☆16☆

147 9 0
                                    

PERSPEKTYWA JISUNGA

   Kazałem Minho przyjechać za dwie godziny z jednego powodu. Tym powodem był mój przyjaciel, a raczej moja potrzeba porozmawiania z nim. Gdy wszedłem do domu, pierwszym co zrobiłem, było wyciągnięcie telefonu z kieszeni moich szerokich, dresowych spodni. Wybrałem numer chłopaka i czekałem aż odbierze, co nastąpiło po dwóch sygnałach.
-Halo? Woo? Chcesz do mnie wpaść?
-A co tak nagle?
-Wszystko ci powiem jak do mnie przyjdziesz.
-Spoko, ale będę dopiero za pół godziny, teraz nie dam rady.
-Oki, to czekam- rozłączyłem się i zacząłem pakować część moich najważniejszych rzeczy do torby. Nawet nie wiem, kiedy skończyłem, a zostało mi jeszcze jakieś 10 minut do przybycia Woojina. Zobaczyłem, że mam na telefonie jedną nieodczytaną wiadomość. Nie licząc spamu z facebooka, snapa i instagrama, a tiktoka to już nawet nie skomentuję.

SeungMinnie: Sungie, dlaczego Minho placze?
-HanJi: Co?!
SeungMinnie: No przyjechal do naszego domu, w sensie calego gangu co nie, i placze
SeungMinnie: Nigdy nie widzialem go jak plakal..no moze raz, ale to bylo dawno...
HanJi: teraz ryczy, a sam mnie zdradzil
HanJi: z reszta nie wazne
HanJi: fajna nazwa
SeungMinnie: twoja tez, ale stac cie na cos bardziej kreatywnego
HanJi: oj tam oj tam
HanJi: musze konczyc
HanJi: powiedz Minho, ze jak chce zebym do niego kiedykolwiek wrocil to moze mnie pocalowac w dupe bo tego nie zrobie
SeungMinnie: Co on takiego zrobil, co?
-HanJi: pisal z tym calym moonbinem chyba, czy jak mu tam, i jak bylismy na stacji to zostawil telefon, i ten typo do niego napisal,
czy chce sie spotkac...nazwal go ‚kochanie'
SeungMinnie: Jestes zazdrosny?
HanJi: nie, on mnie po prostu zdradzil

Gdy to napisałem, zablokowałem ekran, i poczułem łzy pod powiekami. Głównie dlatego, że zdałem sobie właśnie sprawę, że to prawda. Że on naprawdę mnie zdradził. Że to wszystko to już koniec. To moja wina. Pewnie nie dałem mu wystarczająco dla niego, albo po prostu robiłem sobie za wielką nadzieję. Przecież wiadomo, że mój pierwszy chłopak nie musi być od razu tym ostatnim i zarazem moim mężem.

Usłyszałem dzwonek do drzwi. Podszedłem do nich, a gdy je otworzyłem, moim oczom ukazała się dwójka moich przyjaciół. Jeden zaproszony, a drugi niekoniecznie, ale potrzebowałem ich teraz obu, więc wpuściłem ich obu, ścierając łzy z policzków, by ich nie zauważyli. Ale było to bez sensu, bo - po pierwsze- już zauważyli, a po drugie- wciąż było ich coraz więcej i więcej, więc była to niezbyt owocna praca. Więc sobie odpuściłem. I tak to wiele nie zmienia. Zawsze wyglądam jak gówno...

-Woojin, to Seungmin, Seungmin, to Woojin.- przedstawiłem ich sobie, chcąc zmienić temat. Czułem, że zaraz zemdleję. Nie pamiętam, kiedy ostatnio coś jadłem, było mi strasznie słabo, czułem się okropnie zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Nawet nie wiem kiedy zemdlałem.

PERSPEKTYWA MINHO

Nie wiem, dlaczego ten jebany Moonbin do mnie napisał, i chyba nie chciałem wiedzieć. Wiedziałem, że to może tylko pogorszyć sytuację. Nie chciałem mieszać Jisungowi w głowie. Jeśli miałem być tym złym, to jakoś musiałem to znieść, ale jego dobro było najważniejsze. Wybrałem numer tego psychopaty i napisałem wiadomość.

LeeMin: Czego chcesz moonbin
MoonBin: Chciałem tylko zeby wasz zwiazek sie rozpadl, bo teraz latwiej mi bedzie sie go pozbyc
LeeMin: czego od niego chcesz przeciez nic ci nie zrobil
MoonBin: on nie ale ty tak
LeeMin: wiec czego chcesz od niego
MoonBin: od niego nic, ale wiem ze ciebie najbardziej zrani, jesli jemu cos sie stanie, wiec musze sie dobrac do niego

Po przeczytaniu ostatniej wiadomości zablokowałem jego numer, i w myślach błagałem, by to był tylko sen. Nawet nie wiem, kiedy znów zacząłem płakać, Akurat wtedy do mojego pokoju wszedł Felix.

-Debi...Minho? co się stało?- zmarszczył brwi, widząc, że coś ewidentnie jest nie tak. Oszczędzając sobie tłumaczeń, po prostu pokazałem mu na moim telefonie, co pisze do mnie Moonbin, a ten po przeczytaniu tego wszystkiego, tylko westchnął głośno.
-Zerwał z tobą, prawda?- na to pytanie wybuchnąłem jeszcze głośniejszym płaczem.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hejka, jeszcze jeden rozdzialik dzisiaj, bo znalazlam troszke czasu teraz jeszcze, to jako taki prezent na swieta, nie wiem, czy mi sie uda ale postaram sie, zeby jutro tez byl chociaz jeden rozdzial. To tak jako niespodzianka swiateczna. Zycze wam jeszcze raz wszystkiego najlepszego, jak w poprzednim rozdziale, i do zobaczenia mam nadzieje niedlugo. Pamietajcie, by zostawic po sobie gwiazdki, lub komentarze. 💛

𝖧𝗂 𝗌𝗎𝗇𝗌𝗁𝗂𝗇𝖾 ~𝗆𝗂𝗇𝗌𝗎𝗇𝗀~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz