Otwarłam oczy. Nad moją głową zobaczyłam zmartwioną twarz Thomasa i odskoczyłam w bok. Tak bardzo liczyłam na to, że obudzę się w łóżku, rano, zanim dowiedziałam się tego, czego nie chciałam do końca wiedzieć.
— Co się stało? — spytałam niemrawo.
— Zemdlałaś, Hope. Wszystko w porządku?
— Tak, ja... nie zjadłam śniadania. — wymyśliłam pierwszą lepszą wymówkę. — Muszę już iść, naprawdę.
— Czekaj! — zatrzymał mnie, zanim odeszłam. — Napisałem Jake'owi co się dzieje, przyjdzie po ciebie.
— Przyjdzie?
— Tak. Nie powinnaś jechać sama.
Wtedy przy wjeździe zatrzymał się czerwony Fiat 126p. Jake wysiadł, podziękował kierowcy i podszedł do nas.
— Hope, wszystko w porządku? — Spojrzał na mnie.
— Tak, chodźmy już. Moja... moja mama będzie czekać. — powiedziałam i jak najszybciej ruszyłam w stronę skutera.
Jak najdalej od Thomasa. Jake podążył za mną.
— Hope, co się stało? — spytał, gdy byliśmy już daleko od Thomasa.
— Nie wiem... spanikowałam — odparłam zgodnie z prawdą. Nie miałam pojęcia, dlaczego zareagowałam tak emocjonalnie. Thomas nawet nie wiedział, że znamy prawdę, nic by mi nie zrobił. — Ale już w porządku. Jedźmy do domu.
Wsiadłam na skuter i założyłam kask. Jake usiadł za mną i objął mnie w pasie.
***
Weszłam do mieszkania, tym razem od razu patrząc na próg. Nic tam nie było.
— Mogę teraz powiedzieć reszcie? — spytałam, nie zwlekając. — Powinni wiedzieć, kim on jest.
— Tak, możesz do ich napisać. Reszta jest czysta.
Pozwoliłam sobie na dwie sekundy tego dziwnego oderwania od rzeczywistości i wyjęłam telefon.
Nadal stojąc w przedpokoju, utworzyłam nowy czat grupowy. Dodałam wszystkich oprócz Thomasa.
Gdy usiadłam ciężko na kanapie, pierwsza osoba weszła online.
*Jessy jest online*
Jessy: Hope, po co ten czat?
*Cleo jest online*
Cleo: Co się dzieje?
Hope: Poczekajmy, proszę, na wszystkich
Hope: To naprawdę ważne
Cleo: Nie dodałaś jeszcze Thomasa
Cleo: Mam to zrobić?
Hope: Nie!
Hope: Nie, nie dodawaj go
*Lilly jest online*
*Hannah jest online*
Jake wszedł do salonu z otwartym laptopem na ręce. Usiadł obok mnie i zobaczyłam znany mi ekran jego komputera. Jake otworzył komunikator.
*Jake jest online*
*Dan jest online*
Dan: Po co ten czat?
Dan: Pani Sherlock, co ty knujesz?
Hope: Jeszcze nic. Czekam, aż wszyscy będą online
CZYTASZ
Duskwood. When game turns real // Jake x MC
FanfictionWolałabyś przeżyć miłość i ją stracić, czy nawet nie wiedzieć, że istniał naprawdę? Ona nie miała tego wyboru. Hope jest 23-letnią marzycielką pragnącą prawdziwej miłości. Pewnego dnia do jej drzwi puka dwóch policjantów, wypytujących o zaginięcie H...