~Rozdział XLI~

51 8 3
                                    

Rozdział XLI:
Testy Sprawnościowe






























- Będziemy mieć do pogadania, Kirokoshi. - Powiedział Aizawa. - Ale na ten moment, po prostu rzuć piłką, tym razem z użyciem daru.

Yurio skinął głową biorąc piłkę, i ustawiając się na linii, z której miał rzucać.

Wziął głęboki oddech, a wokół niego pojawiły się czarno oceaniczne iskierki.
Dużą część uczniów zachwycił ten widok.

Yurio przygotował się do rzutu, a następnie piłka wystrzeliła z jego rąk, jak z procy. Po chwili nie było jej już widać na horyzoncie.

Licznik Aizawy wskazywał dziewięćset metrów, a mina Midoryi zrzedła.

- Poprzednim razem było więcej... Muszę się bardziej postarać. - Narzekał.

- Według mnie było dobrze, a teraz chodź. Nudzi mi się bez Ciebie.. - Mruknął Denki.

- Zostawiłem Cię ledwie na chwilę, Kaminari. - Syknął Izuku, wracając do szeregu i przytulając swojego chłopaka. - Idiota. - Prychnął cicho.

Podczas, gdy Midoryia przytulał się do złoto włosego, rzuty piłką minęły, a więc przyszła pora na resztę testów.
Na początku był bieg, na którym Midoryia był drugi, natomiast pierwsze miejsce zajął Iida Tenya, niebiesko włosy chłopak, z motorkiem w dupie.
Później była walka wręcz, przy której Yurio pokonał wszystkich, używając shuriken'ów z trucizną.
Było jeszcze kilka innych testów, ale to akurat było mniej ważne.

Kiedy wszystkie sprawdziany się skończyły, Aizawa zebrał wszystkich przed ekranem.

- Tak, jak mówiłem już wcześniej, osoba z najmniejszym wynikiem wylatuje ze szkoły. Mam nadzieję, że się jeszcze nie zadomowiliście zbyt bardzo.. - Mruknął lekko.

- Sensei! Nie mówił pan nic o tym, że osoba z najgorszym wynikiem wylatuje! - Krzyknęła Uraraka Ochako, dziewczyna pyza.

- Może zapomniał? Pomysł trochę, zamiast w głowie mieć tylko hajs. Nie dość, że nie chcesz być prawdziwym bohaterem, to jeszcze przerywasz, gdy nauczyciel coś mówi. Uraraka, mam nadzieję, że to Ty wylecisz, nie potrzeba nam kolejnego pokolenia fałszywców - Warknął Kirokoshi, nie ukrywając swojego obrzydzenia i nienawiści.

- Kirokoshi! Nie możesz tak mówić do swoich kolegów z klasy! - Zwrócił się do niego Tenya.

- A Ty niby możesz- - Chciał się odgryźć zielono włosy, lecz Shota to przerwał.

- Kirokoshi, rozumiem, że możesz kogoś nie lubić, ale to nie powód, aby wyrażać to wprost. I proszę, uważaj na swój język i słowa, oraz utrzymuj szacunek, nawet minimalny, do każdego ze swoich kolegów. - Czarno włosy mówił spokojnie, a z jego twarzy nic nie można było wyczytać.

Yurio prychnął niezadowolony, następnie tylko podlatując do góry i wlepiając wzrok w tablicę. Nie miał ochoty na więcej konfrontacji.

Aizawa westchnął lekko, a po chwili ekran ukazał wyniki:

Kirokoshi Yurio - pierwsze miejsce

Bakugo Katsuki - drugie miejsce

Denki Kaminari - trzecie miejsce

Uraraka Ochako - czwarte miejsce

Iida Tenya - piąte miejsce

Todoroki Shoto - szóste miejsce

I tak dalej, aż w końcu, na samym końcu listy, znalazł się Mineta Minoru.

- Mineta, masz szczęście, że tylko was straszyłem z tym wydaleniem.

- Proszę go wydalić! - Krzyknął skrzydlaty, wprawiając niektórych w osłupienie.

- Kirokoshi, rozumiem, że osoba z najmniejszym wynikiem miała odpaść, ale- - Shota przerwał, widząc kipiącą z chłopaka złość.

- Nie chodzi mi o ten durny wynik! Powinien zostać wydalony za to, jak się zachowuje. Ciągle molestuje dziewczyny i patrzy się tam, gdzie nie powinien, sprawiając, że nie czują się komfortowo. Jeśli chcesz takiego bohatera, to ja się z tego wypisuje. Nie będę patrzeć bezczynnie, jak jakiś mały, niepohamowany gnojek coś komuś robi! Albo go pan wydala, albo na zawsze odchodzę z U.A., bo skoro jakiś zboczeniec ma zostać bohaterem i mieć możliwość do molestowania większej ilości osób, to to nie jest miejsce dla mnie. Nigdy nie będzie, gdy takie osoby tutaj będą. - Złoto skrzydlaty wylądował na ziemi, i nie słysząc żadnej odpowiedzi, dochodzącej od strony wychowawcy, zaczął się oddalać, dając do zrozumienia, że nie rzucał słów na wiatr.

- Mineta Minoru, wydalam Cię z tej szkoły. Masz zakaz wstąpienia na jakikolwiek profil bohaterski, w jakiejkolwiek szkole. Proszę, weź swoje rzeczy i odejdź, najlepiej nigdy nie wracając. U.A. nie życzy sobie, by ktoś z takim zachowaniem był następnym pokoleniem bohaterów. - Powiedział w końcu nauczyciel, z wyraźnym obrzydzeniem w głosie.

- A..ale-! - Minoru rozpłakał się, lecz nikt nie zwracał na to uwagi.

Zielono włosy zawrócił się, patrząc potępiająco na Minetę.

- Zejdź mi z oczu, ale to już, albo będę zmuszony sam cię wyprowadzić. - Warknął demonicznie.

Minoru uciekł, a za Midoryią momentalnie pojawił się Kaminari, przytulając go.

- Yurio, zostaw go już, uciekł, tak? Więc uspokój się.. - Szepnął cicho.

- Wiesz co, Denki? Spier kurwa dalaj. - Iida, słysząc przekleństwa, już miał wkroczyć do akcji, gdy nagle złoto włosy obrócił swojego chłopaka tak, aby stali twarzą w twarz.

- Kurwa, nie przeklinaj, jasne?? - Syknął.

- A sam to robisz idioto! - Krzyknął oburzony chłopak.

- Pierdol się.

- Z kim? Gdzie? O której godzinie? W jakiej miejscowości? Czy znam tą osobę? Czy to będzie gwałt? - Niższy zaczął zadawać pytania, by tylko wkurzyć Anomalię.

- Ze mną, w bazie, o której tylko zechcesz, w naszej miejscowości, głupie pytanie, nie, nie będzie to gwałt~ - Szepnął mu na ucho, sprawiając, że ten się zaczerwienił, na domiar tego, jeszcze go pocałował, aby ten był jeszcze bardziej czerwony.

- Gorzko! Tylko się nie pieprzcie, a przynajmniej nie przy nas! - Zagwizdał Kirishima, za co dostał w łeb od czarno włosego chłopaka, stojącego obok niego.

(Nie wiem, co się tutaj wydarzyło, pisałam to i jakoś tak wyszło, przepraszam, za zjebany rozdział, dop.aut)L

Obsession~(KamiDeku)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz