Rozdział XXXII:
Rozmowa O UczuciachGdy Izuku wrócił do swojego pokoju, do jego pokoju weszła Toga.
– Huh, Toga? Coś się stało? – Zapytał Midoryia.
– Musimy poważnie porozmawiać. – Oznajmiła dziewczyna, po czym usiadła na łóżku zielono włosego.
– O czym, tak konkretnie?
– O Twoich uczuciach, skierowanych do Denki'ego. – Chłopak spojrzał na nią zdezorientowany. Nie wiedział, o co chodziło dziewczynie.
– Eh? O co Ci chodzi? – Mruknął.
– Nie udawaj głupiego! Dobrze wiesz, o co mi chodzi!
– Niestety Toga, lecz nie mam pojęcia, o czym do mnie mówisz..
– Izuś, chodzi mi o to, czy czujesz miłość do Denkisia. – Wytłumaczyła Himiko, natomiast Midoryia, najpierw bardziej zwracając uwagę na to, jakim skrótem określiła Kaminari'ego, zmarszczył brwi, a dopiero po chwili dotarła do niego reszta słów.
– Huh!? Oczywiście, że nie! – Krzyknął, dość mocno zarumieniony.
– Jesteś pewny?~ – Zapytała złoto włosa, z chytrym uśmiechem.
– No...no może i jednak tak! Ale nawet jeśli, to co z tego? On i tak mnie nie kocha, więc po co drążyć ten temat.. – Szepnął, spuszczając głowę w dół, przy czym sprawiając, że jego włosy zasłaniały mu twarz.
– Pff~! Lepszego żartu chyba nigdy nie słyszałam! To oczywiste, że Denki Cię kocha! Można to wywnioskować na przykład po Jego zachowaniu. W stosunku do innych, nie przytula się do Nich, tak, jak przytula się do Ciebie. Nie rozmawia z Nimi w taki sposób, jak rozmawia z Tobą. I jeszcze to, w jaki sposób na Ciebie patrzy! To oczywiste, że Denki Cię kocha, Ty idioto!
Zielono włosy zarumienił się wściekle, nadal mając głowę spuszczoną.
– Może i masz rację, ale i tak, co z tego? Raczej nie zdołam się z Nim skonfrontować, przynajmniej tak myślę...
– Musisz spróbować! Albo sama mu powiem, jeśli Ty się nie zdecydujesz. – Zagroziła złoto oka.
– Okej...postaram się z Nim skonfrontować.
CZYTASZ
Obsession~(KamiDeku)
Fiksi PenggemarCzternastoletni chłopak, o częstych myślach samobójczych, oraz braku daru.. Chłopiec często przychodzi na dach, lecz nie spada tam z wysokości, a ratuje życia innym osobom. W pewnym momencie, mając dość tego wszystkiego, znowu przychodzi na dac...