Rozdział 33 - BAL MATURALNY

243 10 4
                                    


Od naszej narady w garażu minęło parę dni. Chłopacy na zmianę pilnowali mnie gdy byłam sama w domu. Ustalili sobie pewien harmonogram, mam wrażenie, że głównie ustalał go Harry.

Dlaczego tak myślę?

Vin ani razu nie pilnował mnie sam.

Minęło sześć dni, a on dosłownie był u mnie raz i to jeszcze z Harrym.

Dzisiaj jednak był wpisany z Thomasem.

Zdziwiło mnie to trochę, ale nie protestowałam.

W końcu to moi ulubieńcy...

Dziwne jest to, że od tych sześciu dni, gdy nie jestem sama w domu - nie dostałam ani jednej pogróżki.

Dziwne jest też to, że próbowałam skontaktować się z moją najlepszą przyjaciółką od paru dni, lecz ona nie odbierała oraz ignorowała moje smsy.

Nie wiem co się dzieję, mam wrażenie, że wie coś co może mnie zniszczyć...tak samo jak i Mark.

Dzisiaj jest bardzo ważny dzień dla mnie.

Dzisiaj o dziewiętnastej rozpoczyna się bal maturalny.

Ciekawe, czy Olivia się na nim zjawi...

Przez te sześć dni notorycznie pisze z Rayem, który coraz bardziej zaczyna mnie podrywać. A ja? Czuję się bardzo zaopiekowana przez niego.

Vin natomiast...nie pisze do mnie w ogóle.

Znowu ta sama sytuacja, zaczął mnie ignorować bo jest tchórzem.

Boi się złamać zasadę gangu... a jednocześnie wie, że coś do mnie czuje.

Te wszystkie akcje, pocałunki, dotyk...to się nie dzieje bez powodu.

Może dzisiaj uda mi się z nim porozmawiać o tym?

Zeszłam na dół, aby zrobić sobie jedzenie i porozmawiac trochę z tatą.

Zarzuciłam na siebie luźne, szare dresy i różową bluzę.

Ujrzałam siedzącego ojca przy stole i wpatrującego się w jedno miejsce, bez mrugania.

Już bardzo długo nie rozmawialiśmy ze sobą dłużej niż ,, hej, jak w szkole? jak w pracy? itp,,

Mam wrażenie, że coś się zmieniło. Ale jeszcze nie wiem co...

Ojciec wyglądał na niewyspanego, na chorego...

Wiem, że za dużo pracuje i bierze sobie od jakeigoś czasu nadgodziny, ponieważ sytuacja w naszym mieście jest napięta.

Tutaj nie ma spokojnej nocy, ani dnia...

Tu dzieje się wszystko, a ludzie zachowują się tak, jakby wszystko było legalne.

W sumie... ja tez od jakiegoś czasu się tak zachowuje.

Nie ma miejsca już dla dawnej Rose... nudnej, która codziennie wstaje tylko do szkoly.

Terazniejsza Rose walczy o przetrwanie, bierze udział w nielegalnych wyścigach a po balu maturalnym wezmie udział w napadzie na największego i najpopularniejszego jubilera.

-Cześć tato -rzuciłam, przeciskając się obok niego aby wyjąć z lodówki ser.

Tata od razu się ocknął i posłał mi pytające spojrzenie:

-Cześć córeczko, co u ciebie słychać? -posłał mi szczery uśmiech i wpatrywał się we mnie jak w dzieło sztuki.

-Wszystko w porządku, dzisiaj mam bal maturalny...

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 30 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

The race of lifeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz