Opiekuńczy Will

176 6 1
                                    

Obudziłem sie rano przed budzikiem
Wstałem z łóżka i poszedłem do łazienki
Tam sie umyłem i ogarniałem a ubrany w mundurek zszedłem na dół zjeść coś
W kuchni przy wyspie siedział Will z laptopem i kawa w dłoni
-hej Will -powiedziałem podchodząc do niego
-hej Harry słyszałem ze zostałeś kapitanem drużyny siatkówki -uśmiechnął sie
-No tak zostałem za tydzień w sobotę jest pierwszy mecz
-wiem będziemy ci kibicować po za tym zadzwonił do mnie trener i zapytał czy nie chciałbym poprowadzić treningu dzisiaj
-to zajebiscie a tak poza tematem przylatuje Weronika pisałem już Vincentowi ale mówię
-jasne jesteś głodny?
-wsumie to tak -podrapałem sie po karku
-na co masz ochotę ?
-nie wiem
-mogą być naleśniki ?-zapytal wstając z krzesła
-okej
Will zaczął robić mi naleśniki opowiadając jak działała drużyna gdy on był kapitanem
Przyjemnie mi sie rozmawiało
Gdy Will stawiał przede mną talerz do pomieszczenia weszła święta trójca i moja siostra
-hejka wszystkim-powiedziała promiennie dziewczyna -co tam jesz Harry?
-naleśniki willa które swoją droga są przepyszne
-WILL ZROBIŁ NALEŚNIKI KURWA CZEKAŁEM NA TO!!-krzyknął Shane
-dzięki Harry widzimy sie na treningu a naleśniki macie tam-wskazał na talerze
-DZIĘKUJE WILL -nasz rodzinny żarłok podbiegł do naleśników i zaczął je jesc
Każdy usiadł przy stole jedząc
Po zjedzonym śniadaniu wsiedliśmy do aut ja z bliźniakami Hailie z dylanem
Jechaliśmy szybko śpiewając jakieś piosenki rapowe

Po skończonych lekcjach udałem sie na trening
Bracia powiedzieli mi ze wrócę z Willem do domu bo im sie nie chce na mnie czekać
W szatni wraz z drużyna przebraliśmy się w drużynowe koszulki i jakieś tam spodnie nie którzy krótkie inni długie byłem team szare dresy
W pomieszczeniu poznałem lepiej chłopaków z którymi będę grać i dowodzić jako kapitan
Każdy był bardzo miły jak na to jak wyglądają
Szybko wymienię wam ich imiona żebyście wiedzieli który to który
Elias -blondyn
Brad-brunet
Leo -rudzielec
Matteo-czarno włosy
Aiden-ma różne kolory włosów najbardziej przebija sie niebieski
Jeremiash-rozjaśniany blondyn
Nathan -szatyn
I ja

Wyszliśmy na sale i od razu zobaczyłem Willa który taki sam set co ja czyli koszulka drużyny i szare dresy
I wcale nie wyglądał na 25 lat
(Ogólnie pozmieniałam im wiek )
Tylko tak jakby grał z nami w drużynie
Koło niego stał trener 
-dobrze drużyno poznajcie naszego najlepszego zawodnika jakiego kiedykolwiek mieliśmy pana Willa Moneta
Zaczęliśmy klaskać
-dobrze chłopcy przygotujcie się na wielki wycisk razem z trenerem ustaliliśmy ze od dzisiaj treningi są codziennie razem ze mną będziemy ćwiczyć do następnego meczu który musimy wygrać by przejść do półfinału -powiedział z uśmiechem
-przepraszam ze to powiem ale razem z Harrym wyglądacie jak dwie krople wody różni sie tylko kolor włosów i oczów
(ogólnie nie pamietam dokładnie wyglądu Harrego wiec powiedzmy ze ma zielono brązowe i włosy wpadające w czerń ale są brązowe)
Odezwał sie Aiden
-dziękujemy bardzo ale wracamy wchodzicie na boisko już ruchy ruchy ruchy-krzyczał Will i zagwizdał w gwizdek
Biegiem ruszyliśmy na boisko i zaczęła sie gra
Po skończonej grze zaczęliśmy ćwiczenia podań jeden na jeden
Will pokazał nam jak to robić i wypominał błędy jakie popełnialiśmy
Po dwu godzinnym treningu skończyliśmy
Spoceni udaliśmy się do szatni
Nie którzy tam poprostu zdychali
Bo zawsze trening trwał godzinę teraz trzy
A mi już odpadają ręce i nogi
A tu jeszcze tydzień ciężkich treningów
Ubrałem na siebie inne  ciuchy niż mundurek bardziej wygodne a nie chciało mi sie brać tu prysznica bo jeszcze dostanę jakiejś grzybicy

Wyszedłem z szatni a przed nią czekał na mnie mój brat
-jak tam po treningu  ?-zapytał i chwycił ode mnie plecak
-dobrze jedziemy?-
Will pokiwał głową i ruszyliśmy do auta
Jechaliśmy słuchając muzyki i podśpiewując
Mogę stwierdzić ze narazie najlepiej spędza mi się czas z drugim najstarszym bratem
William zaparkował w garażu obok motorów
Wysiedliśmy z pojazdu i weszliśmy do domu
Na starcie juz poczułem zapach ryby której nienawidzę
Zemdliło mnie
-zbladłeś dobrze sie czujesz ?-popatrzył na mnie
-tak ale nienawidzę ryb sam zapach mnie mdli -poczułem żółć -sorry ale idę rzygać -pobiegłem do pokoju i do łazienki klęknąłem przed ubikacją i pozwoliłem sobie na opróżnienie żołądka
Po skończeniu spuściłem wodę i obmyłem twarz zimną wodą
-już lepiej ?-podszedł do mnie
-tak przepraszam -chwyciłem za szczoteczkę i pastę
Umyłem zęby a Will cały czas się mi przyglądał
-powiedziałem Eugenie żeby przewietrzyła i zrobiła ci coś innego dobrze młody?-objął mnie ramieniem
Wtuliłem sie w niego ukrywając głowę w jego szyi
-już dobrze -głaskał mnie po plecach
Okleiłem sie od niego chociaż nie chciałem bo było mi dobrze i ciepło
Pogłaskał mnie po włosach
-połóż się później przyniosę ci obiad -pokiwałem głową i poszedłem do pokoju Will zrobił tak samo popatrzył na mnie z uśmiechem i wyszedł
Przebrałem się w różowy dres i położyłem na łóżku przykryłem się kołdrą i założyłem kaptur na głowę
Sprawdziłem telefon i zauważyłem nieodczytane wiadomości od Werki

Księżniczka💗💗
Hej skarbie dobrze sie czujesz
I dostałam przelew od ciebie 😡
Mowilam ze nie musisz mi przelewać pieniędzy
Kochanie nie chce byś myślał ze jestem z tobą dla hajsu

Książę💗💗
Cześć księżniczko po to cię mam by cię rozpieszczać kocham cię wiec zatrzymaj je
A czuje sie nie najlepiej nie dawno rzygałem przez rybę
Kocham cię ❤️

Książę 💗💗
A ty jak sie czujesz?
Kupiłem już bilet

Księżniczka💗💗
Myszko a teraz już jest dobrze
Tez cię kocham
I wiem ze kupiłeś bo dostałam go na pocztę
Odpocznij sobie i pisz jakby co ❤️

Książę💗
Dobrze mysza ❤️lece spać 😴

Dziewczyna skomentowała serduszkiem a ja odkryłem się szczelniej kołdrą i spróbowałem zasnąć

-Harry Harry Harry wstawaj-poczułem szturchanie w ramie
-mmhm-otworzyłem jedną powiekę potem drugą zobaczyłem Willa pochylającego sie na de mną
-co sie dzieje?-zapytałem zaspany ocierając rękawem bluzy oczy
-przyniosłem ci obiad nie chciałem cię budzić bo słodko spałeś ale musisz coś zjeść -powiedział i pokazał na naleśniki
Uśmiechnąłem sie na ten miły gest i wstałem z łóżka i usiadłem na krześle przy biurku
-dziękuje jutro po szkole pojadę po Weronikę mogę wsiąść  auto ?-zacząłem jeść
-dobrze ale będziesz ostrożnie jechać -powiedział
-będę obiecuje
Blondyn pokiwał głową i wyszedł z pokoju
Ja zjadłem posiłek i zniosłem talerz do kuchni
Spotkałem tam Hailie piła spokojnie herbatę
-hej -powiedziałem wchodząc do pomieszczenia
-hej Harry jak się czujesz?-zapytała patrząc na mnie z troską
-dobrze już dobrze a ty jak ?
Usiadłem na wprost niej
-tez dobrze co ty na to żeby zrobić sobie maraton szybkich i wściekłych ?- ten pomysł mi sie podobał bo dawno nie robiliśmy takich chwil dla siebie wiec od razu sie zgodziłem
Razem z Hailie wzięliśmy przekąski i poszliśmy do niej bo powiedziała ze h mnie jest bałagan
Nie zaprzeczyłem
Ułożyliśmy sie na łóżku z laptopem po między nami
Ja odkryłem się kołdrą i leżałem na boku do laptopa
Leciała właśnie 4 cześć szybkich i wściekłych
Gdy do pokoju wszedł Dylan
-dziewczynko potrzebuje twojej pomocy -powiedział i spojrzał na nią mnie chyba nie zauważył
-w czym ?-on przekazał jej coś wzrokiem a ona westchnęła i wstała
-za chwile wrócę Harry -pogłaskała mnie po głowie i wyszła
Gdy nie słyszałem głosów wstałem i poszedłem do swojego pokoju
Tam tez położyłem sie na łóżku biorąc szkicownik i słuchawki
Oczy ciążyły mi a muzyka puszczana nie pomagała
Zacząłem coś rysować ale zmęczenie zwyciężyło i zamknąłem oczy

Hejka
Kolejny rozdział
Mam nadzieje ze sie podoba
❤️
I pytanie chcecie bym dołączyła jakiś inny wątek typu czat lub instagram ?
Jak nie to nie
Zdrowia i do następnego miski❤️

Dwa wyjątki rodzina monet Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz