Życie... według Wikipedii jest to zespół wzajemnie się podtrzymujących procesów metabolicznych zachodzących w organizmie żywym lub jego poszczególnych częściach.
Każdy z nas je posiada, każda osoba, która to właśnie czyta - je posiada. To magiczne, że wszyscy jesteśmy ludźmi, braćmi, siostrami - a każdy z nas ma zupełnie inne życie. Każdy ma swój indywidualny świat i każdy żyje według własnych wierzeń i zasad...
Od dziecka byłam inna niż wszystkie dziewczynki pod tym względem ,że trzymałam się z chłopakami, interesowałam się autami a nie laleczkami. Można powiedzieć, że od zawsze wolałam towarzystwo chłopców. Wiele osób, szczególnie tych starszych - notorycznie komentowało moje poczynania, wyzywając mnie na przykład od ,,Chłopczycy''. Do dzisiaj się zastanawiam, dlaczego ludzie wtykają nos w nieswoje sprawy, nie wiedząc o co chodzi, nie znając nawet powodów różnych zachowań... Wielokrotnie zawodziłam się w przyjaźniach. Nauczyło mnie to jednej bardzo ważnej rzeczy, nic nie może działać jednostronnie a do utrzymywania zdrowej relacji, potrzebna jest chęć a przede wszystkim starania dwóch osób.
Z lepszych i przełomowych chwil, które dane mi było przeżyć było to, że na moje osiemnaste urodziny dostałam od taty moje wymarzone auto - czerwony i wyróżniający się z tłumu Chevrolet Camaro.
To auto nie było dla mnie zwykłą rzeczą, było odzwierciedleniem mojej duszy i mojego charakteru.
Od zawsze wiedziałam, że będę wozić się tym samochodem w przyszłości. Planowałam na niego zrobić, ale nie spodziewałabym się nigdy, że mój własny ojciec podaruje mi tak drogi prezent.
Aktualnie jestem w czwartej klasie Liceum, zaraz mam maturę i muszę na tym skupiać myśli - wiadomo jednak jak wygląda rzeczywistość. Notorycznie wymyślam coś nowego, aby tylko nie zajrzeć do zeszytów i notatek. Ostatnio nawet pomalowałam swój pokój na szaro oraz zrobiłam przemeblowanie w pokoju mojego brata Harrego. Harry jest ode mnie starszy o 2 lata, czyli ma 20 lat. Szczerze? Jest jedyną osobą, z którą mogłam normalnie porozmawiać w tym domu.
Haczyk polegał na tym, że ciągle go tutaj nie było.
Muszę przyznać, że nie jest normalnym nastolatkiem, interesują go różne rzeczy a w szczególności - te nielegalne.
Ma pełno tatuaży na ciele, ogromną grupkę swoich znajomych i notorycznie bierze udział w nielegalnych wyścigach.
Chciałabym, aby moje życie było pełne przygód i doświadczeń takich, jakie przeżywa mój brat.
Nie wiedziałam, że będzie dane mi je przeżyć...
***
Nastał poniedziałek....
Najgorszy dzień tygodnia.
Skoro taki przesąd, to oczywiście musiał zacząć się okropnie. Oczywiście zaspałam, a zaczynałam dzień od lekcji matematyki - no super, lepiej być nie mogło!
Ze snu wybudził mnie dzwonek mojego telefonu, to była moja przyjaciółka Olivia.
Olivia jest dla mnie jedną z najważniejszych osób, które istnieją w moim życiu. Jest moją jedyną i prawdziwą przyjaciółką. Poznałyśmy się dosyć śmiesznie i ikonicznie... A mianowicie, zajebałam jej huśtawką w głowę podczas zabawy na sąsiednim placu zabaw...
Od tamtej pory, jesteśmy nierozłączne
-Halo, Rose! Gdzie ty jesteś? - krzyknęła.
Szybko spojrzałam na zegarek, który wskazywał godzinę 8.10 :
CZYTASZ
The race of life
AcciónO tym jak Niebo zakochało się w Piekle... Dedykacja: Dla tych co boją się zaryzykować. Żyjcie tak, abyście w momencie umierania nie żałowali, że czegoś w życiu nie zrobiliście.