Chciałbyś mieć kiedyś dzieci?

721 41 7
                                    

03.01.2024

Od wypuszczenia mojej nuty minęły dwa tygodnie, cały ten czas spędziłam z Krystianem, który był dla mnie idealnym oparciem. Kochałam go w chuj mocno i byłam mu wdzięczna za wszystko, co robił.

Gdy jeszcze Chivas był tylko moim idolem, a nie chłopakiem, bardzo go idealizowałam, tak naprawdę w ogóle go nie znając, jednak w rzeczywistości okazał się naprawdę przekochaną osobą, która chce dla każdego swojego bliskiego jak najlepiej. Co najważniejsze, zawsze potrafił wysłuchać, pomagając jak tylko potrafił. Byłam w chuj wdzięczna światu, że pozwolił mi go poznać, a nasza relacja z biegiem czasu mogła się rozwinąć.

Co do mojej nuty, zebrała ona już 800 tysięcy wyświetleń, a hejtu nie było aż tak dużo, jak się spodziewałam, że będzie, co bardzo mnie cieszyło.

Jeśli chodzi o muzykę, właśnie dzisiaj Krystian wypuszczał kolejny singiel - „Nienawidzę Warszawy". Słyszałam tą nutę przedpremierowo i musiałam stwierdzić, że była zajebista. Najsłodsze było to, jak chłopak przyznał, że po raz kolejny byłam jego inspiracją do napisania jakiejś piosenki, a raczej moje słowa, które rzuciłam, gdy jeszcze się nie znaliśmy.

Na samą myśl o tym wspomnieniu z windy uśmiechnęłam się pod nosem, a Krystian spojrzał na mnie podejrzliwym wzrokiem, również się uśmiechając.

-Co jest?

-A tak się uśmiecham. -oparłam głowę o jego ramię, a on objął mnie w pasie, całując w czubek głowy.

Kochałam w nim to, że zawsze potrafił okazywać uczucia, gdyż ja byłam osobą, która wręcz tego potrzebowała. Od lat overthinking mnie nie opuszczał, więc przynajmniej raz dziennie musiałam się upewnić, że Krystian dalej mnie kocha, a on na szczęście nie narzekał, każdego dnia pokazując, że kocha mnie jeszcze bardziej.

Dzisiejszego dnia oprócz wypuszczenia singla, do Polski wracał Chicken wraz z Angeliką, z którymi już byliśmy umówieni na wieczór przy piwku. Nie było ich...długo, jednak wierzyłam, że przyjaciółka później wszystko mi wytłumaczy, w końcu przyznając się do tego, że jest w związku. Sama nie chciałam na razie jej mówić o związku moim i Krystiana, gdyż nie chciałam zapeszać. Byliśmy razem zaledwie miesiąc i jeden dzień, a nigdy nie wiadomo, co przyniesie przyszłość.

-Odpal live tak chociaż na 30 minutek, żeby ludzie mogli cię bardziej poznać. -rzucił Krystian, podając mi mój telefon, który leżał gdzieś z boku. -odpowiesz na kilka pytań i zyskasz więcej fanów.

-No dobra. -westchnęłam, nie chcąc się z nim kłócić.

Poza tym łączyła mnie pewna umowa z Gugu i musiałam się z niej wywiązać, więc bez słowa znalazłam jakiś kąt, który nigdy nie pojawił się u Krystiana i oparłam telefon o jakąś butelkę, odpalając live na Instagramie.

Liczba widzów cały czas się powiększała, a gdy stanęła na prawie 10 tysiącach, pomachałam do kamery, witając się.

-Hejka, tak naprawdę jeszcze nie znasz mnie zbyt dobrze, wiesz tylko, że dołączyłam do Gugu, więc to będzie taki luźny live. Możesz zadawać jakieś pytanka, a ja postaram się odpowiedzieć na większość.  -uśmiechnęłam się, spoglądając na Krystiana, który podawał mi jakąś swoją gitarę, której zbytniej nie używał. -zagram „Nóż"-kiwnęłam głową do bruneta, nastrajając gitarę. -jak się dostałam do Gugu? Wiesz co, to jest trochę zawiła sprawa bo tak naprawdę mój kolega.. -urwałam, słysząc cichy śmiech Krystiana. -który jest w Gugu, wysłał im moją nutę bez mojej wiedzy, a gdy oni się odezwali, postanowiłam przyjąć ich propozycje. -zaśmiałam się, brzdąkając coś losowego. -Ale się zastanawiałam w chuj, czy na pewno dobrze robię.

Opium! -ChivasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz