ROZDZIAŁ 27

743 53 118
                                        

*przeszłość*


- Tata wyjechał, Adrien, ale niedługo do Ciebie wróci. - poczułem głaskanie na plecach, podczas gdy siedziałem skulony w rogu sofy. - Musiał pozałatwiać parę rzeczy maluchu, ale to nie potrwa długo. Odejście twojej mamy zmusiło go do przeorganizowaniu kilku sprawy. - Na wspomnienie kobiety, po moich policzkach popłynęła większa ilość łez, a oddech automatycznie się spłycił. - Spokojnie, jesteś dzielnym chłopcem i dasz sobie ze wszystkim radę. Tata niedługo wróci i będziecie znowu razem, a do tego czasu zostaniesz z babcią, dobrze?

Spojrzałem w oczy kobiety, które były niemal identyczne jak te, należące do mojej mamusi. One w ogóle były do siebie bardzo podobne, jednak na twarzy babci widniało już kilka pierwszych zmarszczek, a jej oczy nie błyszczały takim blaskiem jak oczy mojej mamy. Moja mamusia mogła być podobna do babci, ale nikt na całym świecie nie był tak piękny jak ona. Była wyjątkowa, bo była moją mamą.

- Obiecujesz? - zapytałem, wciąż nie mogąc opanować drżenia ciała.

Dziś byliśmy na cmentarzu. Babcia powiedziała, że to będzie ostatni raz kiedy będę mógł zobaczyć moją mamę, zanim odejdzie do lepszego miejsca. Nie wiedziałem, gdzie odchodziła i dlaczego nie chciała zabrać mnie ze sobą, ale babcia powiedziała, że tam będzie jej lepiej. Mama często płakała, zwłaszcza wieczorami, kiedy wychodziliśmy z tatą ze szpitala. Chyba nie lubiła zostawać sama, ale panie pielęgniarki nie pozwalały nam nigdy zostawać z mamą na noc i nawet tata nie mógł ich przekonać. Dzisiaj miałem zobaczyć mamę ostatni raz, ale nigdzie jej nie widziałem. Chciałem ją przytulić i powiedzieć, że nawet jeśli musi odejść, to ja to rozumiem, bo jestem duży. Niestety mamy nigdzie nie było, widziałem tylko jej zdjęcie i jakąś małą skrzynkę. Nie rozumiałem za bardzo o co chodzi, dopóki tata nie rzucił się na tę skrzynkę, krzycząc, że mama ma nie odchodzić. Cały czas powtarzał, że bardzo ją kocha, ale nie da rady bez niej. Nie wiedziałem dlaczego tak zareagował, bo mamy i tak tam nie było, ale wtedy ciocia zapytała czy chcę coś powiedzieć mamie po raz ostatni. Przeniosłem wzrok na czarną skrzynkę, potem na zdjęcie mamy i na końcu na tatę, który wyciągnął do mnie drżącą dłoń. Kiedy niepewnym krokiem podszedłem do taty i chwyciłem jego rękę przypomniałem sobie słowa mamy, która kiedyś tłumaczyła mi, czym jest śmierć i dlaczego każdy z nas będzie musiał, kiedyś odejść do tego lepszego miejsca. Patrząc w zapłakane oblicze ojca zrozumiałem.

Moja mama odeszła.

- Obiecuję. - odparła cichym głosem babcia.

Ta obietnica nie niosła za sobą wiele. Po tym wszystkim tata już nie wrócił, a my nigdy już nie byliśmy razem.


*Teraźniejszość*



- Hej, Adrien...

Głos Ariany sprowadził mnie na ziemię. Wciąż lekko zmroczony, rozejrzałem się i uświadomiłem sobie, że znajduję się w moim pokoju, na podłodze. Spojrzałem na swoje dłonie, które w tej chwili zaciskałem mocno w pięści. Delikatny dotyk Ariany nie był w stanie rozluźnić moich napiętych mięśni. Przez całe moje ciało przechodziły nieprzyjemne dreszcze. Kurwa, miałem jebany atak paniki.

- ... kochanie, zostań tutaj. Zawołam twojego tatę i przyniosę ci wodę, dobrze?

Na wspomnienie o moim ojcu wszystkie mięśnie w moim ciele się napięły. Wrócił i co gorsza wychodziło na to, że już poznał Arianę. Miałem ochotę zejść na dół i przyjebać mu z dwóch powodów. Po pierwsze, za najbardziej możliwy chujowy dobór czasu na powrót. I po drugie... tak po prostu, za to, że istniał. Moja nienawiść do niego urodziła się w dniu, w którym uświadomiłem sobie, że pomimo zapewnień całego świata, mój ociec mnie zostawił. Czyli w dniu moich piętnastych urodzin. Ponad pół roku czekałem na powrót ojca. Ponad pół roku usprawiedliwiałem to, że nie przyleciał na święta, nowy rok, przedstawienia szkolne. Ponad pół roku wierzyłem, że wszystko się ułoży. Kiedy trzeciego maja nie otrzymałem nawet wiadomości SMS zrozumiałem, że ojciec nie wybrał mnie. Wtedy właśnie go znienawidziłem, wtedy postanowiłem zacząć żyć niezależnie od niego, wtedy wykonałem pierwszy krok w stronę mojego piekła.

I LOST [+18]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz