18."Aw.You're so cute!"

1.2K 51 6
                                    

Natalie's POV

Justin opadł obok mnie na łóżku po tym jak oboje doszliśmy. Wydał z siebie zadowolone westchnienie i odwrócił moją głowę w swoim kierunku.

- Boże, kocham Cię. - powiedział.

-Też Cię kocham. - powiedziałam przed zaatakowaniem jego ust raz jeszcze.

Dłoń Justina odnalazła moją. Podniosłam nasze złączone palce i pocałowałam jego dłoń.

- Justin? - zapytałam po chwili ciszy. Podniósł głowę patrząc z góry na nasze ręce. - Czy myślisz, że kiedykolwiek przestaniemy się kłócić?

- Nie, zawsze będziemy się kłócić. To byłoby coś naprawdę złego, jeśli przestalibyśmy się kłócić. - zaśmiał się. - Ale może kiedy będę miał więcej wolnego czasu po tym jak urodzą się bliźniaki, wszystko będzie dobrze. Będziemy ponownie szczęśliwi.

- Czyli nie jesteś zły na moją decyzję? - zapytałam.

- Szczerze, jestem, ale nie potrafię cię zatrzymać. To twoje ciało, twoje decyzje.

- Ja tylko- - przerwał mi.
- Jest w porządku. - pocałował moje czoło. - Jest w porządku. - szepną i w krótce oboje zasnęliśmy.

~~~~

- Natalie Bieber? - odwróciłam głowę w stronę pielęgniarki. - Jesteś gotowa? - zapytała.

Skinęłam głową i próbowałam wstać z krzesła, ale nie mogłam.

- Tutaj. - Justin szybko powiedział, kiedy zauważył mój problem i pomógł mi.

- W porządku. Wystarczy położyć się na stole. - pielęgniarka nakazała kiedy weszliśmy do pokoju na USG.

Dzisiaj dowiemy się płci dzieci! Zrobiłam to co poleciła pielęgniarka i położyłam się na stole, podczas gdy Justin usiadł na dodatkowym krześle obok tabeli mat.

- Kochani jesteście gotowi by dowiedzieć się płci? - zpytała.

- Tak! - Justin odpowiedział i przytakną.

- W porządku. Zobaczmy!

Zamknęłam oczy. Chciałam by mi powiedziała. Nie chciałam patrzeć na monitor i dowiedzieć się przed nią.

- To jest- poczekajcie myślicie, że jakiej płci one są? - zapytała.

- Um. Nie wiem. Myślę, że to chłopiec i dziewczynka. - powiedziałam i odwróciłam się do Justina.

- Myślę, że to dwie dziewczynki. - odpowiedział.

- To rzeczywiście , chłopiec i dziewczynka! Gratulacje państwu.

- Dziękujęmy.

- Dobrze, zobaczymy się za dwa tygodnie na kontroli! - uśmiechnęła się i wyszła, po tym jak ztarła żel z mojego brzucha.

- Wymaga to lodów! - ogłosił Justin.

- Tak! - błagałam.

Złapał moją dłoń i wyszliśmy.

~~~~

Usiedliśmy przy stoliku dla dwojga w lodziarni, gdy jedliśmy.

- Teraz możemy zacząć zakupy. - skomentowałam.

- Wiem, ale uważam, że dziewczynka może pożyczyć niemowlęce rzeczy po Candice.

- Yeah. Psh. A ty myślałeś, że utkniesz z samymi dziewczynami. - zaśmiałam się.

- Wiem, jestem bardzo podekscytowany! Nauczę go wszystkiego! Nie mogę się doczekać!

- Jestem teraz taka duża, tylko czekać 8 miesięcy, gdzie nie mogę nic robić. - powiedziałam i wzięłam łyżeczkę moich lodów waniliowych.

- Tak, ale to tylko twój brzuch.

- Tak myślę. Hey chcesz zacząć zakupy dzisiaj lub jutro? - zapytałam, ale właśnie wtedy Justin pisał wiadomość.

Wpisał coś na telefonie, który umieszczony był na kolanach pod stołem. Zablokował urządzenie i spojrzał na mnie.

- Aktualnie mam gdzieś spotkanie na godzinę lub dwie o linii odzieży. - wzruszył ramionami.

- Och! Jakie ekscytujące! - uśmiechnęłam się, co odwzajemnił słabym uśmiechem.

- Powinniśmy już iść? Czy mamy czekać na Kennego by mógł nas poprowadzić przez paparazzich ? - zapytał, kiedy spojrzał przez okno, aby zobaczyć wszystkich paparazzi czekających na nas na zewnątrz. -

- Powinno być w porządku. Prawda?

- Nie wiem. Nie chcę by ci się coś stało.

- Nic się nie stanie. Chodź. Będzie okej. - powiedziałam chwytając jego dłoń i wyszliśmy na zewnątrz.

~~~~

- Canadice, jeśli nie dasz mamusi umyć twoich włosów, zabiorę z powrotem zabawki, które tutaj masz. - powiedziałam podczas kąpieli.

- Dobrze. - żachnęła i położyła swoje dłonie na kolanach.

Uśmiechnęłam się i spłukałam mydło z jej włosów. Kiedy wszystko było gotowe, owinęłam ją w ręcznik i uczesałam jej krótkie, złote włosy. Wyglądała tak słodko wtulona w przytulny, ciepły ręcznik. Pocałowałam ją w usta. Trzymałam ją przez moment w górze, następnie postawiłam ją by dać jej długi uścisk. Następnie wyszłyśmy z łazienki Justina ( gdzie Canadice się kąpała) i udałyśmy się do sypialni.

- Kochanie jadę, dobrze? - zapytał Justin zakładając dwa złote łańcuchy.

- W porządku.

- Tatusiu! Nie! - Canadice wrzasnęła wyrywając się z mojego uścisku i biegnąc do Justina. Ręcznik Canadice spadł, pozwalając jej nago biec do niego.

- Canadice! - żartobliwie syknęłam podnosząc ręcznik i ustałam tuż za nią. Justin podniósł ją z ziemi i owiną ponownie ręcznikiem, podczas gdy ona go przytulała.

- Aw. Jesteś taka słodka! - powiedział Justin dając jej długiego buziaka w policzek i dał mi ją z powrotem.

- Kocham was obie. - powiedział dając nam obu pocaunki na czołach.

- Pa.

- Mamo! Mała Syrekna! Mała Syrenka! - Candice wykrzyknęła po wyjściu Justina.

- Możesz oglądać Małą Syrenkę jak cię ubiorę głuptasie. - powiedziałam pstrykając ją w nosek, następnie w końcu weszłyśmy do pokoju Canadice by założyć jej piżamkę.

Justin's POV

Zaparkowałem mojego, czarnego Range Rovera na podjeździe, wysiałem i zablokowałem go kluczykami, które trzymałem w dłoni. Czułem się naprawdę winny wobec Natalie, mówiąc, że mam dziś w nocy spotkanie, ale to było jedyne wyjście. Ona nie pozwoliła by mi wyjść gdyby wiedziała gdzie naprawdę idę.

Ustałem przed domem i zapukałem. Czekałem chwilę zanim drzwi się otworzyły ukazując uśmiechniętą Lily.

××××××××××××××××××
Jak myślicie co się stanie u Lily?

Miłego piątku i weekendu kochani!

Następny we wtorek.

She don't wanna live this life // bieber (tłumaczenie) ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz