1.25. walka o biegun północny. część pierwsza; księżyc, słońce i ocean.

212 31 0
                                    

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.



Pojedynek się rozpoczął

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pojedynek się rozpoczął. Katara stanęła przeciwko Pakku. Odepchnięta na bok Katara, podtrzymała się rękoma, by nie upaść na twarz. Odetchnęła kilka razy. Jej fryzura została rozwalona, a kosmyki włosów okalały twarz. Dziewczyna wstała z determinacją wypisaną na twarzy. Upartość dziewczyny wręcz z niej krzyczała.

— Co z tobą i Sokką? — zagadnęła ukradkiem w kierunku Yue. Białowłosa księżniczka stała z nią w ramię, w ramię.

Mirari zgrabnym ruchem, który zaskoczył ją samą dorzuciła od siebie krople wody, które zmierzały w ich stronę. Starcie Katary i Pakku trwało w najlepsze. Brązowowłosa bardzo się zaangażowała w tę bitwę.

— To nie był dobry pomysł.

— Umówienie się z nim? Czemu nie? — dociekała z zaciekawieniem Mirari i ściszyła głos do bardzo cichego szeptu, nachylając się do ucha Yue. — A może chodzi o twojego narzeczonego?

— Mirari jak ty... Skąd...?

— Naszyjnik — odpowiedziała. — Yugoda powiedziała, że to naszyjniki zaręczynowe, więc pomyślałam, że twój oznacza to samo.

— Nie jest osobą, którą kocham — odparła dziewczyna. — Ale to mój obowiązek, poślubić tego człowieka. To dobry wojownik. Za jakiś czas będzie stał na czele plemienia.

— Sama mogłabyś to zrobić — stwierdziła Mirari. — Jako księżniczka.

— Moje obowiązki wobec plemienia są inne.

— Świat się musi zmienić — powiedziała z przekonaniem Mirari. — Bez tego my... Nadal będziemy w jakimś punkcie historii, a to do niczego nie doprowadzi.

— Zaskoczyłaś mnie! — zwrócił się do Katary z uznaniem. Mimo tego nadal brzmiał dość lekceważąco. — Znakomity z ciebie mag.

— Ale nadal nie zamierzasz mnie uczyć?!

— Nie.

Wtem Katara z rykiem wróciła do walki. Uderzona przez Pakku upadła. Z powodu wysiłku jej warkocz całkiem się rozwalił, a naszyjnik dziewczyny spadł gdzieś nieopodal. Zaczęła oddychać, a Pakku uwięził ją w lodowych soplach wbitych w śnieg wokół niej.

MIRACLE. melodia słońca i oceanu || ATLA   Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz