Długo o tym myślałem. Czy powinienem porozmawiać z Arią o jej bliznach, czy odpuścić temat. Kaito zasiał we mnie ziarenko niepewności, które kiełkowało z każdym kolejnym dniem, sprawiając, że coraz bardziej się w tym wszystkim gubiłem.
Do tej pory sądziłem, że nie powinienem poruszać tego tematu i mogę zostawić go w spokoju bez żadnych wyrzutów sumienia. Zauważyłem blizny Airy na początku naszej znajomości, kiedy jeszcze nie wypadało o nie pytać (lub po prostu nie interesowały mnie wtedy tak bardzo (dalej nie za bardzo mnie interesują, chyba)), a potem przyszła zima, długie spodnie i rękawy. Można powiedzieć, że nawet o nich zapomniałem. Po co miałem o nich myśleć? Aira była w dobrym nastroju przez większość naszych spotkań, a jeśli coś się działo, mówiła mi o tym (może nie zawsze robiła to od razu, ale i tak prędzej czy później dowiadywałem się o wszystkim). Nie widziałem sensu w skupianiu się na czymś, co było tak nieważne.
Ale kiedy lato wróciło, a Aira znów zaczęła nosić krótkie spodenki, które chcąc nie chcąc, czasem odkrywały jej blizny, nie mogłem nie zerknąć tam chociaż raz podczas naszego spotkania. Odruchowo sprawdzałem, czy nie ma tam nowych, świeżych ran, czy wszystkie stare ślady są już zagojone lub goją się odpowiednio, upewniałem się, że nie ma tam nic niepokojącego i wszystko wygląda w porządku. Nie przykładałem do tego większej wagi, patrzyłem na chwilę, a potem o tym zapominałem i skupiałem się na Airze, na jej słowach, uśmiechu i pocałunkach.
Myślałem, że nie chce o tym rozmawiać. Że to nic takiego, a jeśli poruszę ten temat pierwszy, przekroczę niewidzialną granicę, której nigdy nie powinienem przekraczać. Nie wiedziałem, jak zapytać, jak jej powiedzieć, że się o nią martwię i chciałbym wiedzieć, jak powstały te blizny, ale absolutnie nie mają one żadnego wpływu na to jak ją postrzegam. Nie miałem pojęcia, jak ubrać w słowa swoją troskę. I czy fakt, że wcześniej miałem to gdzieś nie pogorszy całej sytuacji.
Od rozmowy z Kaito naprawdę zastanawiam się, czy aby na pewno się nie myliłem. Z góry założyłem, że Aira, tak samo jak ja, nie chce rozmawiać na ten temat i lepiej będzie, jeśli po prostu będę ignorował jej blizny. Ale... Co, jeśli było zupełnie na odwrót? Jeśli chciała ze mną porozmawiać, ale za bardzo bała się zacząć ten temat pierwsza? Jeśli chowała je pod ubraniami nie dlatego, że w ogóle nie chciała, by ktoś je zauważył - nie wiedziała, jak miałaby wytłumaczyć drugiej osobie jak powstały, ale potrzebowała tego bardziej niż czegokolwiek innego? Potrzebowała wsparcia i wysłuchania?
Boję się, że wszystko popsuję. Jeśli powiem za dużo lub za mało, jeśli powiem coś, czego Aira nie chciała usłyszeć... Ale nie mogę dłużej udawać, że nie widzę jej blizn. Że nie widzę, jak próbuje je schować. Nie mogę udawać, że to mnie nie obchodzi, bo obchodzi. Bardzo. Obchodzi mnie ona i właśnie dlatego dzisiaj z nią porozmawiam.
Szedłem do muru powoli, układając sobie w głowie to, co miałem powiedzieć. Albo raczej to, czego na pewno nie powinienem mówić. Nie miałem pojęcia, jak miała wyglądać ta rozmowa, ale byłem przygotowany na różne ewentualności. Wybrałem kilka ulubionych tematów Airy na wypadek, gdyby okazało się, że dziewczyna naprawdę nie chciała o tym rozmawiać i powinniśmy pogadać o czymś innym, żeby nie zapadła między nami niezręczna cisza i napięta atmosfera. Wziąłem ze sobą słoik malin, jeśli potrzebowałaby zająć czymś ręce i umysł, żeby odwrócić swoją uwagę od tego, że mówi. Nie byłem absolutnie gotowy na to, co miało nadejść, ale świadomość, że pomyślałem o kilku możliwych scenariuszach i byłem przygotowany na każdy z nich, trochę mnie uspokajała.
Byłem już niedaleko muru. Od szczeliny dzieliło mnie kilkanaście metrów, co sprawiało, że denerwowałem się coraz bardziej, jednocześnie jednak nie mogąc doczekać się spotkania z dziewczyną. Na pewno pójdziemy do naszej kryjówki i spędzimy naprawdę dużo czasu na całowaniu się i przytulaniu, zanim odważę się poruszyć ten temat. Nie przeszkadza mi to. Lubię się z nią całować i przytulać, i chyba mogę stwierdzić, że ona też to lubi.
CZYTASZ
If I Trust You
FantastikSora wraz ze swoim najlepszym przyjacielem, Kaito, uciekł z domu i rozpoczął życie na własną rękę daleko, daleko od jakichkolwiek cywilizacji. Poczucie sensu jego życiu nadaje odkrycie tajemniczego muru nieopodal ich nowego domu, a chęć rozwikłania...