Dzien zepsuty przez pusta kurwe

98 4 2
                                    

*Dzyń dzyń dzyń dzyń dzyń dzyń dzyń dzyń dzyń dzyń dzyń dzyń dzyń dzyń dzyń dzyń dzyń*

Spojrzałem na wyświetlacz telefonu spod lekko uchylonej powieki
Od razu oczy wyskoczyły jak z procy przez tak mocne otworzenie ich
-kurwa-warknąłem cicho by nie obudzić jeszcze śpiącej dziewczyny która leżała na brzuchu przykryta od pasa w dół
Przyłożyłem telefon do ucha przytrzymując go ramieniem a następnie szybko wsunąłem na siebie bieliznę i spodnie

-Harry nareszcie!-głos Shane brzmiał jakby był zły
-czemu dzwonisz mówiłem że nie wrócę na noc-
-chce powiedzieć że razem z Hailie idziemy na jedzenie kazała mi zadzwonić byś się nie zdziwił -wytłumaczył
-dobra ale....-
-nie tłumacz mam nadzieje że było fajnie na balu -
-było -przyznałem
-narazie napewno przywieziemy wam coś do zjedzenia -rozłączył się
Przekręciłem się tak by siedzieć przodem do twarzy dziewczyny która patrzyła na mnie z uśmiechem
-dzień dobry kochanie-złożyłem na jej czole pocałunek
Weronika podciągnęła kołdrę na piersi  i oparła się o wezgłowie łóżka
-co robimy teraz ?-zapytałem opierając się obok niej
-jestem głodna -
-Hailie z Shanem szli na jedzenie możemy dołączyć do nich-zaproponowałem
-nie mam ciuchów a nie pójdę w sukience -odparła
-przemyślałem to poczekasz chwile tutaj-dziewczyna pokiwała głową a ja szybko zarzuciłem marynarkę którą zapiąłem
Zszedłem na dół do lobby hotelu które było w kolorach złota i czerwieni a na schodach był rozłożony wielki czerwony dywan który prowadził aż do drzwi wejściowych przez które przeszłem
Z schowka motoru wyjąłem siatkę którą na chama tam wpakowałem
Wróciłem do pokoju na którym blondynka leżała tak jak gdy wychodziłem
Rzuciłem obok niej torbę którą otworzyła i wyciągnęła z niej ciuchy dla nas
-dziękuje kochanie zadzwoniłam już do Hailie i powiedziałam że dojdziemy do nich-
Szybko ubrała stanik który spakowałem i biały top
Na tyłek założyła bieliznę i szare dresy w tym samym czasie ściągnąłem z siebie resztki garnituru i ubrałem koszulkę koloru białego i takie same dresy tylko z działu męskiego
-a masz buty?-spytała
Podrapałem się po karku
-ubierz moje -wskazałem na buty rzucone w kąt
-a ty ?będziesz prowadził -
-możemy podjechać po buty widziałem twoje trampki u nas- dziewczyna założyła tym czasowo szpilki i zeszliśmy oddając już kartę do pokoju w specjalnym koszyku na nie

Zajechaliśmy pod dom
-możemy iść też do ciebie skarbie jeśli nie chcesz tych trampków -zaproponowałem gdy podałem Weronice rękę do pomocy zejścia z maszyny
-nie spoko ale ty też ubierzesz trampki jak matching to już wszystko -pokiwałem głową
W domu Werka ubrała skarpetki Hailie i czarne conversy przed kostkę
Ja tez ubrałem buty i znów wyszliśmy z domu i odjechaliśmy z podjazdu

Zatrzymałem się przy małej kawiarni gdzie serwują śniadania
Wystrój w środku jest przeciętny
Czerwone kanapy które już swoje lata przeżyły i stoliki uszczerbione na rogach blatu
Cała ściana była przeszklona i aktualnie myta przez kobietę w średnim wieku
Po otworzeniu drzwi dzwonek nad nimi zadzwonił wywołując uwagę zgromadzonych ludzi
Przy jednym z stolików w rogu przy oknie siedziało moje rodzeństwo które machało do nas
Hailie wstała gdy byliśmy już przy siedzeniach i nas przytuliła
Shane tez sie z nami przywitał
-jak było na balu? opowiadajcie -siostra zachowywała się teraz jak matka której dziecko pierwszy raz idzie na imprezę
-było fajnie zostaliśmy najsłodszą parą-zaczęła Weronika ale pani kelnerka przyniosła nam nasze naleśniki które nam zamówił brat
Bliźniaczka wydała z siebie niezindifikowany
dźwięk radości
Chwyciła ręce Weroniki i ścisnęła je i znów wydała ten okrzyk?
-tak się cieszę matko Shane może przyznać siedziałam i tylko mówiłam by wszystko było dobrze-klepnęła chłopaka siedzącego obok w ramie przez co wypadł mu widelec na którym miał nabity kawałek naleśników z cukrem pudrem
-co ?-zapytał tak jakby nas nie słuchał
-prawda ?-podniosła brwi w ten swój dziwny sposób
-ah tak -przyznał wciskając jedzenie w usta
-a co robiliście gdy wyszliśmy?-zapytałem przerywając rozmowę dziewczyn o lakierze do paznokci którym Weronika miała pomalowane żele
Dla mnie był to ciemny czerwony ale jednak to są kobiety
-powysyłałam zdjęcia na grupę na którą cię rano dodałam by wam nie przeszkadzać wieczorem powiadomieniami ,poszliśmy na spacer ,a potem oglądaliśmy film ale zasnęliśmy na kanapie i tyle -wyliczała na palcach przy tym nimi machając
Sprawdziłem telefon i powiadomienia i faktycznie miałem powiadomienie o dodaniu do grupy „Rodzina Monet"
Wszedłem w nią i ukazały mi się zdjęcia i wcześniejsze skomentowanie ich

Dwa wyjątki rodzina monet Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz