PERSPEKTYWA MINHO
Byłem na randce z Hyunjinem i naprawdę dobrze się bawiłem. Najpierw byliśmy w restauracji, a później chodziliśmy po ciemnych już uliczkach Seulu. W pewnym momencie dostałem wiadomość od Jisunga. Napisał, że nie dołączy do gangu. Zrozumiałem dlaczego, dopiero, gdy zapytał, czy mam chłopaka. Był zazdrosny. Ale co było z nim nie tak?! przecież znamy się od wczoraj, a ja kocham Jinniego, więc nie było opcji, żebyśmy byli razem...z zamyślenia wyrwał mnie telefon Seungmina. Odebrałem, bo myślałem, że chodzi o coś związanego z gangiem.
-Słuchaj Minho, Jisung płacze, bo się dowiedział, że masz chłopaka...nie wiem co mam z nim zrobić...jestem umówiony na randkę z Changbinem, więc wychodzę, ale zerknij później do niego, okej?
-On mnie nie interesuje, znam go od wczoraj, to jest jakieś nienormalne, żeby nie potrafił pogodzić się z tym, że mam już kogoś, kogo kocham
-Minho, ja cię rozumiem, naprawdę, ale musisz zrozumieć, że to nie jego wina, że szybko się przywiązuje...
-Jego- powiedziałem agresywnie i się rozłączyłem. Skupiłem się na tym, że mój chłopak przyciągnął mnie do siebie i pocałował. Kochałem, gdy tak robił.PERSPEKTYWA JISUNGA
Obudziłem się rano z budzikiem i ubrałem. Nikogo nie było w domu, bo tata był już w pracy. Wziąłem potrzebne książki i zeszyty, spakowałem je do plecaka, wziąłem telefon i słuchawki, a powerbanka schowałem do plecaka. Założyłem słuchawki na uszy i włączyłem jakąś losową playlistę z telefonu. Wyszedłem z domu, zamknąłem drzwi na klucz, i poszedłem do szkoły. Zwykle jeździłem autobusem, ale to były dwa przystanki, więc stwierdziłem, że przejdę się na spacer. Po drodze spotkałem Minho. Też akurat szedł do szkoły.
-Hej, co tam Minho?
-O co ci właściwie chodziło, co? Ryczałeś wczoraj, bo mam chłopaka, a znamy się dwa dni. DWA DNI!!!
-Możemy po prostu udawać, że to wszystko wczoraj się nie wydarzyło, i być przyjaciółmi?
-Tylko jeśli dołączysz do gangu
-Co? Przecież ja się do tego nie nadaję
-Nadajesz, nauczę cię wszystkiego, ale masz dołączyć
-Po co?
-Po prostu mi zaufaj
-Ale po co mam dołączać?
-Bo niedługo będzie duża akcja i nasi przeciwnicy mogą cię zabić, okej?!- krzyknął Minho, bo tracił już cierpliwość, a ja poczułem łzy pod powiekami. Bałem się, gdy ktoś na mnie krzyczał.
-Przepraszam...poniosło mnie
-Ni-nic nie szkodzi- powiedziałem z zaciśniętym gardłem i wyminąłem go. Poszedłem w stronę szkoły. Dobrze przynajmniej, że nie chodziliśmy do tej samej, bo tego bym nie zniósł.-Jisung?- zaczepiła mnie dyrektorka, gdy tylko wszedłem do budynku
-Tak?
-Chodź na słowo
-Dobrze- poszedłem za nią do jej gabinetu.
-Jisung, masz bardzo dobre wyniki w nauce, myślimy, że dobrze byłoby cię przenieść do innej szkoły. Chodzą tam uczniowie w większości z bardzo dobrymi wynikami, a chcemy, byś możliwie najbardziej wykorzystywał swój potencjał.- podała mi jakieś kartki- Tutaj są dokumenty, które musisz wypełnić, a resztę załatwię za ciebie.
-Jasne- schowałem kartki do plecaka nie patrząc na nie zbytnio
-To tyle, możesz lecieć na lekcje
-Dobrze, dziękuję, do widzenia
-Do widzenia- wyszedłem i skierowałem się do sali w której miałem dzisiaj pierwszą lekcję. Matematyka.Reszta lekcji minęła szybko, a później wróciłem do domu. Usiadłem przy biurku, wyciągnąłem papiery, które dała mi rano dyrektorka i zacząłem je wypisywać. Dopiero na ostatniej stronie było logo i nazwa szkoły.
-Szkoła Minho- powiedziałem cicho
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hejka kochani, jeśli zauważyliście jakieś błędy to piszcie w kom, bo jak już mówiłam, nie sprawdzam rozdziałówDo następnego 💛
CZYTASZ
𝖧𝗂 𝗌𝗎𝗇𝗌𝗁𝗂𝗇𝖾 ~𝗆𝗂𝗇𝗌𝗎𝗇𝗀~
FanfictionJisung przeprowadza się do Seulu, gdzie pewnego dnia wpada na szefa najbardziej niebezpiecznego gangu w okolicy. Ostrzeżenie: w późniejszych rozdziałach mogą być smuty, gwałty, mogą być też sceny związane z samookaleczaniem, czy próbami samobójczym...