No i w końcu dotarliśmy do samego końca! Nie sądziłam, że kiedyś naprawdę wybije ten dzień, a jednak, siedzę teraz przed ekranem przy skończonym epilogu i piszę podziękowania.
The Falling Crown było w fazie pisania tak długo, że nie pamiętam już momentów sprzed. Codziennie myślę, co mogę dodać do którego rozdziału, co zmienić, co podkreślić lepiej, że muszę w końcu usiąść do moich znienawidzonych poprawek, które zajmują mi tak dużo czasu, zawsze więcej niż samo pisanie. Tworzyłam je ponad sześć lat, poświęcając całkiem sporo czasu na wykreowanie samej fabuły i dopracowanie każdego elementu, o jaki tylko byłam w stanie zadbać. Mimo to, jest wiele rzeczy, które muszę zmienić i poprawić, a czego jestem boleśnie świadoma, patrząc na skończony plik.
Uwierzycie, że TFC było na początku opowiadaniem? Pierwszą częścią miał być wtedy After Sound (które teraz będzie jedynie kontynuacją), a TFC miało być krótką zapowiedzią i zapoznaniem się z postacią Alex z perspektywy innej postaci, niż ona sama. A kto opowiedziałby o każdej jej obrzydliwej stronie lepiej, niż osoba, która jej szczerze nienawidzi? Zaczęłam pisać je w wakacje między liceum a studiami, ale zawsze miałam gdzieś z tyłu głowy, że to za mało i że można powiedzieć więcej i lepiej.
Pamiętam jak dzisiaj dzień, w którym postanowiłam je rozbudować. Za namową pewnej bardzo bliskiej mi osoby, usiadłam przed pustym plikiem dokumentów Google i rozpisałam dziesięć rozdziałów wraz z tytułami. W założeniu miały być krótkie i każdy z nich miał opowiadać jeden wątek, tyczący się Alex. Jednak im dłużej wchodziłam w to głębiej, tym szybciej rozumiałam, że to nie wystarczy. Dlatego pod koniec wakacji rozdziałów było już szesnaście, a ja zabierałam się za pisanie pierwszego.
Z mojej strony wypadałoby wspomnieć, co, a raczej kto dokładnie mnie zmotywował do rozbudowy TFC. Mój chłopak (choć wtedy jeszcze przyjaciel), kiedy usłyszał pomysł na opowiadanie, zaangażował się w cały projekt i bardzo chciał usłyszeć więcej. Z tego co zrozumiałam, spodobał mu się pomysł "brudnej" młodzieży i całego ich zepsucia, tego, że każdy jeden jest gorszy od drugiego (i nie ma happy endu; przepraszam, jeśli na to liczyliście :c). Wtedy jeszcze nie podchodziłam do całego uniwersum jakkolwiek poważnie, traktując je jako odskocznię od moich głównych, "poważniejszych" projektów. Pierwszy raz jednak miałam kontakt z kimś, kto tak bardzo zaangażował się w mój pomysł i wręcz prosił mnie o więcej. Stwierdziłam, że spróbuję.
I o to teraz jesteśmy. Może i nie w sporym gronie, ale mimo wszystko ktoś ze mną tutaj dotrwał. Ogromne podziękowania należą się mojemu wspaniałemu chłopakowi, który wytrwał ze mną te sześć lat, słuchał moich opowieści i frustracji, znosił kryzysy twórcze i załamania nerwowe przy poprawkach, kiedy wszystko szło nie tak, jak powinno. Nie mogłabym prosić o bardziej wspierającego partnera.
Na koniec chcę podziękować Wam. Każdemu, kto dotrwał do końca. Każdej osobie, która gwiazdkowała, każdej, która komentowała i każdej, która tylko zaglądała do środka, żeby przeczytać historię do końca. Dziękuję za Wasz poświęcony czas i cierpliwość, która była wystawiona na poważną próbę dzięki mojej częstotliwości publikowania kolejnych rozdziałów. Jesteście wielcy <3
W tym miejscu chciałabym również napomknąć o tym, że jeśli ktoś jest ciekawy mojej twórczości, zachęcam do obserwowania profilu. Nie wiem, czy kiedykolwiek uda mi się wydać TFC, ale jeśli nie, to prawdopodobnie tutaj publikować będę również kontynuację. Polecam sprawdzić również profil na Instagramie grupy literackiej, do której należę: Przystani z Książką. Razem z dziewczynami co jakiś czas publikujemy antologie i nasze opowiadania, także jeśli jesteście ciekawe tego, jak radzę sobie w innych klimatach, bądź twórczości moich koleżanek po fachu, zachęcam do obserwowania!
Mam zamiar w najbliższej przyszłości wrzucić również zakończenie alternatywne, więc jeśli Was to interesuje, nie usuwajcie jeszcze TFC z biblioteki!
Jeszcze raz dziękuję za wytrwałość i wsparcie! Do zobaczenia w przyszłości!
Wasza Pilot
CZYTASZ
The Falling Crown
Fiksi RemajaBo mogli tylko patrzeć, jak ich korona rozbija się o bruk... W pracy mogą pojawić się wulgaryzmy, przemoc i opisy scen erotycznych. Praca wyróżniona w kategorii "Dla nastolatków" w konkursie literackim "Splątane nici", organizowanym przez @glnozyce