Pod wiatrami przeznaczenia | Ninjago

~4.6~

Mam nowinę, która jest zarazem dobra i zła

Jestem chora, ale tak to mogą częściej się pojawiać rozdziały.
Albo będę więcej czytać Olimpijskich Herosów
Jeszcze zobaczymy hshs

Niestety, dlatego że jestem chora to nie miałam już siły sprawdzać tego rozdziału. Jakbyście znaleźli jakiś błąd to śmiało piszcie.

Miłego czytania!

- Jeśli to się uda, znajdziemy mistrza Wu, wyciągniemy Cyrusa Borga, uratujemy wszystkich zakładników i powstrzymamy władców czasu - oznajmił Lloyd, rozkładając na podłodze mapę od Skalesa. Nora, Jay, Zane i Cole kucali dookoła niej i patrzyli uważnie to na blondyna, to na mapę - Ta misja wymaga koncentracji i niezwykłej precyzji.

- A gdzie miejsce dla ślimaka? - spytał rudy.

- Jakiego ślimaka? - spytała Mauve, w momencie, gdy czarny ninja spojrzał na nią. Ujrzał też ślimaka siedzącego ku na ramieniu, na co krzyknął wystraszony i zaskoczony, wstając.

- Tego! - wykrzyczał, machając ręką - Jaki wielki! Paskudny! - jęknął, strącając zwierzątko, a cała czwórka zaczęła śmiać się jak nigdy.

- Cześć, co przegapiliśmy? - zapytała Nya, która właśnie przyszła ze swoim bratem.

- Cole'a, który się boi ślimaków - odparła mistrzyni wiatru, ocierając łzy.

- I najnowszy plan działania Lloyda - dodał nindroid.

- Ale Cole i tak był lepszy - oznajmił Walker, podczas gdy brunet stanął obrażony obok siostry od innej matki.

- Okej, jeszcze raz. Zane spróbuje zlokalizować Cyrusa Borga, Jay, Cole i Nora uratują zakładników z fabryki. Ja poszukam mistrza Wu. Pewnie zamknęli go w jakieś celi. Kai, Nya, wy macie najtrudniejsze zadanie, musicie znaleźć władców czasu, dostajecie mapę - powiedział lider, wyręczając przedmiot przyjaciołom.

- Damy radę, prawda? - spytała Nya, patrząc na brata.

- Koszary... Cela... - zaczął mamrotać Smirh.

- Kai... bracie... Kai! - krzyknęła, budząc chłopaka z transu.

- Co? Tak, damy radę! Ruszamy? - zaśmiał się nerwowo.

- I błagam was, dyskrecja i spryt! Każdy wie co ma robić? - spytał zielony, na co każdy z drużyny przytaknął - Powodzenia! Nie stresujcie się... ale spoczywa na nas los całego Ninjago - powiedział nastolatek, na co każdy wymienił się zaniepokojonymi spojrzeniami. Po tym ninja ruszyli biegiem, zostawiając w kanałach ślimaka.

~•~

Cole, Jay i Nora znaleźli się obok budynku, w którym według Zane'a powinni być zakładnicy. Położyli się na ziemi, oglądając budowle z odległości.

- Od frontu nie wejdziemy - zauważył Brookstone.

- Wiesz, w sumie moglibyśmy, ale nie wiem, czy Lloyd byłby zachwycony taką wielką bitwą na dzień dobry - wymamrotał rudy.

- Nie, nie byłby - westchnęła Mauve, po czym cała trójka ruszyła przed siebie. Przyjaciele zaczęli się skradać tak, by strażnicy ich nawet nie usłyszeli.

Po kilku minutach doszli do budynku. Mistrzyni wiatru wleciała na jego dach, po czym złapała od czarnego ninja jak z przyczepioną liną, zakotwiczając go gdzieś na budowli. Jej przyjaciele natychmiast zaczęli się wspinać po grubym sznurku, ale kiedy Walker wchodził, pod nim pojawili się duże mutanty weżonow, patrolujące okolice.