydostała z więzienia. Jej samurajowie zabili wszystkich - odpowiedział mistrz zmysłów, patrząc pusto w swoje dłonie.

- Przykro mi - powiedział Cole.

- Mistrz dał mi zadanie, by znaleźć mistrzynię wiatru i Wu oraz dac im zwój - oświadczył chłopak.

- Niestety mistrz Wu zaginął po ostatniej walce, i nie wiemy, gdzie on jest - powiedział Zane, a piwnooki przytaknął ze zrozumieniem.

- Zwój tak w sumie już ci chyba pokazałem - oznajmił niepewnie Anderson, patrząc na Norę.

Pod wiatrami przeznaczenia | NinjagoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz