Twój brat miał rację, jesteś zbyt przywiązana do tego świata. Czy naprawdę był tego wart?
Oczywiście, że był. Zrobiłabym to dla nich wszystkich.
Zdajesz sobie sprawę, co stracisz, jeśli przez to przejdziesz... prawda?
Tak.
Oni są śmiertelnikami, kochanie. Nie mają trwać wiecznie, wiesz o tym lepiej niż ktokolwiek inny. Pozwoliłem ci się bawić, ale twoje działania naraziły dziecko na wielkie niebezpieczeństwo.
Proszę, muszę spróbować.
Nie mogę ci już pozwolić na ingerencję jako śmiertelnik, spowodowałaś zbyt wiele szkód.
Wtedy odejdę jako ktoś inny.
To nie będzie łatwe. Naprawdę myślisz, że możesz go uratować?
Nie, ale mogę się upewnić, że mogą.
CZYTASZ
The Golden Phoenix //PL
FanfictionW jego snach zawsze był jakiś głos. Miękki, melodyjny głos, który śpiewał kołysankę ich matki. Bardziej monotonny, ale równie kochający głos, który obiecał, że pewnego dnia nauczy go walczyć, oczywiście gdy będzie już wystarczająco duży. Kochający g...