~4.5~

103 3 5
                                    

Siemano!

Chciałam was tylko poinformować, że nie opisałam tych odcinków, gdzie ninja zdobywają drugie ostrza czasu, no i jak porywają Wu, bo czuje, że nic tam bym nie wniosła. Po prostu w tym rozdziale będzie kilka zdań o tym, co się tam wydarzyło.

No i przepraszam, że tyle czekaliście

Już nie przeszkadzam, miłego czytania!

Cała drużyna ninja miała naradę w dojo. Od ostatnich dwóch dni wydarzyło się naprawdę dużo.

Zdobyli dwa ostrza czasu w walce z bandą Acronixa i Kruxa, potem ich świątynia została zaatakowana i ostrza zostały im odebrane, a co najgorsze, stracili też Wu, który został porwany. Cała drużyna była zdeterminowana do odzyskania senseia.

- To nie koniec walki! Wiem, że trochę nam nie poszło, ale... - zaczął Lloyd.

- Damy radę... nadzieja umiera ostatnia bla, bla bla... zróbmy coś wreszcie! - zażądał Smith.

- Kai, ale...

- Dość gadania. Musimy działać! - krzyknął mistrz ognia do siostry.

- Okej, posłuchaj egotopie, też chce odzyskać mistrza, bo gdyby nie on, możliwe, że ciągle jadłabym jedzenie ze śmietnika, ale nie musisz się tak awanturować jakbyś był pępkiem świata. Wszyscy chcemy coś zrobić - warknęła Mauve, stając przed szatynem.

- Błagam was, uspokójcie się - poprosił zielony, patrząc na przyjaciół. Tamci walczyli jeszcze chwilę na spojrzenia, aż w końcu brązowooki nie odpuścił i oparł się o ścianę. Nora parsknęła cicho, siadając koło reszty - Zabrali ostrze czasu, więc mamy teraz chwilę spokoju! - stwierdził.

- W jakim sensie spokoju? - zapytał Cole.

- Co byście zrobili po zdobyciu czegoś takiego? - spytał Lider.

- Zabrałbym łup do domu, żeby się pochwalić - odparł Walker.

- Właśnie! I coś mi się wydaje, że nasi panowie bliźniacy tam się właśnie udali! Do domu! - oznajmił młody Garmadon.

- Znajdując ostrze...

- Znajdziemy ich kryjówkę! - powiedziała Nya.

- Zane, namierzysz ostrze skanerem? - spytał blondyn.

- Uruchamiam skanowanie - oznajmił nindroid, zamykając oczy, podczas gdy każdy patrzył się na niego wyczekująco - Niestety, uszkodzili go Obślizgli Wojownicy - wymamrotał, na co Jay parsknął cicho.

- To nie jest śmieszne - wymamrotała Sterling.

- Nadal uważam, że to idiotyczna nazwa - powiedział Jay.

- Tak jak to twoje show, które miałeś po walce ze złotym władcą - parsknęła dziewczyna. Każdy na to zachichotał cicho, a rudzielec jęknął cicho.

- Nie przypominaj - wybłagał.

- Dzieciaki, wróćcie do rzeczywistości - westchneła mistrzyni wody - Zawsze zostaje nam skaner na Perle - dodała.

- Tak jest! Miejmy nadzieję, że działa - odrzekł Lloyd.

- Wy idźcie do muzeum. Krux ukrywał się tam przez 40 lat, może coś was naprowadzi - zaproponowała Smith.

- W porządku, rozdzielamy sie - zgodził się zielonooki.

- Zostanę z siostrą - postanowił Kai.

- Tylko jak dostaniemy się do muzeum? Węże zniszczyły nasze pojazdy - zauważył COle, wspominając ostatni atak.

Pod wiatrami przeznaczenia | NinjagoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz