~Rozdział XXVI~

39 5 1
                                    

Rozdział XXVI:
Pokój






















  Izuku siedział właśnie w swoim pokoju, ślęcząc nad książkami.
Za niedługo egzamin, dzięki któremu będzie mógł się dostać do U.A., a tam być już jako szpieg, lecz niestety, ale ma to także i swoje minusy, a mianowicie, właśnie nauka, oraz więcej treningów.
  Choć chłopak wiedział, że jest przygotowany na sto procent, wolał się jeszcze upewnić, co sprawiło, że właśnie już od tygodnia, prawie w ogóle, nie wychodzi z pokoju, a jeśli już, to tylko do łazienki, bądź by coś zjeść, co i tak robił rzadko.

  Do pokoju zielono włosego, właśnie wszedł Denki - złoto włosy chłopak, z równie złotymi oczami, który był jego najlepszym przyjacielem.

  – Izu... Chodź coś zjeść, albo cokolwiek. Przemęczysz się jeszcze. – Złoto włosy martwił się o niskiego chłopaka, w końcu byli ze sobą dość blisko.

– Kami, dobrze wiesz, że nie mogę. Idź coś porób z Togą, albo Dabim, lub kimkolwiek z ligi. – Odparł zielono włosy.

– Izuku. Ja chcę spędzić czas z Tobą, nie z kimś innym. – Kaminari lekko wkurzył się, na słowa przyjaciela. Nie chciał dla niego źle, wręcz przeciwnie, chciał mu pomóc.

– Denki, nie mogę. Czego nie rozumiesz? – Młodszy był już trochę zirytowany. Zawsze, gdy był zajęty, Denki namawiał go, aby zrobić coś innego.

– Tego nie rozumiem, że nigdy nie spędzasz ze mną czasu... Już w sumie, prawie z nikim, nawet z Shigaraki'm, który jest Twoim bratem! – Ton głosu Kaminari'ego drastycznie się zmienił, teraz był bardziej smutny.

– Po prostu nie mogę! Mam inne, ważniejsze sprawy na głowie, niż wygłupiać się z Wami! – Izuku podniósł głos, co nie było aż tak częstym zjawiskiem. Widać było, że jest już zmęczony, nie tylko nauką, ale wszystkim..

  Gwałtowna zmiana tonu głosu fioletowo okiego, trochę zasmuciła złoto okiego, który widział już, że nie uda mu się przekonać chłopaka, aby wyszedł z pokoju.
  Zawiedziony Denki wyszedł z pomieszczenia, mając głowę opuszczoną.

  Gdy zszedł na dół, do baru, wokół niego zeszli się już Shigaraki i Toga, którzy najbardziej martwili się o zielono włosego.

  – I jak? Czemu go tu nie ma? Miałeś go ponoć z tego pokoju wyciągnąć! – Krzyczał Tenko, trochę wkurzony.

– Wyszedłem w momencie, w którym zdałem sobie sprawę, że nie uda mi się go przekonać, by wyszedł z pokoju. Nie chcę się z nim kłócić, chce dla Niego dobrze, ale On nie daje sobie pomóc.. – Głos wysokiego chłopaka był pełen żalu, z resztą, podobnie jak jego oczy.

Obsession~(KamiDeku)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz