1.07. stary przyjaciel.

327 33 4
                                    

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.



Ogień trawił dachy, ściany, a nawet odnowiony posąg Awatar Kyoshi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ogień trawił dachy, ściany, a nawet odnowiony posąg Awatar Kyoshi. Mirari czuła bezsilność, widząc wszystkie szkody narobione z powodu poszukiwań awatara prowadzonych przez Zuko.

To nie tak, że Mirari uważała każdego maga ognia za najgorsze zło, ale jej złość była uzasadniona. Wioska Kyoshi ugościła ich i nakarmiła, a ci ludzie przyszli tu i spalili im domy. Była naprawdę zła, bo każdy by się zadekretował.

Mirari znalazła Katarę przy jednym z domów, podczas gdy Aang walczył z Zuko. Razem z dziewczyną pomagali mieszkańcom znaleźć bezpieczną kryjówkę. Zniszczenia były straszne. Domy płonęły, a niemożność naprawienia tego napawało złością. Aang bardzo się tym przejął.

Dostrzegły to, gdy wylądował naprzeciw nim. Jego słowa tylko potwierdziły ich przypuszczenia.

— To wszystko przeze mnie.

— Nieprawda, Aang — odpowiedziała Mirari.

— To nie twoja wina — rzekła Katara.

— Właśnie, że tak, ci ludzie stracili domy, żeby mnie chronić — oznajmił z przygnębieniem Aang.

— Wynośmy się stąd. Zuko ruszy za nami i zostawi Kyoshi — zauważyła Katara.

— Właśnie. Jeśli szybko uciekniemy, niebezpieczeństwo też odejdzie — stwierdziła łagodnym tonem Mirari — Aang, tak już jest i my musimy zachowywać szczególną ostrożność tam, gdzie jesteśmy. Tyle. Nie wiń się za coś, czego nie jesteś w stanie przewidzieć. To Naród Ognia jest winien za te zniszczenia, nie ty.

— Wezwę Appę — zadecydował Aang.

— Ale... — Mirari zmarszczyła brwi, szepcząc do siebie — gdyby tylko istniała możliwość, aby ugasić ten cały ogień...

MIRACLE. melodia słońca i oceanu || ATLA   Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz