~Rozdział XX~

47 5 0
                                    

Rozdział XX:
Pierwsza akcja


















  Death od rana chodził w te i wew te. To była jego pierwsza akcja, w której napadał na galerię.
Swój strój miał już założony, a składał się on, z czarnej bluzy z kapturem, czarnej maski, oraz spodni kuloodpornych.
Miał przygotowane też shuriken'y, które były jego główną bronią.
Jego oczy wręcz świeciły na fioletowo, nie ze złości, a ze stresu i podekscytowania.

  Gdy usłyszał, jak Shigaraki krzyczy, że już wychodzą, szybko wziął słuchawki, ponieważ inne urządzenia miał już schowane, oraz zbiegł na dół, do baru.

  Rozdał każdemu członkowi ligi po jednej słuchawce, także biorąc jedną i wkładając do ucha.

  – Umiesz korzystać z broni palnych, albo chociaż rzucanych? – Zapytał Dabi.

– I z tego, i z tego. Z broni palnej ogólnie pistolety, może też karabiny. Z broni rzucanej..ze wszystkiego raczej. – Odparł, po krótkim kiwnięciu głową, po czym czarno włosy podał mu dwa pistolety i magazynki do nich.

  Chwilę później liga została przeteleportowana przez Kurogiri'ego, w uliczkę, niedaleko galerii.
Izuku założył kaptur na głowę, oraz schował pistolety do kieszeni.

  – Wszyscy gotowi? - Zapytał Tomura, a wszyscy zgodnie mruknęli. – Izuku, masz przygotowane ładunki? I wszystko dobrze? To twoja pierwsza a- – Midoryia nie dał mu dokończyć.

– Martw się o siebie, Tomura. Wszystko jest dobrze, więc jak nikt nie ma nic przeciwko, po prostu już ruszajmy i miejmy to za sobą. – Warknął cicho, nawet nie patrząc na brata.

– Okej.. – Szepnął niebiesko włosy.

  Po chwili, Shigaraki dał znak młodszemu, a ten teleportował się szybko, rozstawiając wokół galerii materiały wybuchowe, które rozstawił także w kilku miejscach wewnątrz wielkiego budynku, po czym teleportował się z powrotem do towarzyszy.

  – Wszystko rozstawione, wewnątrz też są bomby, jedna jest na środku, druga jest na piętrze, niedaleko jubilera, tak aby nie wysadziło niczego cennego, a byśmy mieli jak uciekać, w razie czego, gdyby Kuro nie odpowiadał. – Powiedział położenie bomb.

– Więc ruszamy. Kurogiri, portal na środek galerii, ale nie na ładunek, żebyśmy się nie wysadzili. – Rozkazał Shigaraki.

  Przed członkami ligi pojawił się portal, w którego od razu weszli, pojawiając się na środku galerii i powodując panikę, wśród cywili.

  – Oi, oi, oi~! Przyszliśmy się tylko trochę pobawić, nie trzeba uciekać, ani krzyczeć~! No już! Chodźcie się pobawić!! – Krzyknął psychopatyczne, fioletowo oki.

– Zajmij się swoją działką, czyli jubilerem, nie możesz walczyć, gdy nie jest to konieczne! – Warknął na niego Tenko, a zielono włosy teleportował się do jubilera.

  Kilkadziesiąt minut później, zjawili się bohaterowie, zostający całą galerię w ruinach. Cywile byli przerażeni, a złoczyńcy nadal grasowali na terenie budynku.
Niektórzy niewinni..nie uszli z życiem, a leżeli w kałużach krwi, z zamkniętymi oczami i spływającymi po policzkach łzami.
  Tak zwani bohaterowie, już wiedzieli, że nie jest to zwyczajna grupa przestępcza. To był prawdziwy wróg.

  Złoczyńcy, widząc bohaterów, zaatakowali.

Obsession~(KamiDeku)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz