1.13. ryzykowne negocjacje.

261 37 7
                                    

Kochani, zaznaczę tutaj pewną kwestie mogącą budzić uzasadnione zastrzeżenia: włosy Mirari NIE są czerwone z naturalnym powodów, a plus minus ze względu na jej pochodzenie; klan Suijin oraz powiązania z duchami; Soo

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.






Kochani, zaznaczę tutaj pewną kwestie mogącą budzić uzasadnione zastrzeżenia: włosy Mirari NIE są czerwone z naturalnym powodów, a plus minus ze względu na jej pochodzenie; klan Suijin oraz powiązania z duchami; Soo. Ja wiem, że oni tam wszyscy mają albo brązowe albo czarne etc, poza Yue oczywiście i starszymi postaciami. (Ale Mari nie zyskała żadnego daru życia, oczywiście) Zostanie to dokładniej wyjaśnione w późniejszych rozdziałach. Proszę o wyrozumiałość.

Dziękuję za wszystkie gwiazdki, komentarze i odczyty. <333 Przepraszam za błędy, staram się ich unikać.

Pozdrawiam serdecznie!

Mirari nie mogła zasnąć, a gdy w końcu przysnęła po paru godzinach, obudziła się z bliżej nieokreślonego powodu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Mirari nie mogła zasnąć, a gdy w końcu przysnęła po paru godzinach, obudziła się z bliżej nieokreślonego powodu. Usiadła i zakryła usta, podczas ziewnięcia, po czym rozejrzała się, Sokka i Aang chrapali w najlepsze w swoich śpiworach czy innych posłaniach. Już chciała się z powrotem położyć, gdy dostrzegła, że Katara buszowała w plecaku Aanga. Postanowiła to sprawdzić.

Od samego początku podejrzewała, że dziewczyna tak łatwo nie odpuściła. Znała swoją przyjaciółkę.

— Co ty najlepszego wyprawiasz, Kataro? — zapytała sennie, podchodząc do niej powoli.

— Wystraszyłaś mnie — szepnęła, podskakując przedtem, jakby ktoś ją na czymś przyłapał i w sumie, jakby nie patrzeć tak było.

— Idę ćwiczyć magię wody — odparła szeptem Katara, nie będąc w stanie walczyć z wyczekującym spojrzeniem przyjaciółki.

— Oszalałaś na punkcie tego zwoju, co?

— Jakie tam oszalałam...

Uniosła brew z jawnym powątpiewaniem.

— Nie mydl mi oczu, znam Cię, oszalałaś.

— Tylko nie budź Aanga i Sokki — poprosiła  Katara. — Naprawdę muszę potrenować.

— No dobrze — odparła Mirari, przecierając nadal zaspane powieki. — Ale naprawdę chcesz iść nad rzekę w środku nocy?

Minęło kilka sekund mierzenia się spojrzeniami.

MIRACLE. melodia słońca i oceanu || ATLA   Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz