Inna pogoda

77 4 2
                                    

HAILIE POV:

Cały wieczór dzień przed szkołą spędziłam z bratem bliźniakiem
Jedliśmy pierogi w moim pokoju oglądając kolejno plotkare bo wreszcie udało mi się go namówić na obejrzenie tego
Zaczęliśmy od pierwszego sezonu by Harry mógł się połapać w fabule
-czemu ona mu nie powie że go kocha?-zapytał gdy był moment gdzie Serena z Blair rozmawiały o Chucku
-bo to tak nie działa on to musi zrobić pierwszy-odpowiedziałam opierając się o jego ramie
-Weronika pierwsza to powiedziała -wyznał
Zastopowałam odcinek i odwróciłam się twarzą do niego
-pamiętasz jak mi mówiłeś ze ją kochasz ?-pokiwał głowa -to pamiętasz że mówiłam ci byś postawił pierwszy krok
nie zawsze chłopak musi to mówić ale na to liczy dziewczyna by to on powiedział to pierwszy-
-aha -wypowiedział po chwili ciszy
Wiedziałam ze będzie sie teraz zadręczać
-ona cię na prawdę kocha-potarłam jego ramie
-czyli jednak miałem racje -pokręcił głową i wstał z łóżka
-o czym ty mówisz? Gdzie ty idziesz?-zapytałam zmieszana gdy ten szedł w stronę drzwi
-poćwiczyć -mruknął i wyszedł z pokoju trzaskając kawałkiem drewna
Torebki które na nich wisiały spadły obijając się o siebie z grzechotem opadły na ziemie
Skrzywiłam się na ten dźwięk
Wstałam i podążyłam szlakiem brata

Zostałam na zewnątrz a przez szklane drzwi mogłam zobaczyć jak uderza w worek ze skupieniem na twarzy
Koszulka leżała gdzieś na ziemi
Na dłoniach miał tylko taśmy ale widać było już lekkie plamki krwi na nich
Twarz wyrażała smutek,złość i coś czego zrozumieć nie umiałam
Po czasie wiedziałam ze jednak to było ważne a ja to zbagatelizowałam
Zakryłam usta ręką by nie wydać żadnego dźwięku po tym co usłyszałam

                                 „"

Przeciągnęłam się ziewając
Wstałam z łóżka wkładając na stopy kapcie w kształcie króliczków i odsunęłam zasłony
Słońce wkradło się do pokoju a ja wkładałam mundurek z towarzyszącym w tle odcinku plotkary

Zeszłam na dół gdzie zastałam Harrego który uśmiechał się promiennie stukając w klawiaturę telefonu
-hej-przywitałam się wstawiając wodę w czajniku
Brat spojrzał na mnie a uśmiech mu zmalał
-cześć -wypowiedział i powrócił wzrokiem do telefonu
Westchnęłam cicho zalewając wrzątkiem herbatę ale „przypadkiem" rozlałam ją na swoją dłoń w której trzymałam sznurek od torebki by mi nie uciekł
-kurwa-warknęłam puszczając wszystko by podbiec do zlewu i odkręcić zimną wodę
Wiem że ucierpiałam ale chciałam zobaczyć jak postąpi mój bliźniak
Który aktualnie wycierał blat i kubek z wody
Następnie sięgnął po coś do szafki i zaczął szukać czegoś w koszyczku który tam był
Wyciągnął z niej tubkę maści

-daj-wystawił rękę a drugą zakręcił lejącą się wodę
Nie podałam mu pieczącej dłoni

Spojrzałam na jego knykcie były całe czerwone i zadrapane

Chwycił ją ostrożnie i zębami odkręcił tubkę
Wycisnął trochę na czerwone miejsce i zaczął ja rozprowadzać palcem
Od razu poczułam zimno na tym miejscu
-kiedy będzie piec posmaruj ją tym -podał mi maść i znów odkręcił wodę by opłukać ręce
Następnie znów chwycił telefon i zaczął z kimś pisać

Usiadł na krześle biorąc butelkę wody

Do kuchni weszli reszta braci
Zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim i niczym gdy Dylan oznajmił
-ja jadę mam poprawkę z matmy -wstał i wyszedł z pomieszczenia
-ja tez pojadę musze jeszcze zajechać po Aiden'a i Leo -powiedział Harry i tez wstał
Chwycił butelkę i wyszedł całując mój policzek
-pamiętaj-mruknął jeszcze zatrzymując się w progu
Zostałam z bliźniakami
- co masz pamiętać ?-spytał Tony po czym ugryzł tosta
Pomachałam mu maścią przed nosem by nie mówić z pełną buzią

Dwa wyjątki rodzina monet Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz