2.05. ukryte lęki.

152 21 1
                                    

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.



Mirari

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Mirari... Mirari... Mirari...

Ciche, zaszyte w podmuchach wiatru wołanie zbudziło czerwonowłosą z drzemki. Mirari podniosła się, dostrzegając, że nadal lecieli w powietrzu. Urządziła sobie małą drzemkę na siodle Appy z powodu zmęczenia przez wcześniejsze niewyspanie się.

— Ktoś mnie wołał? — zapytała, podnosząc się do siadu z włosami rozczochranymi na wszystkie możliwe strony. Niektóre z kosmyków musiała wypluć z buzi.

— Nie — odpowiedział Sokka, schylając się w kierunku kierującymi nimi awatara, który jak prawie zawsze siedział na przodzie bizona. — Rozmawiam z Aangiem, bo nas kieruje w bardzo złą stronę.

— Przepraszam — rzekł Aang. — Mam wrażenie, że to bagno mnie wzywa.

— Huh? — zdziwiła się Mirari.

— Dobra czy te bagna mówią, gdzie można tutaj zejść? — odezwał się Sokka.

— Nie, tylko chcieli, byśmy wylądowali — odparł Awatar.

— Bez obrazy dla czcigodnych bagienek, ale nie bardzo jest na czym — zauważył Sokka.

— Nie wiem, ale Bumi powiedział mi, że powinienem czekać i słuchać — przytoczył Aang. — Może to znak? Mam to zignorować?

— Myśle, że tak, to miejsce wydaje się jakieś takie złowieszcze — mruknęła Katara.

— Może jest takie, bo nie czekamy i nie słuchamy? — zastanawiała się Mirari.

Appa i Momo również wykazywali pewien sprzeciw wycieczki po bagnach. Nic nie można było poradzić, więcej głosów przemawiało przeciwko. Tylko że bagien wyraźnie to nie obchodziło.

— Hej Aang, znów lecimy w złym kierunku — zauważyła Sokka. — Aang!

— Wiem, ale nie panuje nad tym! — rzucił spanikowany Aang.

— Spróbuj zawrócić! — ponaglał Sokka.

— Mówi przecież, że nad tym nie panuje! — przypomniała Mirari.

MIRACLE. melodia słońca i oceanu || ATLA   Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz