1.02. ostatni mag powietrza.

426 42 2
                                    

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.




Mirari nie potrafiła ukryć swego zaciekawienia odkryciem, które dzieliła z Sokką i Katarą

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Mirari nie potrafiła ukryć swego zaciekawienia odkryciem, które dzieliła z Sokką i Katarą. W skutej lodem górze znajdował się chłopiec, a wraz z nim jeszcze jedno stworzenie. Wiele pytań nasuwało się na język i to zapewne nie tylko jej. W końcu czegoś takiego nie widywało się codziennie.

— On żyje! Musimy mu pomóc! — nalegała gorączkowo Katara. Ściągnęła ukryty na plecach Sokki należący do niego bumerang.

Całkowicie zignorowała nawoływania swojego brata i podbiegła do lodowej kuli zeskakując z kry na której stali w pobliże góry lodowej. Zaczęła próbować uwolnić uwięzionego wewnątrz chłopca. Nie czekając ani chwili dłużej, Mirari ruszyła za nią i starała się rozkruszyć lód przytykając dłonie do kuli, aby rozmiękczyć go przy pomocy tkania. W końcu skoro wodę można było zamrozić, to czy na odwrót nie miało to podobnego sensu? To znaczy, pewnie miałoby go więcej, gdyby była na przykład, magiem ognia, ale i tak, warto było próbować. Poza tym Mirari zdecydowanie nie chciałaby tkać ognia.

Wolała magię wody, woda napawała spokojem, harmonią, choć wzburzone falę potrafiły przynieść ogromne zniszczenia, nie pochłaniała wszystkiego, jak to było w przypadku ognia.

Nagle nastąpił trzask. Tafla zaczęła się kruszyć, powstała wyrwa, z której rozległ się podmuch wiatru, przewracający Katarę i Mirari stojące w pobliżu i Sokkę. Chłopak złapał Katarę, a Mirari poradził sobie sama, choć ten niezaprzeczalnie próbował pomóc im obydwu.

Strach zmieszany ze zdumieniem widniał na twarzach rodzeństwa. Natomiast Mirari wyglądała na zaskoczoną i jednocześnie ogromnie zaciekawioną. W tym nudnym Plemieniu Wody coś w końcu zaczęło się dziać. Przez umysł Mirari przeszła nawet myśl, że może to właśnie ten cud, który odmieniłby los. Jej los, a nawet los świata, ale to byłoby już idealistycznym pomysłem.

Że środka wypadł nagle łysy chłopiec. Jego twardsze przestały świecić zrobiły się niebieskie. Katara prędko znalazła się przy nim. Szybko chwyciła chłopca tak, aby ze staranną delikatnością ułożyć go na podłożu.

MIRACLE. melodia słońca i oceanu || ATLA   Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz