4."You take longer than your 3 year old daughter."

1.7K 63 5
                                    

Natalie's POV

Candice w końcu zasnęła, po tych wszystkich krzykach, że chce zobaczyć Justina zanim pójdzie spać. Oczywiście pracował do późna w studio, więc nie mógł być przy niej, co łamało jej serce.
Weszłam do mojego pokoju i zaczęłam szykować się do spania. Założyłam piżamę i umyłam twarz. Kiedy wysuszyłam twarz ręcznikiem, spojrzałam na moje odbicie w lustrze i zaczęłam płakać. Głupie hormony. Nie było tak, kiedy byłam w ciąży z Candice. Justin był zawsze ze mną i opiekował się mną. Teraz wydaje się, że nie może się doczekać, kiedy wyjdzie z domu, a to łamie mi serce. Czy jemu nie przeszkadza bycie z daleka od Candice? Ode mnie? Tak, boli mnie, że nie chce być przy mnie, ale jest ojcem i powinien być zaangażowany w życie jego jedynej córki. Umyłam twarz ponownie i poszłam do łóżka.

Justin's POV

Skończyłem już nagrywać na dziś. Wsiadłem do auta i pojechałem do domu. Była 2 w nocy, kiedy w końcu się tam znalazłem. Wyłączyłem silnik i wysiadłem. Zobaczyłem, że wszystkie światła były zgaszone, więc starałem się być cicho. Otworzyłem drzwi i poszedłem do kuchni. Zabrałem ze sobą kilka ciasteczek Oreo i udałem się na górę.
Wszedłem do pokoju Candice i ucałowałem jej czoło. Kiedy byłem w naszym pokoju zobaczyłem śpiącą Natalie. Wiedziałem, że chciałaby, żebym obudził ją, kiedy wrócę do domu, ale tego nie zrobiłem. Potrzebowała odpoczynku; nosiła w sobie moje dziecko. Przebrałem się w dresy, zdjąłem koszulkę i wspiąłem się na łóżko, owijając ramieniem Natalie. Pocałowałem ją w czoło i zszedłem niżej do jej brzucha. Jego także pocałowałem i zacząłem mówić do mojego dziecka.

- Cześć mały Bieberku! -wyszeptałem. -Mam nadzieję, że dobrze ci tam! Wiem, że sprawy są trochę napięte między mamą i tatą, ale obiecuję, że będę się tobą opiekował. Wiem, że nie ma mnie tutaj teraz dla twojej siostrzyczki i mamy, ale ja po prostu staram się ciebie wspierać. Chcę dla ciebie jak najlepiej. To wszystko czego chcę. -westchnąłem. -Jestem zmęczony, więc pójdę już spać. -Pocałowałem brzuch jeszcze raz. -Kocham cię. -powiedziałem do mojego dziecka i zasnąłem.

Natalie's POV

Zaczęłam się budzić. Chciałam obrócić się na plecy, ale ramię Justina było ciasno owinięte wokół mojego tułowia, więc nie mogłam się ruszyć. Próbowałam odtworzyć wcześniejsze wydarzenia w mojej głowie. Wydawało mi się, że byłam śpiąca, ale nie mogłam zasnąć. Kiedy Justin wrócił do domu, zamknęłam oczy i udawałam, że śpię. Uwielbiałam te jego rozmowy. Robił to też, wtedy kiedy byłam w ciąży z Candice. To jest najsłodsza rzecz na świecie. Są dobre, kiedy zna się płeć dziecka. Kiedy dowiedzieliśmy się, że naszym pierwszym dzieckiem będzie dziewczynka, Justin zrobił wielką listę, sposobów na trzymanie chłopców z daleka od niej, książek, które będzie jej czytał, ale żadna z nich nie została zrealizowana. Nie ma go tutaj, żeby odganiać chłopców i jest zbyt zajęty, aby czytać jej przed snem, bo nie ma go w domu.

Justin jęknął i ukrył twarz w mojej szyi. -Kocham cię. -Powiedział w moją skórę, zostawiając tam pocałunek. Jego ciepły oddech wywołał dreszcze na moich plecach. -Jestem dziś w domu. Co chciałabyś robić?

Zastanawiałam się przez chwilę. -Chcę powiedzieć naszym rodzicom. -zaczęłam.

Usiadł. -Jesteś pewna? -skinęłam. -Ok, moja mama jest dzisiaj w mieście i moglibyśmy zadzwonić do twoich rodziców. Zgadzasz się?

- Dobrze. -powiedziałam. Zaczął się pochylać do pocałunku, ale go odepchnęłam. -Nie jestem w nastroju Justin.

Odrzucił głowę do tyłu. -Uhg. Tak właśnie będzie wyglądać cała ciąża? Kiedy byłaś w ciąży z Candice otaczałaś się mną. -mruknął.

- Tak, cóż, to jest inna ciąża. -powiedziałam i wstałam. Byłam już w łazience, kiedy zatrzymałam się i odwróciłam. - Masz jakieś spotkania w ciągu 2 najbliższych dni?

-Mam wywiad. -powiedział cicho.

Patrzyłam na niego, kiedy on unikał mojego wzroku. Potrząsnęłam głową i wróciłam do łazienki. Zatrzasnęłam drzwi, zostawiając Justina z płaczącą Candice.

Kiedy skończyłam brać prysznic i byłam już gotowa, zaszłam na dół.

- Hej kochanie. Jak się masz? - zapytałam Candice.

- Świetnie! Tatuś obiecał, że pójdziemy dziś na lody!

- To wspaniale kochanie! -powiedziałam i posłałam Justinowi sztuczny uśmiech, upewniając się, by wiedział, że jest on sztuczny. Spojrzał w dół. - Więc co chcecie na śniadanie?

- Naleśniki! - wykrzyknęła Candice.

- Dobrze. -wzięłam wszystkie składniki i położyłam je na blacie.

- Ja to zrobię. -Justin delikatnie przeniósł mnie na bok i teraz to on stał przy składnikach.

Nie kłóciłam się z nim, tylko poszłam porozmawiać z Candice. Kiedy naleśniki były gotowe, Justin położył 3 na talerzyku Candice, 5 na moim i 3 na swoim. Upewnił się, że zjem wszystko. W końcu musiałam jeść podwójnie za dziecko.

Kiedy już zjedliśmy, przygotowałam Candice do wyjścia do domu Pattie. Ubrałam ją w kwiecistą sukienkę , legginsy i sandałki. Postawiłam ją na podłodze w jej pokoju, by mogła się pobawić, kiedy przygotowywał się Justin. Weszłam do sypialni i zobaczyłam Justina zakładającego zegarek. Oparłam się o drzwi i zachichotałam. Odwrócił się do mnie.

-Szykujesz się dłużej niż twoja 3 letnia córka. -roześmiał się.

Podeszłam do niego i założyłam ręce na jego kark, bawiąc się końcówkami jego włosów, a on objął mnie w tali.

-Przepraszam. -wyszeptałam, nieco się śmiejąc. -Czuję się, jakby to była jedyna rzecz, jaką mówi sobie nawzajem.

- Jest ok. -skinęłam i pocałowałam go.

Polizał moją dolną wargę, pytając o pozwolenie, co z radością zrobiłam. Po pięciu minutach obściskiwania się, odsunęliśmy się od siebie, wiedząc, że nie możemy teraz pójść dalej. Musimy iść do Pattie. Zabraliśmy Candice i udaliśmy się da auta. Justin włożył ją do jej fotelika i zapiął. Usiadł na miejscu kierowcy, złapał moją dłoń i pocałował ją zanim odjechaliśmy.

×××××××××××××××××
aww Justin jest tutaj taki słodki ❤

Nie podoba mi się jak przetłumaczyłam ten rozdział... Jest beznadziejny, za co baaardzo Was przepraszam :c

Następny rozdział we wtorek

She don't wanna live this life // bieber (tłumaczenie) ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz