ROZDZIAŁ 20 + OGŁOSZENIE!

728 51 120
                                    

Hejka! Zanim zaczniemy chciałabym ogłosić otwarcie naboru na patronaty medialne do I LOST. Długo zastanawiałam się czy w ogóle organizować nabór, ponieważ nie chciałam dodatkowo promować książki, jednak otrzymałam od wielu z Was mnóstwo wiadomości z prośbami o zorganizowanie naboru, a więc jest!

Teraz jeśli chodzi o wymagania:

- aktywny profil w SM (TikTok, Instagram, Twitter etc.);

- ukończone 16 lat;

- kreatywność :)

Zgłoszenia możecie mi podsyłać na moim IG (autorkaanna) do końca maja. Chciałabym w takim zgłoszeniu krótką notkę o Was (poznajmy się lepiej ❤ ), informację dlaczego chcecie patronować "I LOST" i jaki macie na to pomysł. Do wybranych osób odezwę się indywidualnie w DM ❤

A tymczasem zapraszam na rozdział 🤍

Ps. na moim TT wleciała zapowiedź kolejnego rozdziału, polecam sprawdzić :)

https://vm.tiktok.com/ZGeXJ2ysg/

___________________________________________

Jechałam z Adrienem do domu. Moje myśli krążyły wokół wydarzeń z dzisiejszego dnia, a było ich sporo. Począwszy od sytuacji z Benem, przez kłótnię z Katie, aż do sytuacji z Adrienem w parku. Kiedy tylko wróciłam pamięcią do wydarzeń sprzed pół godziny jedna myśl uderzyła we mnie niczym piorun.

- Kurwa, Adrien!

Chłopak gwałtownie zahamował, odwracając głowę w moją stronę. W jego oczach dostrzegłam coś na kształt... strachu? Cóż, może rzeczywiście moja reakcja była lekkomyślna, bo gdybyśmy teraz jechali zatłoczona ulicą mogłabym doprowadzić do spowodowania wypadku, jednak to, co uświadomiłam sobie w tamtej chwili odebrało mi zdolność logicznego myślenia. Z drugiej strony ucieszyłam się, bo w jego spojrzeniu poza wkurwieniem i pożądaniem, które widziałam dotychczas mogłam dostrzec kolejną emocję. To była mała rzecz, która powodowała, że wewnętrzna ja wręcz skakała ze szczęścia, ponieważ kiedy go poznałam jego oczy nie wyrażały absolutnie nic.

- A co jeśli tam naprawdę były kamery? - schowałam głowę w dłoniach. - Kurwa, ja nie chcę być jutro na pierwszych stronach gazet. Matka mnie wydziedziczy, a ojciec to chyba zejdzie na zawał.

Panikowałam, wiedziałam o tym, ale dopiero w tamtej chwili sobie uświadomiłam do jakiej głupoty dopuściłam.

- Mała...

Adrien chwycił palcami mój podbródek, zmuszając mnie, żebym na niego spojrzała. Chłopak był całkowicie opanowany. Może to nie byłby pierwszy raz gdyby został przyłapany na czymś takim? A może wcale mu to nie przeszkadzało?

- Nie, nie! - wyszarpałam się z jego uścisku. - Ja nie mam zamiaru zostać jakąś Miss palcóweczki Chicago!

- Miss palcóweczki? - chłopak powtórzył moje słowa ze słyszalnym w głosie rozbawieniem.

- To nie jest zabawne!

- No trochę jest. - uniósł jedną brew w rozbawieniu. - Tak głupiego tytułu jeszcze chyba nikt dotąd nie wymyślił.

Bawiło go to. Jego to kurwa bawiło, że jutro całe Chicago, a może i cały stan będzie wiedział, co zrobiliśmy w tym cholernym parku. Naprawdę bardziej niż kiedykolwiek miał ochotę mu przywalić.

- Adrien do cholery!

- Spokojnie, mała. - chwycił dłoń, którą wymachiwałam mu przed twarzą. - Harris jest moim najlepszym informatykiem. Nagrania z kamer już sekundę po naszym wyjściu z parku zostały usunięte.

I LOST [+18]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz