ROZDZIAŁ 2

1.1K 95 150
                                    

Witam w kolejnym rozdziale! Na wstępnie chciałabym wam życzyć miłego czytania i zaprosić was na moje SM:

TikTok: autorka_anna

Tam znajdziecie kilka fajnych zapowiedzi kolejnych rozdziałów. A tymczasem, zapraszam do historii <3


16.10.2020 r.


Biegłam przez korytarze Payton College Preparatory High School 2 modląc się w duchu, żeby jakimś cudem Pani Leg nie zauważyła mojego przeszło dziesięciominutowego spóźnienia. 

W chwilach jak ta dziękowałam za dzień, w którym postanowiłam związać się z tańcem na poważnie. Trenowałam hip-hop od dwunastego roku życia, więc na brak sprawności nie mogłam narzekać. Gdyby nie taniec moja kondycja zapewne by była gorzej niż zła. 

Moje przemyślenia przerwał wzrok nauczycielki, który wychwyciłam już z daleka. Była zła. Nie, zła to niedopowiedzenie roku, była wściekła i to przeze mnie. Ups?

- Price! Czy chcę wiedzieć, dlaczego się spóźniłaś? – zapytała jakby retorycznie.

- Nie mogłam dopasować koloru szminki do szpilek? – odpowiedziałam z pełnią
sarkazmu i sztucznym uśmiechem przyklejonym do ust.

Pani Leg już chciała coś odpowiedzieć, kiedy gdzieś za sobą usłyszałam prychnięcie. Odwróciłam się i jedyne co ujrzałam to prawie dwa metry wzrostu ubrane w białą koszulę, czarne dżinsy i białe Air Force 1 zakończone burzą ciemnych brązowych włosów, wgapione w ekran telefonu. Chwilę przyglądałam się chłopakowi, kiedy zauważyłam, że unosi wzrok i zaczyna wywiercać dziurę w mojej twarzy. Poczułam dziwny ścisk w żołądku i już otwierałam usta, żeby rzucić w niego kąśliwą uwagą, kiedy zostałam pociągnięta przez nauczycielkę do środka Sali, w której miała się odbyć pierwsza z naszych trzech debat.

- Witam Państwa bardzo serdecznie na pierwszym etapie debat literackich imienia Williama Shakespearea! Jest mi niezmiernie miło, że zgromadziliśmy się tutaj dzisiaj! Chciałabym w szczególności powitać ... – przewodniczący komisji zaczął wygłaszać swoją płomienną przemowę, a ja już wiedziałam, że długo będę żałować swojego przyjazdu tutaj.

**

- W rezultacie końcowym komisja przydzieliła trzy punkty za przeprowadzoną debatę
drużynie z Lansing High School.

Usłyszałam tylko wrzask radości drużyny przeciwnej i spojrzałam w stronę Pani Leg, która z wymalowanym na twarzy zdenerwowaniem wpatrywała się w prowadzącego debatę jakby chciała go co najmniej zabić wzorkiem.

Pieprzony bazyliszek się znalazł.

– Dziękujemy za udział w debacie i zapraszamy Państwa na lunch, w stołówce na
drugim piętrze.

Wszyscy zaczęli się rozchodzić, a ja razem z resztą mojej drużyny powędrowałam
prosto w stronę Pani Leg. Wybuch złości za trzy, dwa, jeden...

- Co wy sobie wszyscy myślicie?! Jeśli nie wygracie ostatniej debaty odpadniemy już na tym etapie! – krzyczała tak, że prawie całe skrzydło ją słyszało. – Ariana zajmujesz się podsumowaniem debaty, ale mogłabyś także wtrącać się w wypowiedzi kolegów, kiedy drużyna przeciwna zaczyna atakować, a nie siedzieć bezczynnie! – tym razem zwróciła się bezpośrednio do mnie, a we mnie w tym momencie coś pękło.

- Bardzo przepraszam, że nie wtrącałam się komuś w środku wypowiedzi. Odrobiłam lekcję z
kultury podczas dialogu i nie przypominam sobie, aby była o tym mowa, chyba, że o czymś nie
wiem! – odpowiedziałam ze złością.

I LOST [+18]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz