Rozdział XXXVI:
ListIzuku, pomimo tego, co mówił mu Tomura, nadal ćwiczył.
W końcu, po kilku godzinach ćwiczenia, wrócił do swojego pokoju, gdzie wziął krótki, zimny prysznic i się przebrał, po czym zszedł do baru.– Izuś! Listy z U.A. przyszły! – Usłyszał głos Kaminari'ego, gdy tylko pojawił się w głównym pomieszczeniu.
– Serio!? – Midoryia od razu teleportował się bliżej złoto włosego, oraz wziął od niego swój list.
Zielono włosy, niemal od razu, otworzył kopertę, z której wyleciał hologram.
Chłopak, zanim przedmiot upadł, zdążył go złapać, a następnie usiadł na stołku przy blacie, na którym położył hologram.Urządzenie włączyło się, ukazując szeroko uśmiechniętego bohatera numer jeden.
– Co jest!? Powinien umrzeć! Strzeliłem w niego! Nie możliwe, aby nadal żył!! – Wydarł się na całe pomieszczenie, zwracając uwagę obecnych w barze.
– O co chodzi? – Zapytał Shigaraki.
– Ten walony, przerośnięty grubas na sterydach żyje! All Might żyje! – Krzyknął, unosząc się dość mocno.
Błękitno włosy chciał coś jeszcze powiedzieć, ale przerwał mu głos,
dochodzący z przedmiotu na blacie.– Młody Kirokoshi! Gratuluję, dostałeś się do profesjonalnej szkoły bohaterskiej; U.A. Hight School! Na egzaminie pisemnym zdobyłeś najwięcej punktów, dzięki czemu zdobyłeś pierwsze miejsce, natomiast na egzaminie sprawnościowym zdobyłeś drugie miejsce. Witamy w Twojej wymarzonej szkole bohaterskiej! Proszę, abyś jutro stawił się na zajęciach, na godzinę ósmą, w sali z napisem "1A". Powodzenia, i widzimy się na zajęciach! – Prowadził swój długi monolog, po czym hologram zgasł.
– All Might, sraj majt...tsk! Będę miał z nim lekcje!? Chyba jakieś żarty! Opuszczę każdą jedną lekcje, na której będzie uczył!! – Oburzył się zielono włosy.
– No już, spokojnie Death. Będzie dobrze. A teraz idź do pokoju spać czy coś. – Powiedział Dabi.
Nieletni spojrzał na niego piorunującym wzrokiem, po czym wyszedł z pomieszczenia, i wszedł na górne piętro, wchodząc po chwili do swojego pokoju.
CZYTASZ
Obsession~(KamiDeku)
FanfictionCzternastoletni chłopak, o częstych myślach samobójczych, oraz braku daru.. Chłopiec często przychodzi na dach, lecz nie spada tam z wysokości, a ratuje życia innym osobom. W pewnym momencie, mając dość tego wszystkiego, znowu przychodzi na dac...