-Kim jesteś?- zapytałem niepewnie.
-Spokojnie nic ci nie zrobię- odpowiedział, gdy odsunąłem się od niego bo podszedł bliżej. Wziął mnie na ręce.
-Gdzie mnie niesiesz?
-Do mojego domu. Seungmin robi u nas za lekarza, więc zobaczy czy stało ci się coś poważnego.
-Jak się nazywasz?
-Minho
-Minho w sensie... TEN minho?
-Jeśli o to ci chodzi, to tak jestem szefem Stray Kids. Jeszcze jakieś pytania?
-Emm...znasz Felixa?
-Tak, to mój młodszy brat
-Też jest w gangu?
-Teoretycznie nie, a w praktyce tyle nam pomaga, że traktujemy go jak jednego z nas i w sumie to już nikt poza mną nie pamięta o tym, że tak naprawdę nie należy do gangu. A co on cię tak interesuje?
-Gdybym ci powiedział, że mi się podoba, to byś mnie wyśmiał?
-Nie... ale warto żebyś wiedział, że on jest hetero i raczej nie widzi cię w taki sposób jak ty jego. Co nie zmienia faktu, że możecie zostać przyjaciółmi.
-Chwila...mówiłeś, że niesiesz mnie do domu...do CZYJEGO domu?
-Właściwie to całego gangu, czyli mojego, bo jak już wiesz jestem szefem.
-Felix będzie?
-Chyba tak
-Nie no typie przecież jak ja wyglądam
-Przed chwilą mówiłem ci, że on jest hetero
-A ty?
-Ja nie
-Jesteś gejem? Poważnie?
-Tak...z tego co wiem, ty chyba też
-Noo...tak...ale to nie tak, że nagle wymienię mój obiekt westchnień na jego starszego brata. - Usłyszałem cichy śmiech Minho, i zobaczyłem, że powoli dochodziliśmy do starego budynku.Z zewnątrz wyglądał na stary, ale w środku był naprawdę ładny.
-Seungmin? Chodź no tu
-No? - zapytał chłopak, który właśnie przyszedł na zawołanie starszego.
-Weź zobacz co mu jest, pobili go w tej ciemnej uliczce niedaleko.
-Okej...jak się nazywasz? - zwrócił się do mnie, gdy Minho przeniósł mnie do innego pomieszczenia, i sam wyszedł.
-Ja...em...Jisung...Han Jisung
-Okej Jisung, słuchaj, przykro mi, ale musisz ściągnąć koszulkę. Chcę zobaczyć, czy nie stało ci się nic poważnego.Ściągnąłem koszulkę tak, jak prosił i zamknąłem oczy. Nie chciałem patrzeć, jak ogląda moje ciało. Miałem mnóstwo kompleksów. Oglądał mnie z każdej strony i kilka razy dotknął moich żeber, co bolało, ale przygryzłem wargę i się nie odzywałem
-Dobra, jesteś mocno potłuczony, i bedziesz miał dużego siniaka, ale poza tym okej. A ręka jest zwichnięta, więc przykro mi, ale trzeba ją nastawić.- Powiedział po chwili.- Możesz się ubrać- sięgnąłem po koszulkę i szybko ją założyłem.
W momencie, kiedy najmniej się tego spodziewałem, złapał mnie za bolący nadgarstek i go nastawił. Łzy napłynęły mi do oczu, ale się nie rozpłakałem, ani nie wydałem żadnego dźwięku. Już po chwili posmarował go jakąś maścią i zawinął w bandaż.
-No. I już po wszystkim - uśmiechnął się do mnie lekko i wziął mnie za drugą rękę. Zaprowadził mnie do pokoju Minho.
-Minho zaraz przyjdzie, a ty możesz tu posiedzieć, dopóki nie wróci.
-Jasne- uśmiechnąłem się lekko, a Seungmin już miał wychodzić, gdy go zatrzymałem.
-Seungmin?
-Tak?
-Dziękuję
-Jasne, spoko nie ma za co, uważaj na siebie...i...Jisung? Jeszcze coś...
-Tak?
-Miałeś blizny na brzuchu...wszystko dobrze?
-Teraz już tak...kiedyś może ci opowiem, oki?
-Oki
-To pa
-PaGdy wyszedł położyłem się na łóżku. Ręka już trochę mniej bolała, co pewnie było zasługą maści, którą posmarował mi nadgarstek. Dopiero po chwili zorientowałem się na czyim łóżku leżę. A dokładniej przypomniał mi to widok tej osoby w drzwiach.
-Jisung? Wszystkim pakujesz się do łóżka po pierwszym spotkaniu?
-Ja...wybacz byłem zmęczony, dalej jestem, ale jeśli chcesz, żebym sobie poszedł to...
- Nie no nie ma sprawy, ale to znaczy, że śpisz ze mną. Nie mamy więcej łóżek. Nie przeszkadza ci to, prawda?
-Ja...emm...nie wiem...nie chcę, żebyś czuł się niekomfortowo, ale nie mam tyle siły, żeby iść do domu. Jedyna opcja to chyba spanie na ulicy, ale boję się, że tamci znowu mnie dopadną, a nie umiem się bić...
-Nauczę cię, jak wyzdrowiejesz. A teraz śpij.Położył się obok mnie, a ja zamknąłem oczy. Nawet nie wiem kiedy zasnąłem. ZASNĄŁEM. U boku chłopaka, którego znam jakieś dwie godziny. W każdym razie nie pamiętam kiedy ostatnio czułem się tak bezpiecznie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej, witam znowu, ten rozdział też krótki, ale naprawdę postaram się robić dłuższe, obiecuję. Po prostu nie lubię zaczynać książek, także mi wybaczcieDo zobaczenia w następnym rozdzialiku!💛
CZYTASZ
𝖧𝗂 𝗌𝗎𝗇𝗌𝗁𝗂𝗇𝖾 ~𝗆𝗂𝗇𝗌𝗎𝗇𝗀~
أدب الهواةJisung przeprowadza się do Seulu, gdzie pewnego dnia wpada na szefa najbardziej niebezpiecznego gangu w okolicy. Ostrzeżenie: w późniejszych rozdziałach mogą być smuty, gwałty, mogą być też sceny związane z samookaleczaniem, czy próbami samobójczym...