Wracając ze szkoły zahaczyłam o sklep by kupić składniki na obiad.
Szłam spokojnie chodnikiem gdy coś błysnęło mi w krzakach.
Spojrzałam w tamtą stronę ale nic nie ujrzałam.
Idąc dalej do domu znów coś mi błysnęło.
Czułam się obserwowana ale nigdzie nie widziałam osoby która mogła się na mnie patrzyć.
Będąc w domu dalej czułam że ktoś tam jeszcze jest mimo że byłam sama.
Chyba?
Zaczynając robić obiad nie spodziewałam się że coś może się wydarzyć.
Chrupnięcie ,kroki , dotyk.
Odwróciłam się zobaczyłam Sławka szedł spokojnie w moją stronę. Odruchowo chwyciłam nóż za plecami.
-byłaś niegrzeczna Hailie -jego oddech na mojej szyi zmroził mi to miejsce
Podniósł rękę jakby chciał mnie uderzyć gdy ból miał nadejść nie nadszedł.
Nie poczułam bólu
Uchyliłam oko a zobaczyłam mojego młodszego o kilka minut brata który sam dostał cios od ojczyma.
I leżał nie przytomny na zimnej posadzce.
Z nożem wbitym w brzuch.Po cichu czmychnęłam przez korytarz
Od sypialni mojego a bliźniaka
Uchyliłam drzwi od jego pokoju i weszłam zamykając je
Spojrzałam na łóżko gdzie leżał brunet
Spał
Podeszłam do niego i położyłam się obok
Przytuliłam go od strony pleców a chłopak mruknął coś i spiął mięśnie
Nie powiedziałam nic
Nie zapewniłam ze to jego siostra tylko dalej go przytulałam by zaspokoić moje myśli
Zasnęłam na 3 godziny dalej już spać nie mogłam mimo wielu prób
Znów przeszłam z pokoju do pokoju
Mój pokój był zdecydowanie jaśniejszy i przejrzysty
U brata było ciemno nie z powodu że zawsze ma spuszczone rolety ale przez to ze białe drzwi są teraz czarne od środka a ściany które były szare mają na sobie mroczne rysunki
Na podłodze walały się różne papierki,ubrania i różne dziwne rzeczy a spowodowane jest to tym że nie wpuszcza do siebie sprzątaczki która raz na 2 tygodnie przychodzi sprzątać nasze pokoje
Jego przestrzeń różniła się od mojej i nie wiem jak on może przebywać w takim brudzie ja bym zwariowałaWeszłam do łazienki i od razu napuściłam wody do wanny
Rozebrałam się i popatrzyłam na siebie w lustrze
Wory pod oczami i przetłuszczone włosy to nie poprawiało mojego wyglądu
Nie było dnia gdybym nie usłyszała komplementu czasami nawet sama w lustrze to robiłam i dalej robię
Ale teraz jak na siebie patrzę wyglądam okropnie
Nie zwlekając weszłam do gorącej wody w której utworzyła się pachnąca piana
Oparłam głowę o zagłówek i zamknęłam oczy
Po woli zanurzyłam się cała razem z głowa
Uczucie które mi towarzyszyło było przyjemne chociaż na chwile mogłam nie myśleć o wszystkim tylko skupić się na tym by nie utopić się
Gdy woda zrobiła się zimna wyszłam z niej i owinęłam ręcznikiem
Zaczęłam robić pielęgnacje
-Hailie jesteś w łazience?-usłyszałam
Podeszłam do drzwi i je otworzyłam
-tak ?-zapytałam jak się okazało Vincenta
-spakuj się będziemy tam do czwartku by wrócić na mecz Harrego -powiedział opierając się o framugę drzwi
-dobrze -uśmiechnęłam się delikatnie
-wszystko wam wytłumaczymy za godzinę na dole -powiedział i wyszedł
Spojrzałam na zegar który wisiał tylko dla ozdoby
Była godzina 6
Nie tracąc czasu szybko się ubrałam i spakowałam kosmetyczkę
Nie siliłam się by robić makijaż i fryzurę wiec po wysuszeniu spięłam je w koka
Nie wiedziałam co spakować bo brat nie powiedział mi gdzie lecimy
Dlatego spakowałam ciuchy na ciepłą i zimną pogodę na wszelki
Idealnie zdążyłam w tą godzinę i właśnie znosiłam walizkę a na dole zobaczyłam wszystkich braci
Vincenta gadającego przez telefon
Willa który rozmawiał z Dylanem
I bliźniaków którzy się przekomarzali i mojego bliźniaka który spał na stojąco oparty o rączkę walizki
-już jesteś -powiedział Tony przez co reszta zwróciła na mnie uwagę oprócz Harrego który miał zamknięte oczy
-jestem -stanęłam obok nich czekając na polecenia
-dobrze możemy jechać -powiedział Will i wszyscy za nim zapakowaliśmy się do aut
Vincent,Will i Harry jechali razem SUVem
A ja ze świtą trójcą jakimś innym samochodem
Jechaliśmy jak zdradził znak na lotnisko
Zaparkowaliśmy na parkingu a przez szybę widziałam że drugi najstarszy brat próbuje dobudzić Harrego który smacznie spał oparty o szybę ze słuchawkami w uszach
Gdy wszyscy wyszliśmy z aut to skierowaliśmy się w stronę oddzielnego przedziału a za nim na dworze stał samolot któremu na boku widniał napis MONET
Na pokładzie usiadłam obok Shane'a na przeciwko Dylana
Harry usiadł sam tłumacząc zmęczeniem i że chce spać nikt się nie sprzeciwiał
Mimo że spałam mało to zasnąć nie mogłam
CZYTASZ
Dwa wyjątki rodzina monet
FanfictionTa książka będzie o bliźniakach Hailie i Harrym Wychowywali sie w Polsce wraz z mama i ich ojczymem Ojczym stosował przemoc w domu nad nimi i ich matka Ojczym ginie w wypadku wraz z nimi ich matka dowiadują sie ze maja 5 braci Vincenta willa Dyla...