Rano obudziło mnie laskotanie po twarzy
Otworzyłem oczy a na de mną zwisala Wera z piorkiem w ręce którym mnie laskotala
-część spioszku
-hej która godzina
-jest już 10 ja już nie śpię od 7 odbyłam trening umyłem się zjadłam z dylanem śniadanie A ty dalej śpisz więc Cię obudzilam A teraz wstawaj
-Dylan nic ci nie mówił przykrego ?-zapytałem wstając i kierując do łazienki
-narzekał tylko na te jęki i mówił że chyba musisz dobrze pieprzyć
-kiedyś mu wjebie A ty co mu powiedziałaś ?
Weronika siedziała na blacie tam gdzie jest umywalka A ja w tym czasie brałem prysznic
-ze to nie prawda bo ty pieprzysz zajebiscie dobrze A nie tylko dobrze nie tak jak on
-Weronika ci też kiedyś wjebie -podsumowałem wychodząc spod prysznica wycierajac się ręcznikiem A za chwilę obwiazujac to wokół bioder
- no weź ja mówiłam prawdę
-on mi nie da żyć będzie mi to wspominał
-to kiedy bedzie się z Ciebie śmiać mówisz mi A ja mu dam taki opierdol że już nigdy nie wróci do tego wspomnienia
-dobrze
Zrobiłem sobie skin Care umyłem zęby ubrałem na siebie czarne baggy i czarna bluzę z białym kwadratem na którym są poodbijane ustka Weroniki zrobiła mi ta bluzę na święta chyba wiecie mi jak wyglada ta bluza
Zeszedlem na śniadanie na które nie chciałem iść Ale Wera szła że mną więc musiałem
Zjadłem owsiankę i wypiłem koktajl A Wera towarzyszyła mi i opowiadała co się dzieje w Polsce na naszym zadupiu
Jak pizda od matmy wystawiła jej pałę za to że używanie telefonu bo pisała że mną A ja jej jakby pisałem rozwiązania do zadania
Brakowało mi tego naszego bloku i małego mieszkanka mojego pokoju w którym mieściło się łóżko mała szafa i biurko i w rogu wcisnalem sztaluge i tak wygladalo moje stanowisko do malowania
Brakowało mi podwórka na którym się wychowałem
Nawet starej szkoły i baby od matmy i tego żeby jej odpyskowac brakowało mi znajomych
Ale najbardziej brakowało mi mamy posmutnialem co zobaczyła Wera
-mama?-zapytała ona to mnie znała
Pokiwałem głową ona wstała z krzesła podeszła i przytuliła moje plecy chyba wiecie jak nie umiem wytłumaczyć
-obiecałam jej kiedyś że jak jej zabraknie mam się Tobą zaopiekować nie ważne czy byśmy nie byli razem więc z to zrobię możemy pójść na randkę jak za dawnych czasów tylko ty i ja proszę jakiś park kubek z gorącą czekoladę i my co ty na to
-dobrze
Do kuchni wszedł Dylan widziałem odbicie w szklance na wyspie i nagle rozległ się klaps
Weronika podarowała się I zaczęła wydzierac
-pojechało Cię kurwa ty zboku wiem że mam zajebiste dupe Ale kurwa to to była przesada I to boli pierdolencu
-dobra sorry ale to nie wypinaj się tak
-jeszcze raz dotkniesz ją bez jej zgody pożałujesz-wtracilem się e mnie nie usłyszał
-chyba dobrze musiał Cię wyruchać że tak boli Weroniko ?-zapytał z drwina
-kurwa odpierdol się ode mnie i Harrego
-dlaczego ?
-Wera nie ma co tracić nerwów chodź
-posłuchaj swojego ruchacza
Wyszliśmy z kuchni kierując się do pokoju Ale dziewczyna zatrzymała się w rozwidleniu do naszych pokoi A skrzydła pracowniczego
-chodźmy do Vincenta -skkerowala się do jego gabinetu
- nie wiem czy to dobry pomysł
Nie słuchała mnie tylko zapukala do drzwi kiedy usłyszeliśmy zaproszenie wyszliśmy do gabinetu
- co was sprowadza ?
-Dylan klepnal mnie w posladek i to mocno A kiedy powiedziałam że to boli i że ma tak nie robić powiedział cytuję chyba dobrze musiał Cię wyruchać że tak boli Weroniko
-a czemu Cię uderzył mogę wiedzieć
-nie wiem Harry siedział na krześle A ja się do niego przytulalam stojąc i wtedy mnie uderzył
-dobrze poniesie konsekwencje tego możecie już iść
-dziękujemy
Wyszliśmy z gabinetu i weszliśmy do mojego pokoju
Weronika się rozplakala i mnie przytuliła
-ej Weruś nie przejmuj się nim to zwykły dupek popatrz na mnie co się stało-ona na mnie nie spojrzała chwycilem jej podbródek i unioslem tak żeby na mnie patrzyła
- co się stało
-obiecałam jej A ty już raz byś się zabił
-Wera nie obwiniaj się za moją głupotę kocham Cię i nie mogłem sobie wyobrazić lepszego wsparcia i opieki
-tak Ale to i tak za mało chciałabym czegoś więcej
-czegoś więcej wiem pójdziemy na razie na zakupy ja stawiam wybierzesz sobie co tylko że chcesz potem zabiorę Cię w pewne miejsce dobrze ?
Ona pokiwala główka i mnie przytuliła
- nie mogłabym wymarzyc sobie lepszego chłopaka kocham Cię
-ja Ciebie też
Rozleglo się pukanie
-hej tu ja Dylan mogę wejść
-może?-zapytałem
Pokiwala głową
-proszę -powiedziałem A drzwi się otworzyły
Weronika cały czas się do mnie przytulala
-hej chciałem Cię Weronika przeprosić za moje zachowanie i ciebie Harry też chciałem przeprosić za moje głupie odzywki
- jeszcze raz tkniesz moja dziewczyne to Cię ładniej mówiąc uderze i to mocno że pożałujesz -wypowiedziałem
-jeszcze raz przepraszam was oboje -wyszedł wymawiajac te słowa
Ja podnioslem Were do łazienki poradziłem na blacie wziąłem jej płyn micelarny i waciki
-rozmazalam się?-zapytała cichutko
Pokiwalem z rozbawieniem na nie
-to czemu chcesz zmyć mi makijaż ?
-bo bez niego wyglądasz lepiej -pocalowalem ja szybko i zmylem jej makijaż
Weronika nie maluje się jakoś mocno bo używa korektora tuszu do rzęs roswietlacza i blyszczyku, maluje się mocniej jedynie na jakieś ważne okazje
-spędzamy ten wieczór wszyscy razem razem z twoimi braćmi i hailie A ja z twoja bliźniaczką urządzamy wam chłopaką turniej z rzeczami dla kobiet już wszystko mam ustalone z Hailie więc to nie podlega negocjacji
-a Vincent i Will ?
-hailie się nimi zajęła dobrze po obiedzie na który swoją drogą musimy iść siadamy w salonie i będzie wasz turniej
-a co jest dla wygranego
-zobaczysz -wstała i pstryknela mnie w nosHejo misie
Przepraszam za błędy jakie kolwiek ale ciągle autokorekta poprawia mi wyrazy których nie ma poprawiać a te co ma to nie poprawia
Buziaczki
CZYTASZ
Dwa wyjątki rodzina monet
FanfictionTa książka będzie o bliźniakach Hailie i Harrym Wychowywali sie w Polsce wraz z mama i ich ojczymem Ojczym stosował przemoc w domu nad nimi i ich matka Ojczym ginie w wypadku wraz z nimi ich matka dowiadują sie ze maja 5 braci Vincenta willa Dyla...