Rozdział 3 - 𝑲𝒍𝒖𝒃 𝑵𝒐𝒄𝒏𝒚

409 10 0
                                    

Wróciłam pośpiesznie do domu i zjadłam obiad w samotności.

Czyli dzień jak co dzień.

Harry wracał późno - albo wcale, a tata pracował od 9 do 23. Czasami miałam wrażenie, że za dużo pracuje. Było widać jednak, że kocha tą pracę, mimo że jest dosyć wymagająca. Ruszyłam schodami na górę, gdzie znajdował się mój pokój, było to moje bezpieczne miejsce. Zamknęłam drzwi na klucz, położyłam się na łóżku i zaczęłam rozmyślać. Nigdy nie miałam chłopaka i jakoś bardzo mnie do tego nie ciągnęło. Owszem - lubiłam towarzystwo chłopaków, ale tylko i wyłącznie pod względem przyjacielskim. Chłopacy są po prostu inni niż dziewczyny, nie obrażają się na siebie o błahe sprawy, nie kłócą się o to że któryś z nich kupił sobie taką samą bluzkę ,a co najważniejsze - nie obgadują się za plecami. To jest niesamowite, że tak się od siebie różnimy

***

Mimo, że wyścigi zaczynały się dopiero o 22, to postanowiłam już szykować się na to wydarzenie. Chciałam na spokojnie podjechać jeszcze po Olivie. Postanowiłam włożyć na siebie krótką czarną sukienką z dość głębokim dekoltem. Zrobiłam najlepszy makijaż jaki tylko potrafiłam zrobić, włosy pokręciłam w schludne loki. Wypsikałam się moimi ulubionymi perfumami, zakładając przy tym prześliczne czarne szpilki, które dodawały mi wzrostu.

Chciałam, aby mój brat w końcu zobaczył we mnie dorosłą kobietę, której nie może kontrolować.

Wyszłam z domu chwilę przed 20, nie pomyślałam o tym, że pomysł założenia szpilek okaże się okropny... Przecież muszę podjechać po Olivię i zawieźć nas na wyścigi. Czasami tak mam, że najpierw robię a później myślę.. z resztą, ten problem pewnie dotyka większości ludzi. Zlekceważyłam to i wsiadłam do auta. Udało mi się dojechać po Olivię, która już na mnie czekała pod swoim pięknym niebiesko-białym domem. Ubrana była podobnie do mnie, miałyśmy ten sam gust - jednak dwa różne charaktery. Olivia była znana z tego, że jest dla wszystkich bardzo miła, jednak czepia się ona o dosłownie wszystkie pierdoły.. Ja za to jestem bardzo sarkastyczna i mam niesamowite poczucie humoru. Bez wahania, wsiadła do auta i mnie objęła:

-Cześć Rose! -powiedziała z ogromnym uśmiechem na twarzy. Znałam ten uśmiech...oznaczał on kłopoty.

-Hej Olivia... - odpowiedziałam, czekając na pomysł, którym tym razem mnie zaskoczy.

-Wiesz co, pomyślałam sobie, że wyścigi zaczynają się dopiero za dwie godziny, mogłybyśmy w tym czasie skoczyć do klubu ,,Nine Lives''... myślę, że przyda nam się trochę rozluźnienia.

Serio? Ze wszystkich klubów ona wybrała Nine Lives?

Klub jest znany z tego, że jest tam zawsze mnóstwo ludzi, a w szczególności facetów. Jest on najniebezpieczniejszym klubem w Los Angeles i dzieją się tam naprawdę różne nieprzyjemne rzeczy...

-Czemu akurat tam?- zapytałam.

-Tam jest najtaniej i tam bardzo często przed wyścigami bawią się chłopacy z gangów... - odpowiedziała. - No dawaj Rose, zgódź się, co ci szkodzi? Chciałaś przecież zrobić na złość swojemu bratu -dodała.

Jej ostatnie zdanie utkwiło mi bardzo w głowie..

Natychmiast odpaliłam auto i wyruszyłam do klubu Nine Lives...

Klub Nine Lives znajdował się w samym centrum Los Angeles , więc trudno mi było znaleźć wolne miejsce parkingowe. Po długim i wkurzającym szukaniu, w końcu znalazłam...

Klub wyglądał bardzo ekskluzywnie, z daleka mogłam dostrzec kilku ochroniarzy, którzy bacznie obserwowali każdego gościa - uspokoiło mnie to trochę. Zbyt często nie pojawiałam się w takich miejscach, w klubach może byłam z 3 razy...Nie to co mój brat. Harry ze swoimi kumplami zmieniali kluby średnio co kilka dni i zawsze świetnie się bawili z nowo poznanymi kobietami. Jesteśmy rodzeństwem a czasami odnoszę wrażenie, że naprawdę sporo się różnimy. Dziwne jest to, że dalej super się dogadujemy mimo zupełnie innych światów. To on w końcu jest przestępcą, który żyje pod jednym dachem ze swoim ojcem, który jest policjantem... Jego życie jest jak ruletka, wiele szczęścia potrzebuje do tego, aby w żadnej akcji nie wpadł. Ojciec od dłuższego czasu ze swoimi partnerami biznesowymi poszukuje grupki właśnie Harrego. Na przestrzeni ostatnich lat - to oni sprawiali im najwięcej problemów.

The race of lifeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz