2.03. droga przez tunel miłości

188 23 0
                                    

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.





Drużyna awatara dość prędko mogła pozwolić sobie na krótki, choć relaksujący odpoczynek w trakcie swojej podróży

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Drużyna awatara dość prędko mogła pozwolić sobie na krótki, choć relaksujący odpoczynek w trakcie swojej podróży. To znaczy, jedni odpoczywali, a drudzy wykorzystali ten czas, aby trochę potrenować. Do tych pierwszych należał Sokka, a drugich, Katara i Aang. Mirari znajdowała się, gdzieś pomiędzy znajdując w tej sytuacji idealną równowagę. Wcześniej również odbyła trening, towarzysząc Aangowi i Katarze. Postanowiła, jednak podzielić czas na naukę i odpoczynek. Z tego powodu teraz pływała sobie w wodzie, ciesząc się chwilą. Próbowała ignorować marudne komentarze Sokki.

— Skończyliście już? — dopytywał, ponaglając siostrę i Aanga. — Czeka nas długa droga. Szczególnie skoro zamierzamy dotrzeć do Omashu jeszcze dziś.

— Tutaj jest tak fajne, dlaczego ich pospieszasz? — wtrąciła Mirari, podpływając bliżej. — Dotrzemy tam, to nie jest wcale daleko stąd.

Szczerze powiedziawszy, Mirari czuła się świetnie, mogąc trochę popływać i po prostu spędzić czas, będąc zanurzoną w wodzie, aż po samą szyję. Jezioro w tej części świata nie było lodowate tak, jak na biegunie, co uchodziło za oczywistość.

— Skąd to wiesz? Może jest daleko? Ha? Ej, Mirari? — dopytywał nadgorliwie Sokka. — Skąd niby możesz to wiedzieć?

Leżał leniwie na liściu z Momo, który spokojnie spał na jego brzuchu. Tylko to powstrzymywało Mirari przed chlapnięciem go stróżką wody. Nie chciała, by Momo przypadkiem od niej oberwał.

— Bo nam tak powiedziałeś, gdy tu wylądowaliśmy — zauważyła, obdarzając go ponurym spojrzeniem.

Dziewczyna wstała, schodząc nieco na brzeg i zaczęła osuszać swoje włosy.

— Nie sądziłem, że będziecie tak przedłużać — burknął Sokka.

— Marudzisz, bo ci się nudzi, a jak ci się nudzi, to się lubisz czepiać — wytknęła mu z lekkością Mirari. — Może też znajdziesz sobie w końcu jakieś zajęcie?

— Jakie niby? Po co? Nie umiem przecież pluskać! — odparł Sokka. — Ej, Kataro, kończcie już! Spieszy nam się!

— Bo co? Jesteś już gotów? — zapytała zirytowana Katara. — Goły chcesz lecieć?

MIRACLE. melodia słońca i oceanu || ATLA   Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz