Wielu z Was liczyło na POV Adriena. Niestety nie tym razem :(
Jego perspektywa dopiero za kilka rozdziałów, a tymczasem enjoy :)
__________________________________________
- Co tak długo? Jedzenie już na pewno masz zimne.
Alexis zapytała, zanim zdążyłam zająć wolne miejsce obok Bena. Typowa ona, matka polka, przejmująca się tym, że moja kolacja zdążyła wystygnąć zanim przyszłam.
- Była spora kolejka do kasy.
Zbyłam ją tym malutkim kłamstewkiem, zabierając się za jedzenie. Tak naprawdę całkowicie straciłam apetyt. Wewnętrznie byłam roztrzęsiona, po tym co zrobiłam w przymierzalni. Jeszcze Adrien będzie tu za niedługo. Na tyle, na ile zdążyłam go poznać wiedziałam, że nie rzucał słów na wiatr i jeśli powiedział, że przyjedzie za dwadzieścia minut, to znaczy, że będzie tu za dokładnie pieprzone czternaście minut. Punktualność to kolejna z jego cech. W przeciwieństwie do mnie, on zawsze był na czas. Dwadzieścia minut to dwadzieścia minut, nie dziewiętnaście, nie dwadzieścia jeden, dwadzieścia pieprzonych minut.
- W ogóle jak przygotowania do debat Ari? Kiedy macie następną?
Katie spojrzała na mnie, a na jej ustach zawitał diabelski uśmieszek. Czułam, że od sytuacji w sklepie dziewczyna jest zdenerwowana, ale tym razem nie wiedziałam o co jej chodzi. Zrozumiałam, kiedy ta rzuciła przelotnym spojrzeniem w kierunku Bena, który po usłyszeniu pytania cały się wyraźnie spiął. Po jego reakcji szybko zrozumiałam do czego zmierzała. Chciała mi dopiec wykorzystując fakt, że dla chłopaka debaty były jednoznaczne z Adrienem.
- Póki co odpuściłam z przygotowaniami. - zaczęłam udając, że nie przejęłam reakcją kolegi. - Następny etap dopiero na początku lutego, a ja wolę ogarnąć wszystkie egzaminy przed przerwą zimową, co tobie też polecam. - wzruszyłam ramieniem, jakby ta wymiana zdań nie robiła na mnie wrażenia. - Poprawki w ostatniej klasie nie są ci przecież potrzebne.
Przyjaciółka spojrzeniem dosłownie ciskała we mnie piorunami, natomiast ja uśmiechałam się z satysfakcją. Alexis tylko podśmiechiwała pod nosem po mojej wypowiedzi. Obydwie wiedziałyśmy, że to właśnie Katie szło z nas wszystkich najgorzej w szkole. W obliczu tego, to co powiedziałam może i byłoby wredne, gdyby nie fakt, że dziewczyna po prostu olewała naukę. Zamiast się przygotowywać wolała spędzać czas z przypadkowymi chłopakami. Uczyła się dopiero wtedy, kiedy grunt pod nogami zaczynał już jej się dosłownie palić.
- Spotkasz tam Adriena? - ciągnęła dalej.
- Nie wiem i mnie to nie interesuje. - odpowiedziałam, starając się zachować spokojny ton. - Biorę udział w tych debatach, bo muszę i dobrze o tym wiesz. Ja robię tam swoje, a Adrien mnie nie obchodzi. - kontynuowałam zauważając, że Alexis posyła mi dziwne spojrzenie, które zignorowałam. - To, że on mnie tam poznał to tylko zwykły przypadek i... - nie zdążyłam dokończyć, bo usłyszałam za sobą głos.
- Tak kurwa, najlepszy w całym moim życiu, zarazo.
Zdębiałam. W jednej sekundzie, na dźwięk jego głosu, po prostu zastygłam ze spojrzeniem utkwionym w Katie, która w tej chwili triumfowała. Cholerna manipulatorka. Wiedziała, że mnie tym wyprowadzi z równowagi. I wiedziała, że on to usłyszy. Nie wiem dlaczego moją pierwszą reakcją po przeżytym paraliżu było zwrócenie uwagi na Bena. Jego wyraz twarzy się zmienił. Patrzył nieobecnie w jeden punkt, w dłoni ściskając papierowy kubeczek z napojem. Adams w jednej chwili wyprowadziła z równowagi aż trzy osoby, a wystarczyły jej do tego tylko pieprzone trzy słowa.
- Co ty tutaj robisz?
Odwróciłam się w kierunku Adriena i być może zbyt agresywnie zadałam pierwsze pytanie. Chłopak nic nie odpowiedział, tylko zbliżył się do mnie. Kiedy był już wystarczająco blisko, na tyle, żeby nikt nie mógł usłyszeć co do mnie mówi, wyszeptał mi wprost do ucha słowa, które w jednej sekundzie mi przypomniały, że sama jestem sobie winna tej sytuacji.
CZYTASZ
I LOST [+18]
Romance07.03.2024, 31.03.2024, 03.06.2024 nr 1 w #cars🤎 27.03.2024, 10.04.2024, 23.04.2024 nr 1 w #destiny🤎 Jeśli lubisz książki, w których znajdujesz swoich "książkowych mężów" ta historia jest dla Ciebie!🤎 Ona jest osiemnastoletnią ułożoną prymuską, a...