Justin's POV
Dokładnie 6 lat później.
Wszedłem do mojej garderoby, by przygotować się na dzisiejszy dzień. Kupiłem nowy dom, ponieważ nie mogłem zostać w domu, w którym Natalie umarła. Po prostu nie mogłem. Dlatego kupiłem nowy.
Dzisiaj będzie 6 rocznica śmierci Natalie. Szczerze mówiąc nie mogę uwierzyć, że to były cztery lata. Kochałem ją i wciąż ją kocham. Zawsze będę ją kochał. Nie ma dnia, żebym o niej nie myślał, Candice i Mitchel przypominają mi o niej. Przez długi czas nie mogłem się pozbierać po jej stracie, ale wiedziałem, że muszę być silny dla moich dzieci.
Candice ma teraz 9 lat a Mitchel 6. Mitch wie o jej istnieniu, a Candice ją pamięta. To było dla niej trudne pogodzić się z faktem, że będziemy szli przez życie bez niej i ciężko jest jej się przyzwyczaić do Mara'y. Poznałem ją dwa lata temu i naprawdę się w niej zakochałem. Opuściłem Lily gdy zdałem sobie sprawę, że z tego nic nie będzie, że nie jest osobą, z którą chcę być na zawsze albo żeby była w śród moich dzieci. Ale kiedy znalazłem Mara'ie, znalazłem to czego Natalie chciała bym znalazł - szczęście.
Otworzyłem szufladę i wyjąłem koperty, które zostawiła mi Natalie 6 lat temu. Znalazłem tą Dla Niej.
Zszedłem na dół gdzie Mara'ia, Mitchell i Candice bawili się.
- Kochanie.
Wstała z ziemi i podeszła do mnie.
- Cześć
-Więc.. tutaj jest list. Jest on dla Ciebie. - spojrzałem na niego.
Podałem jej kopertę.
- Co to jest.
Spojrzała w dół na list, przeczytała dla kogo i spojrzała ponownie na mnie.
- Będę z dziećmi.I poszedłem bawić się z dziećmi kiedy ona poszła czytać.
Mara's POV
Weszłam na górę, usiadłam na sofie i zaczęłam czytać list.
Dla kobiety, którą mój mąż pokochał
Jeżeli to czytasz, to jest to prawdą. On naprawdę Cię kocha inaczej by Ci tego nie dał. Mogę mieć tylko nadzieję, że czujesz do niego to samo co on czuje do Ciebie. Ale piszę do Ciebie, więc wiesz bardzo, bardzo ważną rzecz: Jestem bardzo szczęśliwa, że Cię znalazł. Mam nadzieję, że Cię kiedyś, w pewnym miejscu poznam. Po drugiej stronie wraz z moim mężem i wspaniałą dwójką dzieci, jesteś dla mnie bardzo ważną osobą, ponieważ odeszłam, ale już to wiesz. Musisz się nimi zająć. Sprawić by się śmiali; przytulać ich kiedy będą płakać, być z nimi i uczyć ich odróżniania dobrego od zła. Ta myśl daje mi nadzieje. Nadzieję, że Justin pamięta co czują młodzi i zakochani. Nadzieję, że Candice będzie miała pomoc w swój ślub. Nadzieję, że Mitchell będzie dorastał z matką w swoim życiu. Mam nadzieję, że pewnego dnia moja rodzina będzie znowu w całości. A najważniejsze, mam nadzieję, że gdzieś tu jestem z Wami i, że nad Wami czuwam.
-Natalie
Otarłam łzy szczęścia. Ten list, który dał mi Justin uświadomił mnie jak bardzo mnie kocha. Ten list uświadomił mnie, że jeżeli by mnie nie kochał to nie dałby mi go. Wiem, że Justin i jego rodzina przeszli przez wiele w ciągu tych 6 lat ale jestem gotowa być z nimi. Tak bardzo go kocham.
Wstałam z sofy i zeszłam na dół do Justin'a i dzieci. Wstał ze swojego krzesła; podeszłam szybko do niego i pocałowałam go z wielką pasją jaką mogłam przy dzieciach. Wtuliłam moją twarz w jego szyję, a on objął mnie ramionami i pocałował w głowe.
- Nie zostawiaj mnie. - wyszeptał Justin.
Zamknęłam oczy ciesząc się jego obecnością.
- Nigdy. - wyszeptałam.
KONIEC
•×××××××××××××××××וNie przedłużając...
Chciałabym podziękować wam za każdy komentarz, za każdą gwiazdkę i za ponad 9k wyświetleń! Zaczynając te tłumaczenie nie sądziłam, że ktokolwiek będzie to czytał. Mam nadzieję, że historia Justina i Natalie wam się spodobała :)Zapraszam was na inne moje tłumaczenia!;)
Trzymajcie się!
Bye! xx
CZYTASZ
She don't wanna live this life // bieber (tłumaczenie) ✔
FanfictionWszyscy myślą, że tworzymy najlepszy związek w Hollywood, ale to nieprawda. Jest całkowicie odwrotnie. Myślałam, że kiedy weźmiemy ślub on się mną zaopiekuje i nigdy mnie nie zostawi. Nie sądzę, że jeszcze mnie kocha. Rzadko kiedy jest w domu, by by...